- Wynik nie jest najważniejszy w tym okresie przygotowań, tym bardziej, iż nie mamy możliwości trenowania na piłkarskim boisku – mówi szkoleniowiec Lubania, marek Żołądź. - Zbieram informacje na temat przydatności piłkarzy do pierwszego składu. Każdy ma równe szanse i walczy o miejsce w podstawowej jedenastce. Cracovia pokazała swoją wyższość. Przeprowadzała składniejsze akcje, stwarzała sytuacje podbramkowe, z których trzy wykorzystała. Myśmy też mieli swoje okazje, ale nie udało się pokonać bramkarza gospodarzy. Brakuje nam obycia z boiskiem, bo oprócz sparingu z Popradem w zeszłym tygodniu, nie mieliśmy okazji potrenować na boisku piłkarskim. Zajęcia przeprowadzaliśmy w terenie, w hali i próbujemy własnoręcznie odśnieżać Orlika. To było widać na boisku, szczególnie różnicę w czuciu piłki. Cracovia sprawnie operowała futbolówką, a nam niejednokrotnie przeszkadzała. Inna rzecz, że wielu chłopaków na sparing ściągnęło z nóg buty narciarskie, które przez tydzień noszą, pracując, jako instruktorzy narciarscy.
Cracovia Młoda Ekstraklasa – Lubań Maniowy 3:0 (2:0)
Lubań: Hładowczak – Anioł, Gąsiorek, Babik, Mikoś, Dudek, Krzystyniak, Gogola, Ostachowski, Sarna, Komorek (I połowa); Hładowczak – Komorek, Gąsiorek, Czubiak, Gołdyn, Walczak Wójciak, Gogola, Hałgas, Bachleda, Budz, Firek (II połowa). Trener Marek Żołądź.
Stefan Leśniowski