21.11.2010 | Czytano: 1122

Fatalna trzecia ćwiartka

- Jeszcze na 7 sekund przed zakończeniem meczu przegrywaliśmy jednym punktem i byliśmy w posiadaniu piłki, ale...podaliśmy ją do rąk przeciwnika. Faulowaliśmy i gospodarze wykorzystali jednego osobistego – żali się Wojciech Polak, trener Piątki.

Jego zespół przegrał dwoma punktami w Tarnowie z Pałacem Młodzieży, mino iż na swoją korzyść rozstrzygnął trzy kwarty. Kluczowa dla losów pojedynku był trzecia kwarta. Na przerwę górale schodzili z 17-punktową przewagą. Chyba nikt nie przypuszczał, że dojdzie do katastrofy w trzeciej ćwiartce. A jednak! Podhalanie przegrali ją 25 punktami. Zostali wręcz zmiażdżeni. Wypunktowały ich dwie „wieże”, w dodatku zawodnicy ograni w kadetach. Na domiar złego w tej części meczu nogę skręcił Trzciński i już nie zobaczyliśmy go na parkiecie.

- Niewątpliwie trzecia kwarta zdecydowała o naszej porażce – mówi trener Piątki. – Wpuścili na parkiet dwóch wysokich graczy i nie potrafiliśmy ich zneutralizować. Dopiero w czwartej ćwiartce udało nam się ich częściowo wyeliminować z gry. Rzuciliśmy cztery trójki. Byliśmy nieskuteczni pod koszem. Niemniej jestem zadowolony z postawy chłopaków, bo walczyli i zostawili serce na parkiecie. No cóż, w ubiegłym sezonie ograliśmy ten zespół, ale tarnowianie w międzyczasie dokooptowali nowych graczy, którzy okazali się dużym wzmocnieniem. Wydawałoby się, że z niczego zbudowali nowy, silny zespół. Okazuje się, że w Tarnowie bardzo dobrze pracują w szkołach i jak widać mają w czym wybierać.

Pałac Młodzieży Tarnów – UKS Piątka Nowy Targ 70:68 (11:14, 12:26, 33:8, 14:20).
UKS Piątka: Senio 2, Trzciński 15, Burdyn 4, Żmuda 23, Balakowicz 4, Pierwoła 20, Bryniarski, M. Leja, P. Leja, Szymański. Trener Wojciech Polak.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama