15.06.2010 | Czytano: 1280

Wreszcie wystartował

Fatalna pogoda sprawiła, iż Puchar Szlaku Solnego w MTB zainaugurowano z dwutygodniowym opóźnieniem. Kolarzy gościły Spytkowice.

- Z wielkim trudem przygotowaliśmy trasę wyścigu – twierdzi wiceprezes UKS Podwilk, Wiesław Czerniawski. – Dzień przed zawodami na niektórych fragmentach trasy było metr wody. Były mostki pozrywane. Niemniej sprawnie i szybko uporaliśmy się z naturą i udało się rozegrać zawody.

Świetnie zaprezentowali się zawodnicy i zawodniczki reprezentujący barwy UKS Podwilk. W młodzikach bezkonkurencyjny okazał się Jakub Zamroźniak, który z ogromną przewaga minął linię mety. Również jego siostra Sabina w juniorkach młodszych stanęła na najwyższym stopniu podium. Jej wygrana ani przez moment nie była zagrożona.

– Forma Kuby i Sabiny rośnie i to nas bardzo cieszy przed zbliżającymi się najważniejszymi imprezami w roku, Ogólnopolską Olimpiadą Młodzieży i mistrzostwami kraju – mówi Wiesław Czerniawski. – W mistrzostwach LZS liczymy na 2 -3 medale. I wysokie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Zawody miały bardzo mocną obsadę. Na starcie stanęli reprezentanci kraju Dariusz Batek i Maciej Dąbrowski, lider Langa. Tacy zawodnicy są solą wyścigu, podnoszą poziom imprezy. Batek wygrał w Elite z naszym Albertem Głową, który innym cyklem przygotowuje się do mistrzostw Polski. Ostatnio miał bardzo mocne treningu. Albert robi stałe postępy. W juniorach młodszych Dominik Czerniawski był szósty. W zawodach orlika mieliśmy trzech reprezentantów. Mateusz Czerniawski ukończył zmagania na czwartym miejscu, pozycję niżej sklasyfikowano Tomasza Macha, a „raczkujący” w kolarstwie Adam Wójcik, syn byłego mistrza kraju w maratonach, minął linię mety na siódmej pozycji. Wójcik zaimponował świetną wytrzymałością, coraz lepiej też radzi sobie na technicznych trasach. W kategorii Masters aż roiło się od utytułowanych zawodników, medalistów mistrzostw Polski. W kategorii Masters III jako czwarty finiszował Stanisław Kowalcze, a tuż za nim Franciszek Grobarczyk. W Masters II ukończyłem zawody na siódmej pozycji.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama