06.09.2010 | Czytano: 1012

Kolejny sokół odfrunął

„Szarotki” w przeddzień rozpoczęcia sezonu ligowego stracili kolejnego zawodnika. Nie byle jaki sokół odfrunął z nowotarskiego gniazda. Chociaż to było do przewidzenia. Tomasz Malasiński od pewnego czasu był zasypywany ofertami z Sanoka, Unii, Niemiec. Niemniej wielu kibiców nie wierzyło, że popularny „Malaś”, człowiek, który w finale play off sparaliżował poczynania największej gwiazdy Cracovii, Leszka Laszkiewicza, zdecyduje się na przenosiny. Przyznaje, że długo się nad tym krokiem zastanawiał.

– W końcu decyduję się na definitywne przejście – mówi. – Kontrakt mam podpisać na trzy lata. Dogadany jestem z prezesem Sanoka w kwestiach finansowych. Teraz ruch należy do niego. Musi wpłacić na konto MMKS kwotę 140 tysięcy złotych. Jeśli wszystko w kontrakcie będzie się zgadzało, to go podpiszę. Na razie nie można jeszcze mówić, że jestem zawodnikiem Sanoka, ale jestem bardzo blisko tego klubu.

- Tomek poinformował mnie, że odchodzi. Prawdopodobnie tak się stanie – mówi ze smutkiem trener MMKS, Jacek Szopiński. – Nie mam na to wpływu. Sanok zarzucił na niego sieci, na bezczelnego kusił go ofertami. Trudno, to jego wybór. Będziemy musieli w lidze radzić sobie bez niego.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama