Górale próbowali zmienić obraz gry, ale rywal bardzo dobrze był zorganizowany w defensywie. Ponadto strzały górali były zbyt słabe i sygnalizowane. By golkiper miał z nimi trudności. Większość jednak strzałów mijała jego bramkę. Jak się zdobywa gole, pokazali w 10 minucie jastrzębianie i zmusili szkoleniowca Podhala do zmiany bramkarza.
Podhale w drugiej tercji nadal nie mogło przełamać dobrej defensywy i bramkarza jastrzębian. Za to goście w 36 minucie w łatwością podwyższyli prowadzenie, a niespełna dwie minuty później po raz czwarty ulokowali krążek w nowotarskiej bramce.
Podhalanie w 50 minucie zdobyli kontaktowego gola. Któżby inny mógł trafić do bramki jak nie Melniczuk. Niemniej szybko przyjezdni odpowiedzieli i kontrolowali to co dzieje się na tafli. Dorzucając po drodze kolejnego gola.
MMKS Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 1:6 (0:2, 0:2, 1:2)
0:1 Górski – Moś (1:41 w przewadze)
0:2 Midzierski – Muzyka – Czyż (9:11)
0:3 Gołofit – Breske (35:39)
0:4 Kuzak – Breske (37:18)
1:4 Melniczuk – Michalski (49:50)
1:5 Gołofit – Muzyka (54:01)
1:6 Moś – Czyż – Kołat (56:02)
MMKS Podhale: Góra (10:11 Odrzywołek) - Budzyk, Sawczanka, Czyrkin, Błach, Melniczuk – Węglarczyk, K. Gach, Jastrzębski, Michalski, Rusnak - Bryniarski, Kozuch. Trener Grzegorz Brejta.
JKH: Michalski – Majchrzak, Górny, Jasnos, Antolak, Pasoń – Midzierski, Muzyka, Breske, Gołofit, Czyż - Górski, Moś, Kuzak, Kołat.
Stefan Leśniowski
Foto Maciej Gębacz










