Kosmiczne loty Gudbaja

 To z ich inicjatywy rozegrano na Pardałówce zawody w konkurencji snowcross, które cieszyły się sporym zainteresowaniem samych uczestników jak i kibiców. Było na co popatrzeć, bo to naprawdę bardzo widowiskowy sport. Na starcie stanęło 50 snowmobilistów, w czterech klasach. Do przejechania mieli trzy rundy na trudnej, mokrej trasie, która z wyścigu na wyścig się przecierała.

W najmłodszej kategorii triumfował Gabriel Rapacz, dwa kolejne miejsca przypadły znanym z motocrossowych tras zawodnikom zakopiańskiego TKM – Jasiowi Stachoniowi Tutoniowi i nowotarżance Karolinie Węgrzyn. Podobnie jak na motocyklu zademonstrowali świetną, brawurowa jazdę, która nagrodzona była przez kibiców gromkimi brawami. Jazda na skuterach to jakby etap zimowych przygotowań do letniego sezonu motocrossowego.

Największe emocje i oczekiwania wzbudzała klasa „PRO”. Wszyscy ostrzyli sobie apetyt na rywalizację Pawła Maślanki ( ostatni mistrz Polski z 2004 roku) z Patrykiem Gudbajem Galicą. Poroninianien miniony sezon motocrossowy miał stracony przez kontuzję. Bardzo długo był bliski „pudla”, ale…zabrakło startów w ostatnich rundach mistrzostw Polski. Na szczęście z Patrykiem, który jest niezwykłym utalentowanym motocrossowcem, wszystko jest już porządku, co pokazał na trasach Pardałówki. To nie była już ekwilibrystyka, to były kosmiczne skoki. Obserwatorzy żartowali, iż Gudbaj ma w swoim stalowym rumaku zamontowane skrzydła, bo ze skuterem fruwali w powietrzu. Pokonywali dystans z taką łatwością, że kibicom mowę odebrało. Ale też skoki Patryka na odległość 37 metrów musiały wzbudzić najpierw zdziwienie, a potem podziw i wielki szacunek dla jego brawury i umiejętności. Patryk jednak przegrał rywalizację z utytułowanym starszym kolegą Pawłem Maślanką, ale nie ze swojej winny. Po prostu „maszyna” odmówiła mu posłuszeństwa, a pożyczona już nie miała takiej mocy. Niemniej Patryk walczył zaciekle do ostatniego metra.

W klasie „weteran” również starzy znajomi z motocyklowych tras dominowali. Zwyciężył nowotarżanin Marek Pawlikowski, mistrz Polski z 2000 roku i trzykrotny wicemistrz kraju. Zawodnik niezwykle utytułowany, który startował również w klasie PRO, ale…- Trasa była trudna, podkręcana, a na dodatek oblodzona pod śniegiem – mówi Marek Pawlikowski. - Przy hamowaniu wyrzucało z trasy. Mnie się to przytrafiło na jednym z łuków i wpadłem w kopny śnieg. Mogłem jechać w finale, ale… Cieszę się z wygranej w klasie „weteran” miałem bowiem bardzo mocnych rywali i dość wyraźnie ich pokonałem.

Drugi na mecie był wielokrotny mistrz kraju w motocrossie Józef Stachoń Tutoń, który z kolei okazał się szybszy od Jana Maślanki z Piwnicznej.
Cieszy spora frekwencja i dobra atmosfera zawodów – mówi Jacek Kostuch, członek Polskiego Stowarzyszenia Snowmobilu. – Zawodnicy byli bardzo dobrze przygotowani do zawodów. Stawka była międzynarodowa, bo kilku jeźdźców było ze Słowacji. Warunki śniegowe niezłe, chociaż pod koniec trasa się bardzo wytarła, ale przy takiej ilości zawodników i biegów to normalne. Dominowały skutery Arctic. Zwycięzcy ścigali się na tych skuterach. Do mistrzostw Polski wracamy za rok. Mają to być poważne zawody, dużej międzynarodowej rangi. Prowadzone są rozmowy m.in. z Międzynarodową Federacją Snowmobilu. Poszukujemy sponsorów. W połowie marca tego roku planujemy na Zadziale w Nowym Targu kolejna snowmobilową imprezę Będzie to cross country z elektronicznym pomiarem czasu. Już teraz zapraszamy wszystkich amatorów śnieżnej Formuły 1.

Klasa dzieci
1.Gabriel Rapacz (Rapacz Team Osielec),
2.Jan Stachoń Tutoń (TKM Zakopane),
2.Karolina Węgrzyn (TKM Zakopane).

Klasa amator
1. Grzegorz Majcher (TKM Zakopane),
2. Paweł Jakubiak
3. Marko Gilela
4. Michał Uchacz
5. Paweł Kołaciak

Klasa pro
1. Paweł Maślanka (Piwniczna),
2.Patryk Galica Gudbaj (Poronin),
3. Wacław Skolarus
4. Ryszard Kostuch
5. Józef Kobylarczyk

Klasa weteran
1. Marek Pawlikowski (Nowy Targ),
2.Józef Stachoń Tutoń (TKM Zakopane),
3.Jan Maślanka (Piwniczna).

Tekst Stefan Leśniowski