08.09.2010 | Czytano: 2037

Najlepsza z BKS WP Kościelisko

Najlepszą biathlonistką z klubu BKS WP Kościelisko na niedawno rozegranych mistrzostwach Polski w biathlonie letnim właśnie na obiektach BKS WP była Anna Mąka.

Pani Aniu dwa złote medale i brąz to ładny dorobek jak na jedne zawody.
Nie do końca jestem zadowolona ze startu w tych mistrzostwach. Owszem w sprincie i w biegu pościgowym wszystko było dobrze, ale strzelenie w biegu indywidualnym zupełnie mi nie wyszło i sama nie wiem, co było tego przyczyną.

Konkurencja była mocna?
Wygrała dziewczyna (mój.przyp. Agata Konior), która świetnie biega na nogach. Ja biathlon letni traktuję trochę jak mocny element przygotowań do sezonu zasadniczego. Starty w zawodach letnich mają być elementem treningu ogólnorozwojowego i podtrzymaniem gotowości psychicznej do rywalizacji w sezonie zimowym. Zawodnik musi czuć presję startową, czego w normalnym treningu nie da się zrobić.

Czy startowała Pani już w tym sezonie w zawodach letnich?
Tak w Nowym Mieście w Czechach, ale na nartorolkach. Nie poszło mi tam nadzwyczajnie, bo byłam 9 i 10, głównie ze względu na słabe strzelanie w postawie stojącej. Miałam okres słabszej dyspozycji strzeleckiej właśnie w „stójce”, ale powoli wszystko wraca do normy.

Wystartuje Pani w MP w biathlonie letnim na nartorolkach w Dusznikach Zdroju?
Tak oczywiście 10 września wyjeżdżamy do Dusznik i tam wystartuję w sprincie i w biegu pościgowym. Jeżeli będzie rozgrywana moja kategoria juniorek młodszych to oczywiście w niej wystartuję, jeżeli MP odbędą sie w kategorii open to będę rywalizować i z seniorkami. Chcę osiągnąć jak najlepszy wynik, bo pewnie przez pryzmat wyników trenerzy będą ustalać kadrę na MŚ, które tydzień po MP zostaną rozegrane także w Dusznikach Zdroju.

Ale Pani pozycja kadrze wydaje się być niezagrożona?
W rozmowach z trenerami wynika, że są ze mnie zadowoleni. Ale oczywiście sportowiec pewnym swojego miejsca w kadrze być nie może. Z pewnością niezagrożona jest pozycja Moniki Hojnisz. Ona świetnie biega, ale to nie znaczy, że my dziewczyny z BKS WP nie chcemy być od niej lepsze. Zrobimy wszystko, aby jej dorównać, aby sztafeta, którą wspólnie stworzymy była na światowym poziomie.

Jest Pani członkinią kadry młodzieżowej, jak przebiegały przygotowania do tego sezonu?
W czerwcu jeszcze na tydzień przed zakończeniem roku szkolnego wyjechałyśmy nad morze na obóz, na którym przede wszystkim jeździłyśmy na rowerach, później było zgrupowanie w Dusznikach gdzie trenowałyśmy głownie na nartorolkach. Tak naprawdę w Polsce jest to jedyne miejsce gdzie można trenować biathlon na nartorolkach. Później był obóz strzelecki w Ustce.

Ale przecież w Ustce nie ma strzelnicy biathlonowej?
No tak, ale jest baza wojskowa i w niej zwyczajna strzelnica. Ćwiczyliśmy strzelanie do tarcz papierowych. W ubiegłym roku w pozycji leżącej miałam średnią 97 punktów na 100 możliwych, w tym roku o 1-2 punkty mniej, ale za to poprawiłam strzelanie z pozycji stojącej, czego akurat tu na zawodach w Kościelisku nie było widać. Ale w tym okresie wahania formy strzeleckiej są dość powszechne.

Strzela Pani celnie do tarcz papierowych to może przerzuci się na sport strzelecki?
Nie absolutnie nie, samo strzelanie bez biegu zupełnie mnie nie pociąga, ja lubię emocje, a te właśnie w biathlonie są kolosalne.

Jakie plany na najbliższą przyszłość?
Oczywiście start w MP a po nich mam nadzieję występ na MŚ. Z pewnością presja na dobry wynik w swoim kraju będzie większa niż normalnie. Trenowałyśmy ciężko, więc mam nadzieję, że przyniesie to dobre rezultaty. Cały wrzesień to intensywny czas startów w biathlonie letnim. Po MŚ już typowe przygotowania do sezonu zimowego z obozem na lodowcu włącznie.

 

Za chwilę kulminacja sezonu letniego a jaki był dla Pani ubiegły sezon zimowy.
Chyba udany, bo na MŚJMł byłam 12 i 14 w sztafecie zajęłyśmy 6 miejsce. Wprawdzie nie wyszedł mi start w biegu sprinterskim, bo trochę zawaliłam strzelanie w postawie stojącej, ale w biegu pościgowym przesunęłam się o 16 pozycji. Dwa lata wcześniej brałam udział w MŚJMŁ i zajęłam wówczas 40 miejsce w biegu indywidualnym w tym roku byłam już, 12 więc jakiś progres wyników jest. Na mistrzostwach Polski juniorek młodszych zdobyłam komplet czterech złotych medali.

W kolejnych mistrzostwach świata juniorów powinna Pani walczyć już o medale?
Oczywiście będę się bardzo starała. W przyszłym roku mistrzostwa zostaną rozegrane w Nowym Mieście w miejscu, w którym bardzo lubię biegać, tylko strzelnica trochę mi mniej odpowiada, ale do zimy moja forma strzelecka powinna się ustabilizować na wysokim poziomie.

Co Pani robi poza uprawianiem biathlonu?
Jestem uczennicą 3 klasy Liceum Sportowego w Zakopanem. W tym roku czeka mnie matura i mam nadzieję po niej studia na krakowskiej AWF. Być może my sportowcy z Zakopanego będziemy studiowali już u siebie w domu, bo w Zakopanem ma powstać fila krakowskiej AWF. To byłoby świetnie, bo więcej czasu można by poświęcić na treningi tu na miejscu.

Najbliższe cele to starty w zawodach juniorskich a ten cel bardziej perspektywiczny?
Wiadomo to start na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Kadra seniorek jest mocna, ale my juniorki mamy trochę czasu, aby im dorównać. To jeszcze 4 lata i w tym okresie będzie jeszcze mnóstwo treningów, powinnyśmy się rozwijać pod względem motorycznym. Mam nadzieję, że zdążymy już na najbliższą Olimpiadę.

Ryb

Komentarze







reklama