10.03.2012 | Czytano: 1288

Kadetki nie zwalniają tempa

Kadetki Gorców Nowy Targ nie zwalniają tempa. W lidze jeszcze nie doznały goryczy porażki. Tym razem rozprawiły się z Żakiem na jego terenie. Sukces jednak nie przyszedł łatwo, a to dlatego, że góralki miały chwile rozluźnienia, z których skwapliwie skorzystały rywalki.

- Mecz świetnie się dla nas ułożył – mówi trener Gorców, Mirosław Ćwikiel. – Rokiciak pod rząd zdobyła siedem punktów, a w 8 minucie prowadziliśmy już 14:4. Jednak chwila nieuwagi i jedna z przeciwniczek zdobyła pięć punktów. Ta niefrasobliwość w obronie okazała się zaraźliwa i przeszła na drugą kwartę. Mieliśmy kolosalną liczbę strat i gospodynie nas dogoniły. W drugiej ćwiartce rzuciliśmy tylko pięć punktów.

- Po przerwie – kontynuuje relację szkoleniowiec Gorców – bardzo dobrze konstruowaliśmy akcje, zawodniczki świetnie uwalniały się od przeciwniczek, ale nie potrafiły trafić nawet spod samego kosza. Nawet niekryte, oddawały nerwowe rzuty i piłka odbijała się od obręczy. Gospodynie objęły 5-punktowe prowadzenie i dopiero wtedy w mój zespół się przebudził. Zaczęliśmy mieszać obroną. Graliśmy różne ustawienia obrony, strefowej i każdy swego. Dzięki temu udało nam się kilka razy wyrwać piłkę gospodyniom i wyprowadzić skuteczny kontratak. Przeciwnik był zaskoczony, że akurat tam stoimy, gdzie się nas nie spodziewał. Ponadto słabł z każdą minutą. Zaczęliśmy rzucać z dystansu, mieliśmy pięć trójek oraz z osobistych. Gospodynie pod koniec meczu spróbowały zagrać pressingiem na całym boisku i tylko raz im się udało. Potem bez problemów przeprowadzaliśmy piłkę na ich połowę i tam rozgrywaliśmy atak pozycyjny. Bardzo dobre spotkanie w ataku i obronie rozegrała Piędel oraz Rokiciak i Szopińska.

Żak Nowy Sącz – Gorce Steskal Nowy Targ 40:51 (9:14, 9:5, 9:14, 13:18)
Gorce Steskal: Piędel 17 (3x3), Rokiciak 16 (2x3), Szopińska 6, Jachymiak 5, Pudzisz 5, Lasyk 2, Przybylo, Wolska, Florek. Trener Mirosław Ćwikiel.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama