24.03.2012 | Czytano: 1443

Połknięta Korona

- Kolejny przeciwnik został przez nas połknięty – powiedział trener najmłodszych koszykarek Górców, Witold Chamuczyńki. Ograł „swoją” Koronę, bo przed przeprowadzką do Nowego Targu ( tutaj się ożenił) grał i był trenerem tego krakowskiego klubu.

Mimo wysokiego zwycięstwa wymagający trener miał mnóstwo uwag do swoich podopiecznych, ganił je głównie za brak koncentracji i niechlujność podczas wykonywania rzutów.

- To był dla nas mocniejszy trening, bo przeciwnik nie stanowił dla na większego zagrożenia – mówi szkoleniowiec Gorców. – Jednak mój zespół nie był należycie skoncentrowany. Raziła nieskuteczność. Zdobył wprawdzie 107 punktów, ale więcej rzutów było nietrafionych, niż trafionych. Wiem, że na Koronie się ciężko rzuca. Byłem przez wiele lat zawodnikiem tego klubu i są tam trudne kosze, jednak wymagam od zawodniczek większej koncentracji i staranności przy oddawanych rzutach. To był kolejny mecz w ramach przygotowań do meczu sezonu, za miesiąc z krakowską Wisłą. On wyłoni triumfatora w Małopolsce.

Korona Kraków – Gorce Steskal Nowy Targ 33:107 (4:23, 8:25, 11:34, 10:25)
Gorce Steskal: Kobylarczyk 6, S. Zubek 6, Łaś 11, Jędrol, Nowak, Jasierska, Sołtys 2, Homonckik 8, Florek 35, Różańska 4, Olcoń 5, Kubowicz 30. Trener Witold Chamuczyński.

Stefan Leśniowski

 

Komentarze







reklama