19.09.2010 | Czytano: 2459

Jakub Kot zdominował puchar jesieni

Zawodnik AZS Zakopane Jakub Kot zdominował zawody Pucharu jesieni imprezę zorganizowaną przez działaczy Tatrzańskiego Związku Narciarskiego dla zaplecza polskich skoczków narciarskich. Kombinację norweską wygrał kadrowicz Tomasz Pochwała.

Przed tygodniem starszy z braci Kotów wygrał oba konkursy w miniony weekend Jakub Kot zwyciężył na Dużej Krokwi i zajął 2 miejsce na skoczni normalnej HS-94. W klasyfikacji generalnej cyklu J. Kot prowadzi z wyraźną przewagą nad Piotrem Żyłą. W piątkowym konkursie zawodnik kadry młodzieżowej J. Kot zdecydowanie prowadził po pierwszym skoku, przed kolegą z reprezentacji Aleksandrem Zniszczołem. Trzeci był Dawid Kowal. Późniejszy zwycięzca Piotr Żyła zajmował dopiero 5 miejsce. W drugiej serii Żyła uzyskał identyczną odległość jak J. Kot, natomiast zakopiańczyk zupełnie zdekoncentrowany skoczył tylko 86,5 metra, co i tak wystarczyło na drugą lokatę. Jak w poprzednim zawodach tak i w ten weekend drugi konkurs Pucharu Jesieni został rozegrany na obiekcie HS-134. Pierwsza seria przebiegała bez niespodzianek, jeżeli nie liczyć słabego skoku Aleksandra Zniszczoła - tylko 117,5 metra. Bardzo daleko, bo grubo powyżej 130 metrów skakali zawodnicy AZS Zakopane: Jakub Kot i Kamil Kowal. Trzeci po pierwszej serii był Jan Ziobro, któremu zabrakło tylko pół metra o granicy 130 metrów. Na drugą serię kierownik zwodów Marek Pach zdecydował, nie zmieniać belki startowej, chociaż zaczął zawiewać lekki wiatr pod narty. Skorzystali z tego prawie wszyscy zawodnicy, bo skoki w drugich próbach były zdecydowanie dłuższe. Zaimponował zajmujący po pierwszej serii 10 miejsce Zniszczoł. Niesiony wiatrem uzyskał 136,5 metra. Jeszcze dalej skoczył Piotr Żyła, bo aż 137 metrów. Prowadzący po pierwszej serii J. Kot i D. Kowal skoczyli trochę krócej odpowiednio 134, 5, 134 ale wystarczająco daleko, aby zdecydowanie nie dać się zepchnąć z dwu pierwszych miejsc.

Puchar Jesieni to także rywalizacja w kombinacji norweskiej. Specjaliści w tej konkurencji mieli zaliczoną do klasyfikacji pierwszą próbę ze skoczni HS-94 a po niej biegali na dystansie 5,6 km. Pierwotnie organizatorzy planowali bieg na nartorolkach na dystansie 10 km ale ze względu na zajętą trasę nartorolkową przez ekipę budującą stadion piłkarski rozegrano cross. Po pierwszym okrążeniu do prowadzącego po skokach kadrowicza Tomasza Pochwały dołączył Mateusz Wantulok a na trzecim okrążeniu jeszcze Szczepan Kupczak. Przez jedno kółko ta trójka biegała razem. Na ostatnim okrążeniu Pochwała oderwał się na finiszu od Wantuloka i wygrał z przewagą prawie 14 sekund, ten z kolei wyprzedził Kupczaka o kolejne 20 sekund. Pozostali zawodnicy przybiegali na metę ze znaczna stratą. W zawodach nie wystartował przeziębiony Stanisław Biela nasza nadzieja na sukcesy w tej dyscyplinie. Kolejne zawody z cyklu Pucharu Jesieni zostaną rozegrane już za tydzień w ramach Pucharu Solidarności.

