11.03.2009 | Czytano: 1375

Osiem minut bez punktu

W lidze juniorek Gorce wystawiły młodszą o dwa lata ekipę, czyli kadetki. To ze względu na zbyt skąpą ilość spotkań. Dziewczyny mogą się ogrywać ze strasznymi, a to już zaprocentowało w kadetkach awansem do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Świetnie sobie także radzą w doborowym towarzystwie juniorek i tu także walczą o udział w ćwierćfinale mistrzostw Polski. W środę wróciły z Gorlic z kompletem punktów.

- Zwycięstwo cieszy, ale styl pozostawia wiele do życzenia – mówi szkoleniowiec Gorców, Wojciech Polak. – Dawno nie widziałem takiego meczu w wykonaniu moich dziewczyn, aby w trzeciej kwarcie przez 8 minut nie trafić do kosza! Tym bardziej chwała im za to, że potrafiły, mimo słabości, ograć rywalki na ich terenie. Poprawnie zagraliśmy tylko pierwszą ćwiartkę. Przeciwnik ustępował nam wyszkoleniem technicznym i dość swobodnie „nurkowaliśmy” pod kosz. Zdobywaliśmy punkty i na początku drugiej kwarty nasza przewaga wynosiła 14 „oczek”. Wydawało się, że będziemy spokojnie grali, zwiększając przewagę. Tymczasem w połowie drugiej kwarty dopadła nas niedyspozycja rzutowa. Nie trafialiśmy z dystansu, spod kosza, sam na sam z koszem. Rywalki nas goniły, a w nasze szeregi wkradła się nerwowość. Inna rzecz, że przeciwnik nas prowokował, przepychał się, używał łokci. Skuteczność odzyskaliśmy w końcówce czwartej kwarty. Zmieniłem krycie każdy swego na strefę i przeciwniczki kompletnie się pogubiły. Myśmy to wykorzystali, wyprowadzając kilka świetnych kontrataków.

GTK Gorlice – Gorce Steskal Nowy Targ 57:67 (14:23, 19:13, 9:10, 15:21)
Gorce: Czubernat, Krzysztofiak 18, Perhon 5, Jeżewska, Słaby 9, Lasak 5, Ścisłowicz 2, Nykaza 12, Żegleń 4, Leśnicka 8, Kram 4.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama