O tym, że jego słowa nie są przesadą, najlepiej niech świadczy fakt, że w pierwszej połowie Potaczek bronił – i to dwukrotnie - nawet w tak beznadziejnych sytuacjach jak przedłużone rzuty karne.
Jak bramkarz dobrze broni to i z przodu gra się pewniej. Ma się więcej luzu. W pierwszej połowie mieliśmy trochę problemów z sędziami. Gwizdali w jedną stronę. Praktycznie każde sporne sytuacje rozstrzygali na korzyść gospodarzy. To wprowadziło w nasze poczynania nerwowość. Zaczęły się dyskusje z sędziami. W przerwie padło między nami kilka mocnych, męskich słów i to pomogło. W drugiej części już przeważaliśmy. Strzeliliśmy dwa gole, a okazji na kolejne mieliśmy sporo – wyjaśnia Krzystyniak.
Górali chwalił po spotkaniu, opiekun Westovii Artur Koza. - Widać, że chłopaki wyciągnęły konsekwencje z pierwszego meczu między nami. Zagrali niesamowicie walecznie i ambitnie. To w połączeniu z kapitalnie broniącym bramkarzem było ich kluczem do zwycięstwa – powiedział.
Westovia Okna Pawłowski Tarnów – Krokus Podhale 3:4 (3:2)
Bramki dla Podhala: Krzystyniak 2, Rajczak, Waksmundzki.
Krokus Podhale: Potoczek – Krzystyniak, Iglar, Rajczak, Waksmundzki; Niedermaier, Ojrzanowski, A. Hajnos, G. Hajnos
Tabela:
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Westovia |
5
|
9
|
22-18
|
2
|
Akropol |
4
|
9
|
35-19
|
3
|
Krakbet |
4
|
7
|
34-15
|
4
|
Sprinter |
4
|
4
|
15-26
|
5
|
Krokus Podhale |
5
|
3
|
19-47
|
mathias