26.11.2010 | Czytano: 2957

Nietypowy klub

Grający w V lidze podhalański klub piłkarski numer 2 Kotelnica-Watra Białka Tatrzańska, jest w jakimś sensie klubem nietypowym. Ma oczywiście prezesa, działaczy i trenera, ale dwaj najważniejsi ludzie w klubie prezes Andrzej Rabiański i trener Stanisław Strama są jednocześnie piłkarzami drużyny seniorów. Grający trenerzy na tym szczeblu rozgrywek nawet się zdarzają, ale grający prezesi to już niezwykła rzadkość.

Prowadzony przez tych dwu ludzi klub awansował w ubiegłym sezonie do nowosądecko-tarnowskiej V ligi. Debiutant okazał się bardzo dobrym zespołem, bo po rundzie jesiennej zajmuje 5 miejsce, które po reorganizacji małopolskiej IV ligi daje awans do wyższej klasy. Klub z Białki Tatrzańskiej w tym sezonie do swojej tradycyjnej nazwy Watra dołączył drugi człon Kotelnica. To nazwa jednej z największych stacji narciarskich w Polsce sponsora białczańskich piłkarzy. Kotelnica-Watra w rozegranych 15 meczach rundy jesiennej uzbierała 26 punktów. Na ten dorobek złożyło się 7 zwycięstw, 5 remisów i 3 porażki. Większość tych punktów górale zdobyli na swoim boisku. Był to można rzec bastion nie do zdobycia. W 9 spotkaniach u siebie Kotelnica-Watra wygrała 6 meczów a tylko 3 zremisowała. Gorzej było na wyjeździe. Najbardziej efektowne wygrane górale odnotowali w spotkaniach z Piastem Czchów 7-0 i Olimpią Wojnicz 6-0. Zdecydowanie natomiast nie udał się białczańskim piłkarzom wyjazd do Kamionki Wielkiej gdzie nasza drużyna przegrała ze Skalnikien 0-3. Nie można chyba czynić wyrzutu piłkarzom Kotelnicy-Watry za porażkę 1-3 z Tuchovią w Tuchowie wszak to niekwestionowany lider V ligi drużyna ograna już w IV ligowych bojach. Pewien niedosyt można mieć za przegranie meczu 1-2 w Tymbarku. Niesatysfakcjonujące były też wyjazdowe remisy z Nową Jastrząbka i Łososiem Łososina Dolna, w których to spotkaniach nasza drużyna była zdecydowanie lepsza a zwycięstwa traciła w ostatnich minutach meczów. Trzy remisy na swoim boisku Kotelnica-Watra wywalczyła z bardzo mocnymi rywalami Grybovią Grybów, Bruk-Betem II Nieciecza, i Barciczanką Barcice, drużynami podobnie jak Podhalanie starającymi się o IV ligę. Po jesieni bilans nasza drużyna ma dobry, zatem w klubie panuje optymizm, chociaż umiarkowany. Działacze zapewne mają w pamięci ubiegłoroczny sezon, gdy drużyna w VI lidze jesienią spisywała się świetnie a wiosna była już zdecydowanie gorsza. Nie można zapominać także o tym, że wiosną większość spotkań białczanie rozegrają na obcych boiskach. Tym niemniej grający prezes Watry Andrzej Rabiański jest zadowolony z postawy zawodników i wyników zespołu.

