V liga: Podhalanie na wyjazdach

Lider KS Zakopane jedzie do Pisarzowej. W ubiegłym sezonie Olimpia grała w tarnowsko-nowosądeckiej V lidze, ale do zreformowanej IV ligi nie zdołała awansować, chociaż była tego bliska. W tym sezonie w nowosądeckiej V lidze drużynie z Pisarzowej też się nie wiedzie. Po 12 kolejkach zajmuje 14 miejsce z dorobkiem 10 punktów. Nasz lider ma tych punktów już 31, ale to zakopiańczyków nie czyni absolutnym faworytem tego spotkania. W XI kolejce zakopiańczycy grali z mającą dwa razy mniej punktów Kobylanką i przegrali. Ale piłkarze KS Zakopane nie bardzo mogą kalkulować, bo tuż za plecami mają Łososia Łososina Dolna i Poroniec. Zakopiańczycy, zatem powinni, zagrać o pełną pulę, bo na potknięcia najgroźniejszych rywali nie mają, co liczyć. Nasz zespół stać na wygraną, co już udowodnił ze znacznie wyżej notowanymi rywalami niż Olimpia także na wyjazdach. W poprzedniej kolejce KS Zakopane pokonało u siebie ULKS Korzenną 3-2 natomiast Olimpia przegrała na wyjeździe z Grodem Podegrodzie 1-2.

W bardzo podobnej sytuacji jest zajmujący 3 miejsce w tabeli Poroniec Poronin. Alby nie stracić kontaktu z liderem i wiceliderem poronianie muszą kolejne mecze też wygrywać a najbliższy ten w Korzennej. W poprzedniej serii spotkań Poroniec pewnie, bo 3-1 pokonał u siebie pogromców zakopiańczyków Kobylankę. Ten wynik a szczególnie styl, w jakim poronianie wygrali z Kobylanką karze upatrywać faworyta w naszym zespole. Jeżeli Poroniec zagra w optymalnym składzie, co nie zawsze ma miejsce w meczach wyjazdowych to powinien ten mecz wygrać. Ostatnie spotkania poronian pokazały, że drużyna zrobiła spore postępy a mając w swoich szeregach piłkarza tej miary, co Ryszard Czerwiec powinna poradzić sobie z ligowym średniakiem. Czerwiec oczywiście nie imponuję już taką formą jak za dawnych lat, gdy grał w Wiśle czy Widzewie i reprezentacji Polski, ale młodzież Porońca ma w nim duże wsparcie psychiczne. Zawsze mogą liczyć na jego doświadczenie na celne strzały z dystansu czy z rzutów wolnych.

Do Kobylanki jedzie zajmujący 4 miejsce w tabeli Jordan Jordanów. Jordanowianie stają przed arcytrudnym zadaniem przywiezienia korzystnego rezultatu w konfrontacji z wymagającym rywalem. Kobylanka w Poroninie zaprezentowała się z jak najlepszej strony a mecz właściwie przegrała w ciągu trzech pierwszych minut dając sobie w tym czasie strzelić dwa gole. Na taki scenariusz jordanowianie chyba nie mogą liczyć a ponieważ sami nie grzeszą nadzwyczajną skutecznością musza wykazać się niezwykłą walecznością, znacznie lepszą niż dotychczas skutecznością i mieć trochę piłkarskiego fartu. To się może zdarzyć i gospodarze, którzy jednakże grają trochę chimerycznie wcale nie muszą tego meczu wygrać. Przed tygodniem Jordan bezbramkowo zremisował z Popradem Rytro.

Jedynym naszym zespołem, który mecz XIII kolejki zagra u siebie są piłkarze z Szaflar. Jest tak, ponieważ ich rywal Poprad Rytro po sławetnej powodzi w 2010 roku nie dysponuję własnym boiskiem i wszystkie mecze w rundzie jesiennej gra na wyjazdach. Poprad radzi sobie w nich nieźle, bowiem zajmuje 9 miejsce z dorobkiem 16 punktów a więc tylko o trzy oczka mniej od Szaflar. Nasza drużyna jest piąta. Szaflary to właściwie zespół własnego boiska, chociaż ostatni mecz na nim szaflarzanie przegrali 1-3 z Łososiem. Pora na rehabilitację, ale zadanie przed podopiecznymi trenera Pawła Podczerwińskiego wcale niełatwe. Poprad w meczach w Zakopanem, Poroninie i Jordanowie pokazał ładny futbol oparty na niezłym wyszkoleniu techniczno-taktycznym. Rytrzanie preferują grę polegającą na częstej wymianie piłek na dążeniu do strzelania bramek z ataku pozycyjnego. Czy piłkarze Szaflar potrafią przeciwstawić się tym walorom, czy zagrają w możliwie najmocniejszym składzie oto jest pytanie? W meczu z Łososiem nie wystąpił najlepszy strzelec drużyny Wojciech Pawełczak tłumacząc absencję kontuzją. Czy tak było w istocie okaże się w sobotę, bowiem Szaflary zagrają z Popradem także w sobotę, chociaż pierwotnie w terminarzu był to termin niedzielny 30 października.

Ryb