Skoki. HS-94: 1. Piotr Żyła (Wisła Ustronianka) 250,5 (87,5, 92,5), 2. Jakub Kot (AZS Zakopane) 246,5 (92,5, 86,5), 3. Aleksander Zniszczoł (Wisła Ustronianka) 244,5 (89, 88), 4. Dawid Kowal (AZS Zakopane) 244,5 (88,5, 84), 5. Wojciech Gąsienica Kotelnicki (Wisła Zakopane) 234,5 (88, 84,5), Jan Ziobro (WKS Zakopane/UKS Regle Kościelisko) 232,0 (88,5, 85).

HS-134: 1. 1. Jakub Kot 280,3 (134, 134,5), 2. Dawid Kowal 279,5 (133,5, 134), 3. Piotr Żyła 267,6 (125, 137), 4. Jan Ziobro 261,3 (129,5, 129), 5. Aleksander Zniszczoł 252,2 (117,5, 136,5), 6. Bartłomiej Kłusek (Klimczok Bystra) 250,8 (128, 125,5).

Klasyfikacja generalna: 1. Jakub Kot 380, 2. Piotr Żyła 265, 3. Dawid Kowal 235, 4. Wojciech Gąsienica Kotelnicki 234, 5. Jan Ziobro 170, 6. Bartłomiej Kłusek 166.

Kombinacja norweska: 1. Tomasz Pochwała (Wisła Zakopane), 10.20,55, 2. Mateusz Wantulok (AZS AWF Katowice) +13,8, 3. Szczepan Kupczak (Sokół Szczyrk) +33,1, 4. Michał Pyclik (AZS AWF Katowice) +1.55,3, 5. Andrzej Gąsienica (Wisła Zakopane) + 2.12,7, 6. Wojciech Marusarz (AZS Zakopane) +2.25,8.

Klasyfikacja generalna: 1. Mateusz Wantulok 180, 2. Wojciech Gąsienica Kotelnicki 116, 3. Tomasz Pochwała 100, 4. Konrad Turczak (Sokół Szczyrk)82, 5. Marcin Dziadoń (Wisła Zakopane) 64, 6. Szczepan Kupczak 60.


Jakub Kot:
- Były to na ogół dobre skoki w moim wykonaniu, ale zawsze może być lepiej. Co do konkursu na Średniej Krokwi to sam trochę z siebie żartowałem, że tak łatwo dałem się ponieść emocjom i przegrałem na swoje życzenie. Mimo 20 lat jestem już doświadczonym skoczkiem i nie powinno mi się to przytrafiać. Ten drugi skok może nie był zły, ale zarówno odległość i lądowanie to nie było to, na co mnie obecnie stać. Dzisiaj też na Dużej Krokwi skoki nie były złe, bo odległości przyzwoite. Trochę na dole kręciło wiatrem, jednak nie na tyle, aby wypaczyć wyniki konkursu. Do zimy jest jeszcze trochę czasu i mam nadzieję ustabilizować swoją formę na wysokim poziomie.

 


Tomasz Pochwała:
- Nie było to dla mnie łatwe zwycięstwo, bo Mateusz Wantulok „mocno deptał mi po pietach”, nie było taryfy ulgowej trzeba było dać z siebie wszystko. Jesteśmy w ciężkim okresie treningowym i ten start traktuję właśnie, jako element treningu. Jest jeszcze sporo do poprawienia, bo i skoki nie są najlepsze i forma biegowa jeszcze nie najwyższa. Inna sprawa, że nie mamy gdzie trenować biegów. Ćwiczę na nartorolkach na Cyrhli na drodze publicznej. Trzeba się przemykać między samochodami, a to nie jest komfortowa sytuacja. Ja nie specjalnie lubię startować w lecie, ale takie są wymogi także i w naszej dyscyplinie. Za tydzień jedziemy na mistrzostwa Czech do Liberca zobaczmy, na jakim jesteśmy etapie, bo zmierzymy się z zawodnikami światowej czołówki.

Ryb

Komentarze







reklama