- Jesteśmy zadowoleni z wyników w rundzie jesiennej. My, jako debiutant nie byliśmy wymieniani w gronie faworytów toteż nasza lokata a przede wszystkim ilość wywalczonych punktów musi nas satysfakcjonować. Przed sezonem zakładaliśmy miejsce w pierwszej dziesiątce i wywalczenie 20-22 punktów. Mamy ich, 26 zatem można powiedzieć, że zrobiliśmy nadwyżkę. Wyprzedzają nas naprawdę renomowane kluby a za nami także drużyny o większym od nas historycznym dorobku. To, że jesteśmy w tym miejscu jest wynikiem naszych dobrych przygotowań przed sezonem i pełnego zaangażowania w każdym meczu. Nikt nam tych punktów nie podarował. Oczywiście jak to w piłce bywa nie wszystko nam się udało. Jeżeli przed sezonem zakładaliśmy nieco mniej punktów niż się udało zdobyć to po jesiennych meczach możemy mieć lekki niedosyt, ponieważ w Jastrząbce i Łososinie można było wygrać. Ale to już tylko gdybanie. Nie uważam jednak tych meczów za wpadki. W całej rundzie tak naprawdę mieliśmy tylko jeden nieudany mecz ze Skalnikiem w Kamionce. Inna sprawa, że wtedy graliśmy mocno osłabieni. Nie zagrałem ja i Strama, nie w pełni dyspozycji byli Remiasz i Janasik. To w końcu trzon zespołu. Także remisowe spotkanie z Barciczanką nie było naszym najlepszym występem, ale w tym meczu negatywną rolę odegrał sędzia. Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nie był to jego najlepszy mecz. W tym spotkaniu pokazaliśmy jednak naprawdę charakter, bo grając w dziesiątkę a nawet w dziewięciu doprowadziliśmy do remisu. Nasz klub jest finansowany głównie, przez Kotelnicę Białczańską i chcę wyrazić wdzięczność całego naszego środowiska piłkarskiego prezesom i zarządowi spółki za bardzo przychylny do nas stosunek. Bez tego wsparcia finansowego nie było by nas nawet w tej lidze. Pomimo zaangażowania Kotelnicy Białczańskiej firmy bądź, co bądź działającej w sporcie dalekim od piłki nożnej nasi zawodnicy to absolutni amatorzy w sensie możliwości czerpania korzyści finansowych z uprawiania piłki nożnej. Wszyscy gdzieś pracują, albo uczą się i studiują. Owszem stać nas na zwrot pieniędzy za dojazdy, ale żadnych stypendiów nie jesteśmy w stanie zafundować. To jeszcze bardziej podkreśla zaangażowanie naszych zawodników w przygotowaniu się do meczów i w samej grze. Bardzo pomocny w naszej działalności w kwestii opieki zdrowotnej jest nasz fizykoterapeuta Grzegorz Fryźlewicz znakomity fachowiec, który czuwa nad nami piłkarzami, aby każdy w dobrej formie fizycznej przystępował do meczu – podsumował Andrzej Rabiański.

