21.06.2010 | Czytano: 1239

Koniec hokeja w Nowym Targu?

Polski hokej nie może istnieć bez Podhala Nowy Targ. Podhale dla polskiego hokeja jest tym, czym CSKA Moskwa dla rosyjskiego lub Monteral Canadiens dla hokeja kanadyjskiego – to słowa prezydenta IIHF, Rena Fasela zamieszczone w jubileuszowej księdze „75 lat Szarotek”. Niestety centrala PZHL i jej wódz Zdzisław Ingielewicz jest innego zdania.

19 – krotny mistrz Polski znalazł się na zakręcie swojej historii. Może zniknąć z hokejowej mapy kraju. Realia nie są budujące. Przedstawił je na konferencji prasowej prezes MMKS, Mirosław Mrugała, który przejął schedę po SSA Wojas Podhale. Co prawda twierdzi, że nie maluje czarnego scenariusza, ale... – Potrzeba nam 20 drobnych sponsorów (deklaracje ca 3,5 tys. zł/ miesiąc), by zamknąć budżet – mówi.

Zaraz po ogłoszeniu decyzji o zawieszeniu działalności sportowej przez Wojas Podhale spotkał się ze sponsorami, którzy obiecali pomóc w utworzeniu zespołu. Przedstawił im trzy warianty utrzymania drużyny, w zależności od poziomu jaki będzie reprezentowała. Żeby utrzymać kręgosłup drużyny ( siedmiu zawodników doświadczonych, reprezentantów kraju, którzy zostali) potrzeba minimum 1,6 mln złotych. Na nich trzeba znaleźć pieniądze.

– Dysponujemy środkami w wysokości 45- 50 % budżetu – wyjawia prezes MMKS. – Są jeszcze sponsorzy, którzy zapewniają pomoc w innej formie. Te fundusze jednak bezpośrednio nie trafią do zawodników. Mamy obiecaną pomoc miasta w wysokości 20 tys. złotych na miesiąc w formie marketingowej. Od starostwa otrzymaliśmy plac przy bursie, który rocznie dawał dochód 40 tys. zł. Mamy wiele pomysłów, jak choćby z karnetami na cały sezon w wysokości 290 zł, na wszystkie mecze organizowane przez klub. Kibice, którzy deklarują pomoc klubowi wyszli z propozycją złotego karnetu, w wysokości 2 tys. zł. By można zacząć działać, trzeba mieć 70% budżetu. Krótko, potrzeba nam 100 tys. zł. miesięcznie. Dlatego z zawodnikami nie podpisuję umów. Przedstawiłem przejrzyście sytuację zawodnikom. Podpisanie się pod kontraktem wiąże się z pewnymi zobowiązaniami, a nie chciałbym znaleźć się w takiej sytuacji w jakiej znalazła się spółka, czy większość klubów w Polsce. Nie będę działał na szkodę stowarzyszenia.

Prezesowi i jego ludziom nie można zarzucić, że nie działają. Stali bywalcy lodowiska podziwiają ogrom pracy jaki wykonali w bardzo krótkim czasie. Spółka zawiesiła działalność 6 maja.

- Żaden sponsor nie podejmie decyzji z godziny na godzinę. To nie jest nasza wina, że chcemy na barkach naszej społeczności utrzymać hokej w mieście. Może to środowisko potrzebuje wstrząsu? – zastanawia się prezes. – Dlatego chciałbym za waszym pośrednictwem wystosować apel do sympatyków Podhala w kraju i poza jego granicami. Liczymy na waszą pomoc. Każdy kibic może nam pomóc. To zależy tylko od nich czy chcą to zrobić.

W poniedziałek przed godziną 11 dotarła o MMKS Podhale Nowy Targ informacja dotycząca baraży. Dziwne, bo datowana 17 czerwca. Zarząd Polskiego Związku Hokeja na Lodzie postanowił, że miejsce zwolnione przez SSA Wojas Podhale Nowy Targ uzupełnione zostanie poprzez rozegranie meczów barażowych. W barażach wezmą udział drużyny, które do 26 czerwca prześlą zgłoszenia do PZHL.

- Nie zgłosiłem drużyny do baraży, lecz do PLH – twierdzi prezes. – Prawnicy sprawdzą, czy działania PZHL są prawidłowe. Bo tak naprawdę z tego pisma wynika, że nawet Huragan Waksmund może zagrać w nich. Przejrzą pisma z 2001 i 2002 roku (porozumienia między MMKS a spółką – przyp. SL) bo są duże rozbieżności w interpretacji. Ludzie, którzy formułowali pisma wykonali dziwne ruchy. Prawnicy sprawdzą jak to ma się z ustawą z 2005 roku. Nie wiem dlaczego nie kwalifikujemy się do PLH bezpośrednio. Na jakich zasadach mogą w niej grać inne kluby, których formuła jest równie zawiła? Żadnych wyjaśnień nie otrzymaliśmy. Przecież nie przejęliśmy drużyny od Wojasa. To myśmy udostępili jej miejsce w PLH i zawodników. W niej 16 naszych graczy wywalczyło mistrzostwo kraju i oni nie mają prawa zagrać w PLH. Na dzisiaj nie ma znaczenia gdzie zagramy. To wszystko zależy od budżetu. Jeśli zagramy w pierwszej lidze, to na siłę nie będziemy trzymać zawodników, ale to nie znaczy, że oddamy ich za trzy kije. Dla szacunku wobec klasy zawodników.

Jak MMKS znalazł się w Continental Cup? – padło pytanie z sali.
– Propozycja wyszła z centrali. Na ten moment gramy w Holandii. Potwierdzenie zgłoszenia musimy dokonać do końca sierpnia – wyjaśnił prezes.

Stefan Leśniowski

PS: Podajemy konto – 94 8812 0005 0000 0000 0101 0002 z dopiskiem ekstraliga - na które kibice mogą dokonywać wplata za karnety – cegiełki w sezonie 2010/11.

Komentarze







reklama