19.02.2011 | Czytano: 2789

Za mocny wicelider(+zdjęcia)

Drugoligowi tenisiści stołowi Gorców Nowy Targ nie sprostali wiceliderowi tabeli. Wynik 3:7 wskazywałby na łatwą wygraną Spektrum, a tymczasem walka w poszczególnych setach była bardzo zacięte. Aż pięć pojedynków zakończyło się po pięciosetowych bojach.

Największe wrażenie na obserwatorach zrobiły pojedynki singlowe Tomka Klocka. Z Januszem Osiką rozpoczął bardzo dobrze od prowadzenia 8:1, ale potem błogostan wkradł się w jego poczynania i rywal zaczął odrabiać straty. Zakończył pogoń na siedmiu zdobytych punktach (9:7), bo na więcej już nie pozwolił nowotarżanin. W kolejnych dwóch partiach wykonał sporą ilość dynamicznych ataków, obron, na które rywal nie znalazł recepty. Również z Pawłem Madzulą, bardziej doświadczonym zawodnikiem, stoczył porywający pięciosetowy pojedynek. Pingpongista Słopnic prowadził już 10:4, by przegrać kolejnych osiem piłek! Wydarzeniem bez precedensu, z którego podśmiewali się obserwatorzy. To zeźliło Madzulę, który ostro rozpoczął drugiego seta. Prowadził już 9:1 i... znowu „strzelba” się zacięła. Przy stanie 9:6 wziął czas i nie doszło do powtórki z pierwszego seta. Klocek również przegrał wydawałoby się wygrany set. W decydującej partii prowadził 8:4 i potem wygrał już tylko jedną piłeczkę.

Również z Jakubem Czyszczoniem słopniczanim uraczył nas huśtawką nastrojów. Nowotarżanin rozpoczął od prowadzenia 3:1, a potem przegrywał dwoma – trzema punktami. Nic nie wskazywało, by czekały nas w końcówce emocje. A jednak!. Kuba doprowadził do stanu 10:10 i wygrał kolejne dwie piłeczki. Madzula wygrał kolejne partie, ale w czwartym znowu był dreszczyk emocji. Kuba prowadził 8:2 i przegrał partię do 10.

Aby pokonać Marka Mozdyniewicza trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, by znieść długie, meczące wymiany obrońcy. Janik świetnie poradził sobie z flegmatycznymi odbiciami. Zmieniał rytm gry. Raz odgrywał piłeczkę tuż za siatkę, za drugim razem na koniec stołu. To był klucz do zwycięstwa. Mozdyniewicz z Sł. Osiką przegrywał 0:2 i zdołał wyjść zwycięsko z całego pojedynku.

Mikołaj Kierski pewnie pokonał Sł. Osikę, który kiedyś grał w Gorcach. Nie widać, by zrobił postępy. Dał się ograć nowotarżaninowi, który oddał mu tylko jednego seta. Kierski z Janikiem przegrywał już 0:2 i zdobył w tych partiach tylko cztery punkty. Tymczasem kolejne dwie partie wygrał, a decydującą przegrał na przewagi.

- Liczyliśmy na lepszy wynik - przyznaje trener Gorców, Tomek Klag. – Chłopaki walczyły ambitnie, ale zabrakło szczęścia w grach podwójnych, Kierskiemu w końcówce meczu z Janikiem i Klockowi z Madzulą. Z tych pojedynków dwa wygrane i byłby remis. Bardzo ładnie zagrał Klocek, który od dłuższego czasu utrzymuje wysoką dyspozycję.

Gorce Nowy Targ – Spektrum Słopnice 3:7
I stół:
Marek Mozdyniewicz – Tomasz Janik 0:3,
Mikołaj Kierski – Sławomir Osika 3:1,
Kierski, Czyszczoń – Janik. Sł. Osika 2:3,
Mozdyniewicz – Sł. Osika 3:2,
Kierski – Janik 2:3;
II stół:
Tomasz Klocek – Janusz Osika 3:0,
Jakub Czyszczoń – Paweł Madzula 1:3,
Klocek, Adrian Bukowski – J. Osika, Madzula 2:3,
Klocek – Madzula 2:3, Czyszczoń – J. Osika 0:3.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama