Bramkarz, M. Elżbieciak świetnie zakrył krótki słupek i nie udało mu się go pokonać. Nie było to łatwe, gdyż obrońca siedział mu na plecach. Z wielką siłą wepchnął go na bramkę. Damian uderzył barkiem o konstrukcję bramki aż opuściła swoje miejsce. Po chwili podniósł się z tafli i z grymasem bólu, trzymając się za ramię, opuścił lodowisko. Więcej się na nim już nie pojawił. – Nie za dobrze to wygląda – ocenił drugi szkoleniowiec janowian, Janusz Imiołczyk. Nowotarżanin pojechał do szpitala.
- Zwichnięcie barku. Taką diagnozę wydali lekarze – wyjawia tata Damiana, Jakub Kapica. – Damian przebywa w szpitalu i czeka na operację. Niewykluczone, że dzisiaj będzie operowany. Dwa, trzy miesiące będzie trwało leczenie i rehabilitacja.
Stefan Leśniowski