25.01.2011 | Czytano: 4806

Bezsilność nowotarżan (+zdjęcia)

Gimnazjum z Suchej Beskidzkiej okazało się najlepsze w półfinale mistrzostw Małopolski w koszykówce chłopców. W finale pokonało nowotarżan.

Oba zespoły nie miały problemów z pokonaniem Myślenic i Białego Dunajca. Chociaż mistrz powiatu suskiego po dwóch kwartach z Myślenicami przegrywał 8:9. Miał problemy z trafieniem do kosza, a rywalowi rzut „granatem” – jak dowcipkowali kibice – wpadał do dziury. Ostatnie 5 minut było już popisem podopiecznych Piotra Staszaka.

W finale gospodarzy turnieju zawiódł rzut. Nie potrafili przebić się w strefę podkoszową przeciwnika, gdyż ten warunkami fizycznymi zdecydowanie przewyższał nowotarżan. Z kolei podopiecznym Witolda Chamuczyńskiego rzuty za „trzy” kompletnie nie wychodziły. W trzeciej kwarcie rzucili zaledwie dwa punkty, a w ostatniej Kowalczuk trafił za trzy. To okazało się zbyt mało na świetnie broniących koszykarzy, a ściślej mówiąc piłkarzy ręcznych ( bo z nich był praktycznie zbudowany zespół) z Suchej Beskidzkiej. Kilka razy nowotarżanie nadziali się na czapy.

- Kluczem do zwycięstwa była świetna gra w obronie – mówi trener zwycięskiego zespołu, Piotr Staszak. – Również w ataku zrobiliśmy swoje. Graliśmy spokojnie, w żadnym fragmencie meczu nie spanikowaliśmy. Trzy miesiące przygotowywaliśmy się do tego turnieju, trenując cztery razy w tygodniu. Trud się opłacił. Wszyscy jesteśmy zadowoleni, co widać i słychać.

Nowotarżanie musieli przełknąć gorzką pigułkę. Zajęli drugie miejsce i nie zakwalifikowali się do finału wojewódzkiego.

- Zawiodła nasza najmocniejsza broń z poprzednich potyczek – mówi Witold Chamuczyński. – Zawiódł nas też rzut. Jak zdobywa się 10 punktów to nie wygra się żadnego meczu na tym poziomie. Nie mieliśmy drogi do kosza przeciwnika, który skutecznie wykorzystywał przewagę fizyczną pod obydwoma tablicami. Nie mogliśmy się przebić pod kosz. Właściwie cały bój stoczył się w strefie podkoszowej, którą przeciwnik zdominował. Dwumetrowe wieże wszystkie nasze rzuty blokowały, a z dystansu skuteczny był tylko jeden rzut. Nie było nawet pozycji za linii 675 cm, bo rywal bardzo dobrze krył na górze. Widziałem bezsilność w moich zawodnikach. Porażka zasłużona.

Wyniki:
Nowy Targ – Biały Dunajec 33:7,
Myślenice – Biały Dunajec 24:13,
Sucha Beskidzka – Biały Dunajec 31:4,
Nowy Targ – Myślenice 24:7,
Sucha Beskidzka – Myślenice 18:11,
Nowy Targ – Sucha Beskidzka 10:20.

Kolejność:
1. Sucha Beskidzka – 6 pkt. (69-25),
2. Nowy Targ – 5 (67-34),
3. Myślenice – 4 (42-55),
4. Biały Dunajec – 3 (24-88).


Sucha Beskidzka:
Jakub Zaczek, Sebastian Torba, Artur Rzepka, Krzysztof Kurek, Jakub Wróbel, Mateusz Zachura, Amadeusz Żmuda, Michał Stróżak, Maciej Janeczek, Michał Maślaniuk, Patryk Bułka, Mateusz Jurek, Jakub Sajnóg. Trener Piotr Staszak.

 


Nowy Targ:
Eryk Chrobak, Mateusz Jagieła, Krzysztof Ormiański, Konrad Sopala, Cezary Chełkowski, Artur Obrochta, Michał Kowalczuk, Artur Wójtowicz, Maksymilian Florek. Trener Witold Chamuczyński.

 


Myślenice:
Wojciech Kęsek, Łukasz Wójtowicz, Jakub Kipek, Radosław Widełka, Mateusz Kipek, Rafał Kula, Krzysztof Szymski, Oskar Chęciński, Piotr Mitan, Paweł Wójtowicz. Trener Robert Kostecki.

 


Biały Dunajec:
Andrzej Chowaniec, Krzysztof Dżoku, Paweł Joniak, Bartłomiej Rzepka, Mariusz Sieczka, Michał Sobański, Łukasz Bryjak, Michał Kasperek, Mateusz Bryjak. Trener B. Dębski.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama