22.03.2009 | Czytano: 1389

Pech Magulskiegp

W Drzonkowie rozegrano trzeci ogólnopolski turniej kwalifikacyjny młodzików w tenisie stołowym. Nowotarskie Gorce miały w nim tylko jednego przedstawiciela. Damian Magulski może mówić o dużym pechu, że nie przebił się do dalszej rozgrywki.

Nowotarżanin wygrał trzy pojedynki w grupie eliminacyjnej kategorii II, ale trzej inni jego rywale mieli identyczny bilans punktów i setów. O kolejności więc decydował bilans małych punkcików między zainteresowanymi tenisistami. W tej wyliczance góral był najgorszy, miał minus trzy „oczka”, podczas gdy Mikołaj Krzewicki (Bogoria Grodzisk Mazowiecki) – „zero”, a Mateusz Giełażyn (Tęcza Nowa Wieś Lęborska) – plus trzy. Krzewicki i Giełażyn awansowali dalej, a Magulski pożegnał się z turniejem. Został sklasyfikowany na 29. pozycji.

Na szczęście ten rezultat nie okazał się brzemienny w skutkach i nowotarżanin zagra w mistrzostwach Polski. Spadł co prawda w rankingu o dwa miejsca, z 22 na 24, ale znalazł się na ostatnim miejscu premiowanym grą w finałach mistrzostw kraju. Pozostali o prawo gry w championacie kraju będzie musiała stoczyć dwustopniowe eliminacje – w województwie i strefie.

Magulski miał wielką szansę na wygranie grupy. W ostatnim pojedynku zmierzył się z Mateuszem Giełażynem o pierwsze miejsce w grupie. Oczywiście trzeba było wygrać, ewentualnie przegrać 2:3, ale tracąc jak najmniej piłeczek w wygranych setach lub zdobywać najwięcej w przegranych. Niestety tak się nie stało. W czwartej partii od stanu 8:8 już był panem przy stole. Świetnie też rozpoczął decydującą partię. Prowadził w niej 5:0 i…nie wytrzymał presji.

Wcześniejsze gry przechylił na swoją korzyść. Rozpoczął turniej od wygranej z Mikołajem Krzewickim, bratem Mai, która reprezentuje barwy Gorców. Mikołaj gra obecnie najsłynniejszym tenisowym klubie w kraju, który był rewelacją w Lidze Mistrzów. Nowotarżanin okazał się lepszy po pięciosetowej walce 3:2 (4:11, 11:5, 5:11, 11:6, 11:4). Potem po przeciwnej stronie stołu stanął do walki z nim Damian Wereszczak (Czarni Połaniec) i pokonał go 3:0 (11:8, 12:10, 11:5). Również w trzech setach rozprawił się z Damianem Hołodem (Fala Trzebiatów) (11:6, 11:9, 11:8).

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama