Maniowianie rozpoczęli przygotowania 10 stycznia. Przeszli badania. - Przeprowadziliśmy testy wydolnościowe, żeby wyznaczyć progi tlenowe. Potem rozpoczęła się harówa – informuje szkoleniowiec Lubania, Marek Żołądź. – Trenujemy cztery razy w tygodniu, dwa razy w hali i tyleż samo jednostek treningowych w terenie. Zajęcia przeplatamy spotkaniami kontrolnymi.
Maniowianie rozegrali już siedem sparingów. Wygrali trzy, Hejnałem Krzeszowice 6:0, Popradem Muszyna 1:0 i Porońcem Poronin 4:3. Przegrali z Popradem Muszyną 1:3, Cracovią ME 0:3 i Tymbarkiem 1:4. Potyczka z Barciczanką Barcice zakończyła się remisem 2:2.
- Wyniki na tym etapie przygotowań są sprawą drugorzędną – twierdzi szkoleniowiec Lubania, Marek Żołądź. – Efektowna była wygrana z Hejnałem, ale inaczej być nie mogło z przeciwnikiem z niższej półki. W końcu mam zawodników o określonych umiejętnościach. Cieszy przede wszystkim wynik z Popradem, mocnym rywalem. Daliśmy radę go ograć. Postawiliśmy się i to utwierdziło mnie w przekonaniu, że chłopaki potrafią grać w piłkę i zespół powinien wiosną nieźle wyglądać. Mamy też swoje problemy. Nie wszyscy chłopcy mogą w stu procentach przejść cykl treningowy, nie pozwalają im obowiązki zawodowe. Cześć zawodników piłkarskie kroki zamieniło na buty narciarskie, pracując, jako instruktorzy narciarscy.
Z Lubania odchodzą i przychodzą zawodnicy. - Jarek Lizak próbuje się dostać do Puszczy Niepołomice – informuje trener. - Przebywa na testach. Jestem po rozmowie z nim i jeśli spodoba się trenerom Puszczy, to go zostawią. Gdyby nie był im przydatny, to wróci do nas. Klub opuszcza Fabian Fałowski. Wcześniej z wypożyczenia wrócił do Jarnuty Szczawnica Wojciech Wiercioch, a do KS Zakopane Klemens Walczak Wójciak Trenuje z nami dwóch juniorów, wychowanków klubu – Krzysztof Ostachowski i Kamil Budz.
Próbowany był Janusz Sarna, czołowy strzelec podhalańskiej klasy A. Zawodnik, który jesienią decydował o obliczu rewelacji jesieni, Granitu Czarna Góra. Sprawdzany jest Wojciech Połomski z Nowego Sącza, który aktualnie jest zawodnikiem Cracovii. Z rezerw Sandecji dojechali – Jan Zieliński i Ronald Klapa. Ten ostatni wcześniej grał w Muszynie. Z Hejnałem zdobył trzy gole. Z Popradu Rytro szansy gry w Lubaniu szuka Marcin Duda.
- Są to piłkarze, którzy mają umiejętności i mogliby nam pomóc – przekonuje trener. - Tylko czy uda nam się ich załatwić. To już leży w kwestii dogadania się między zawodnikami a klubem. Mam nadzieję, że niebawem te kwestie zostaną wyjaśnione.
Maniowianie w końcówce rundy jesiennej mieli problemy bramkarskie. Obaj golkiperzy nabawili się urazów. Do treningów wrócili obaj, ale „jedynka”, Jakub Hładowczak, miała pecha.
- Kuba ma poważną kontuzję, naderwał wiązania krzyżowe w kolanie. Czeka go blisko roczny rozbrat z futbolem. Żałuje i współczuję mu. Takie jest jednak piłkarskie życie – informuje Marek Żołądź, który intensywnie poszukuje golkipera. Podczas sparingu z Hejnałem, testował Krystiana Majerczyka, który jesienią strzegł bramki KS Chabówka.
- Liga ma swoje wymagania. Potrzeba mi dwóch dobrych bramkarzy, a został mi tylko Wojtek Okręglak – mówi szkoleniowiec Lubania. - Sprawdzany był Majerczyk i chłopak potwierdził, że potrafi bronić. Mógłby nam pomóc. Wszystko jednak zależy, podobnie jak w poprzednich przypadkach, od rozmów zawodnika z klubem.
Stefan Leśniowski