Rewanżowe spotkanie rozpoczęło się z 20-minutowym opóźnieniem. Sędziowie zostali źle poinformowani przez swojego koordynatora o godzinie rozpoczęcia meczu. Zbyt długa rozgrzewka źle wpłynęła na zawodników Piątki, którzy przegrali pierwszą kwartę 14 - punktami. W drugiej ćwiartce wcale nie było lepiej. Po pierwszej połowie Korona prowadziła 49:22 i wydawało się, że jest już po meczu.
Ten kto został na drugiej części spotkania nie pożałował. Nowotarżanie powoli rozkręcali się. Michał Kowalczuk coraz agresywniej bronił i co najważniejsze wyregulował swój celownik. Hubert Derebas z Danielem Żegleniem opanowali bronioną deskę i skutecznie walczyli na tablicy rywala. W 5 minucie trzeciej kwarty Kowalczuk z jednej akcji zdobył 4 punkty. Oddał celny rzut za „trzy”, przy którym sędziowie odgwizdali faul obrońcy. Michał trafił dodatkowego osobistego, a kibice nagrodzili go gromkimi brawami.
Na czwartą kwartę nowotarżanie wyszli bardzo zmotywowani. Agresywna gra w obronie, częste straty piłki po stronie zawodników z Krakowa i wspaniałe kontry chłopców z Piątki. A wynik ? Na 90 sekund przed końcem meczu Korona prowadziła różnicą tylko sześciu „oczek”. Niestety nowotarżanie nie przeprowadzili już skutecznej akcji i nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Przegrali jednak po wspaniałej walce, pokazując góralski charakter.
- Trenujemy od kilku tygodni piłkami „piątkami”, którymi rozgrywa się mecze w klasie chłopców, a którymi rozegrany zostanie finał mistrzostw Małopolski. Stąd mogła wynikać słaba skuteczność w pierwszej połowie, zwłaszcza zawodników z rocznika 1999 i 1998. W klasie młodzików mecze rozgrywane są zbyt rzadko i trudno o zgranie zawodników. Cieszy nas, że chłopcy podjęli walkę i grali do końca – powiedział szkoleniowiec „Piątki”, Wojciech Polak.
UKS Piątka Nowy Targ - KS Korona Kraków 74:82 (12:26, 10:23, 19:15, 33:18)
UKS Piątka: M. Leja, Kowalczuk 35 (2 x 3), Senio, Trzciński 1, Żmuda, P. Leja 2, Żegleń 16, Szymański, Derebas 13, Górowski 2, Behounek 4, Pierwoła 1. Trener Wojciech Polak.
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski