22.05.2010 | Czytano: 1517

Oszukany Albert

Podhalańscy kolarze górscy świetnie zaprezentowali się w Vacansoleil Grand Prix MTB. Zawody w Bielawie miał bardzo mocną obsadę krajową i zagraniczną. Zabrakło na starcie tylko Mai Włoszczowskiej, naszej srebrnej medalistki z Pekinu. W tym doborowym towarzystwie kolarze UKS Podwilk kończyli zmagania na czołowych miejscach.

- Pogoda w Bielawie nie była łaskawa – twierdzi wiceprezes UKS Podwilk, Wiesław Czerniawski. - Deszcz, który spadł przed zawodami mocno rozmoczył trasę i choć w dniu wyścigu nie padało, to jednak błoto dało się we znaki. Wraz z trawą wdzierało się do łańcucha, blokowało koła. Temperatura też nie była najwyższa i wahała się w graniach 10 stopni. Trasa niezbyt trudna technicznie, jednak z dwoma długimi wymagającymi podjazdami i zjazdami. Bardziej wytrzymałościowa. Bardzo ważny był dobór opon. Świetnie pojechał Kuba Zamroźniak, który w swojej kategorii wiekowej minął linię mety na trzeciej pozycji. W juniorach młodszych po dobrym wyścigu, w bardzo silnej stawce, Dominik Czerniawski sklasyfikowany został na 25. pozycji. Elita kobiet ścigała się razem z juniorkami młodszymi. Seniorski, bardziej doświadczone, zamknęły naszą Sabinkę Zamroźniak. Harowała niesamowicie na dystansie, ale linię mety przecięła na szóstej pozycji.

Rywalizację seniorek wygrała Amerykanka Mary McConneloug. Na starcie stanęła także wychowanka Sprintu Jordanów, kadrowiczka Paula Gorycka i Katarzyna Solus Miśkowicz z Bukowiny Tatrzańskiej. Gorycka wskoczyła na najniższy stopień podium. W trakcie pokonywania kolejnych rund różnice pomiędzy zawodniczkami zwiększały się i choć w końcówce wyścigu Szafraniec próbowała jeszcze zmniejszyć straty do liderki, to jednak pewne zwycięstwo odniosła Amerykanka. Po sekundach na metę wjechała Anna Szafraniec, natomiast strata Pauli Goryckiej, wyniosła już ponad 4 minuty.

W wyścigu juniorek młodszych triumfowała Monika Żur (KS Luboń Skomielna Biała), a w młodziczkach najszybsza była Monika Rapacz (GKS Raba Wyżna Podsarnie).

W wyścigu mężczyzn triumfował Adrian Brzózka. Kolejny świetny wstęp odnotować należy Albertowi Głowie (Podwilk). – Powinien być szósty, bo na takiej rozpoczynał ostatnie okrążenie – mówi Wiesław Czerniawski. – Sędziowie jednak myśleli, że startuje w orlikach i kazali mu zjechać z trasy. Złożyliśmy protest, ale nic o nie dał. Niemniej Albert uzbierał już tyle punktów rankingowych, że w kolejnych wyścigach nie będzie już starował z dalszego rzędu, ale z ustawienia. O ogromnym pechu może mówić Mateusz Czerniawski, który przed ostatnim okrążeniem złapał gumę i przez 2/3 pętli pchał rower. Linię mety przekroczył na 25. pozycji.

Druga grupa kolarzy z Podwilka nazajutrz wybrała się na Puchar Tarnowa. Sabina i Kuba Zamroźniakowie nie mieli sobie równych. Wygrali w cuglach wyścig, a ponieważ pierwsza edycja również zakończyła się ich triumfem są liderami klasyfikacji generalnej. Albert Głowa, który wygrał pierwszą eliminację, tym razem utonął w błocie i był czwarty. W młodzikach Izabela Czerniawska sklasyfikowana została na siódmej pozycji.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama