07.11.2010 | Czytano: 1271

Mogła być cudowna noc(+video)

Najlepszy obecnie motocyklista na świecie w endurocrossie, Tadeusz Błażusiak mógł już w przedostatniej eliminacji mistrzostw Ameryki, na torze w Denver, wywalczyć mistrzowskie berło. Dorzucić kolejne trofeum do swojej bogatej kolekcji.

Wygrał cztery poprzednie eliminacje w stylu nie pozostawiającym złudzeń, kto rządzi w tym sporcie. W Denver zawiódł przedni hamulec motocykla w decydującej rozgrywce i Polak dojechał do mety na piątej pozycji.

Nowotarżanin rozpoczął zmagania w swoim stylu – gaz do dechy, pięknie technicznie pokonywane przeszkody i rywale oglądali jego plecy. Podczas kwalifikacji wykręcił najlepszy czas. Jego przewaga nad drugim jeźdźcem wyniosła dwie sekundy. Kolejne starty i kolejne świetne rezultaty. Można rzec, że kolejne rundy pokonywał jak burza. Wygrywając bieg kwalifikacyjny automatycznie dostał się do głównego finału.

Finał zaczął się z dużego „F” – Taddy wykręcił „holeshot-a”. Niestety jeszcze podczas pierwszego okrążenia mocno uszkodził przedni hamulec, tracąc go potem (uszkodzony podczas kontaktu zacisk/brak płynu hamulcowego w systemie). Polak jednak się nie poddał i walczył do końca. Minął linię mety na piątym miejscu. Biorąc pod uwagę zaistniałe okoliczności, to świetny wynik i nie lada wyczyn.

- Jestem rozczarowany – mówi reprezentant Polski. – Start nie poszedł zgodnie z planem. To jest sport, to są wyścigi i na takie okoliczności trzeba być przygotowanym. To co stało się z moim przednim hamulcem jest po prostu jedną z tych rzeczy. Wszystko poza tym poszło naprawdę perfekt, zarówno motocykl jak i jazda były bez zarzutu. W endurocrossie jest masa złych rzeczy, które mogą się wydarzyć, a ponieważ wygrałem pierwsze cztery rundy, widocznie teraz na mnie wypadło, by mieć kłopoty. Tak naprawdę nic strasznego się nie stało, przecież nie uległem żadnej kontuzji. Muszę czekać na ostatnią rundę w Vegas (20 listopada – przyp. SL), żeby wygrać tytuł mistrzowski. Zanim uszkodziłem przedni hamulec miałem najszybsze okrążenie podczas kwalifikacji, następnie wygrałem kwalifikacje i nawet wykręciłem „holeshota” w finałowym biegu. To naprawdę mogła być perfekcyjna i cudowna noc. No cóż, tak się nie stało.

Wyniki rundy w Denver:
1. Geoff Aaron,
2. Justin Soule,
3. Colton Haaker,
4. Kyle Redmond,
5. Tadeusz Błażusiak.

Klasyfikacja generalna mistrzostw Ameryki (po 5-ciu rundach):
1. Tadeusz Błażusiak - 136 punktów,
2. Geoff Aaron – 115,
3. Justin Soule - 96,
4. Gary Sutherland - 82,
5. Kyle Redmond - 81.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama