W tym roku w jubileuszowych zawodach stanęło na starcie ponad 200 zawodników i zawodniczek z 43 krajów. Młodzi Polacy wracają bez medalu. Najbliżej podium był Szymon Bębenek w najmłodszej kategorii. Zajął czwarte miejsce. Dziewięć krajów zdobywało medale. W klasyfikacji drużynowej reprezentacja Polski sklasyfikowana została na 14. pozycji z dorobkiem 17 punktów. Zwyciężyli Austriacy, którzy zgromadzili 236 punktów.
- Po raz 50 rozgrywane było Trofeo Topolino Sci. Dlatego organizatorzy postarali się o wspaniała oprawę – mówi nowotarżanin Alan Kacica, który startował w kategorii junior młodszy. – Maskotką mistrzostw jest Myszka Miki. Mój start nie był najgorszy. W slalomie musieliśmy wszystko postawić na jedną kartę, bo konkurencja była straszliwie mocna. Ryzyko nie zawsze się opłaca. Tylko Katarzyna Jankowska (AZS Zakopane) nie wypadła z trasy i zajęła 19. miejsce. Ja w podczas pierwszego przejazdu, gdzieś w połowie trasy, przesunąłem biodra do tyłu i nie zmieściłem się w bramce. Nazajutrz rozgrywano slalom gigant. Odbył się tylko pierwszy przejazd, gdyż słoneczna pogoda roztapiała śnieg i organizatorzy przerwali zawody. Wypadłem w miarę dobrze. Zająłem 26. miejsce, najlepsze z Polaków.
Jego koledzy z reprezentacji Paweł Jaksina „wykręcił” 37 czas, a Jakub Zastawny – 44. W gigancie dobrze zaprezentowała się w młodziczkach Marika Ciąkała (WKN Warszawa). Sklasyfikowana została na 11. miejscu, a Justyna Sikora (AZS Zakopane) trzynaście miejsc niżej. W juniorkach młodszych Katarzyna Jankowska uplasowała się na 24. pozycji, a wiodąca prym na krajowym podwórku Katarzyna Wąsek była 30.
Stefan Leśniowski