Prezes Andrzej Rabiański wspólnie ze Stanisławem Stramą prowadzą zespół starają się nadać mu styl i charakter.- Gdybym miał ogólnie scharakteryzować nasz styl to powiedziałbym, że gramy bardzo ofensywnie - mówi Stanisław Strama. - To wynika przede wszystkim z predyspozycji i charakteru naszych piłkarzy. Pomimo, że od paru sezonów typowym ustawieniem na boisku jest gra czwórką obrońców to my w zasadzie gramy trzema defensorami. Ponieważ jest to na ogół skutecznie to nie można przywiązywać się do schematów. W tej formacji grali zazwyczaj pozyskany z Lubania Maniowy Kowalczyk, ja a w końcówce rundy Paweł Łojek i Maciej Handzel. Przed obrońcami było dwu defensywnych pomocników właśnie ja i Janasik. Środek pomocy to głownie Andrzej Rabiański piłkarz bardzo kreatywny, ale też o wyraźnych inklinacjach ofensywnych. Wspierali go Piotr Dziubasik i Marcin Zubek. Myślę, że w tej linii przydałby się jeszcze jeden doświadczony piłkarz, być może to miejsce zajmę ja. Na skrzydłach w pomocy najczęściej grali Rafał Kuchta i Handzel lub któryś z graczy młodszego pokolenia: Jacek Bogaczyk, Kamil Nowobilski, Rafał Kostrzewa. Atak to głównie Łukasz Remiasz i Mariusz Maciaś. Na zmiany wchodzili jeszcze Robert Dziubasik, Grzegorz Bochnak, Dawid Iglar, Paweł Rabiański. W bramce praktycznie całą rundę grał Dawid Truty, drugi nasz bramkarz Kamil Rabiasz ze względu na pracę poza Podhalem nie mógł trenować i grać to samo dotyczy obrońcy Szymona Garcarza. W sumie kadra liczyła 22 zawodników i pomimo rozlicznych obowiązków na treningach było średnio 15-16 piłkarzy. To bardzo dobrze świadczy o ich zaangażowaniu o ich profesjonalnym podejściu. Muszą się, zatem dobrze czuć w naszej drużynie, bo przecież na boisku może występować tylko 11 graczy. Jak już wspomniałem gramy bardzo ofensywnie i jeżeli uzyskamy nad rywalami przewagę bramkową to gra układa się nam ławo i przyjemnie. Gorzej, gdy doświadczony rywal potrafi przetrzymać nasz napór i wtedy o skontrowanie nas jest łatwo. Musimy nad tym pracować, aby uzyskać równowagę w grze ofensywnej i obronnej oczywiście nie tracąc przy tym stylu. Mam nadzieję, że pomoże nam w tym Marcin Król, który po perypetiach zdrowotnych i zawirowaniach rodzinnych poukładał swoje sprawy i wraca do drużyny. Przypomnę, że to piłkarz, którym zainteresowane były kluby ekstraklasy Legia Warszawa i Korona Kielce. Będziemy szukali w naszym podhalańskim środowisku piłkarzy, którzy zechcą coś osiągnąć w futbolu. Przykłady takich zawodników przecież są. Poza mną, Dawidem Trutym i Andrzejem Rabiańskim mającymi doświadczenie z gry w wyższych ligach reszta naszych zawodników wywodzi się przecież z drużyn B klasowych. Nasza sytuacja po rundzie jesiennej jest dobra, ale nie wpadamy w hurraoptymizm, mamy w pamięci tegoroczną wiosnę i musimy z tego doświadczenia wyciągnąć konstruktywne wnioski.

Statystyki Kotelnicy-Watry Białka Tatrzańska
5 miejsce - 26 punktów – bramki 39-15. 7 zwycięstw – 5 remisów – 3 porażki. U siebie 6-0-3, na wyjeździe 1-2-3.

W rundzie jesiennej w Kotelnicy-Watrze grali: Grzegorz Bochnak (7 meczy), Jacek Bogaczyk (13), Piotr Dziubasik (8), Robert Dziubasik (9 + 1 bramka), Szymon Garcarz (7), Maciej Handzel (15 wszystkie w pełnym wymiarze + 2 bramki), Dawid Iglar (4), Paweł Janasik (15 + 6 bramek), Marcin Kowalczyk (15 wszystkie w pełnym wymiarze + 1 bramka), Rafał Kuchta (15), Rafał Kostrzewa (3), Paweł Łojek (10), Mariusz Macias (15 + 11 bramek), Kamil Nowobilski (7 + 2 bramki), Kamil Rabiasz (1), Andrzej Rabański (14 + 3 bramki i prawie przy wszystkich golach asysty), Paweł Rabiański (2), Łukasz Remiasz (13 + 8 bramek), Stanisław Strama (13 + 3 bramki), Dawid Truty (14), Marcin Zubek (13 + 2 bramki).

Ryb

Komentarze







Tabela - III liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Avia Świdnik 9 18
2. Wieczysta Kraków 9 18
3. Siarka Tarnobrzeg 9 17
4. Garbarnia Kraków 9 17
5. Chełmianka Chełm 9 16
6. Star Starachowice 9 15
7. KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 9 15
8. Czarni Połaniec 9 15
9. Świdniczanka Świdnik 9 14
10. Podlasie Biała Podlaska 9 13
11. Unia Tarnów 9 12
12. Wiślanie Jaśkowice 9 11
13. KS Wiązownica 9 10
14. Wisłoka Dębica 9 9
15. Podhale Nowy Targ 9 8
16. Orlęta Radzyń Podlaski 9 5
17. Karpaty Krosno 9 5
18. Sokół Sieniawa 9 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama