16.05.2010 | Czytano: 1325

Gorce w półfinale MP

AKTUALIZACJA (wypowiedź trenera)!!!  Koszykarki Gorców Steskal Nowy Targ awansowały do półfinału mistrzostw Polski w kategorii do 14 lat. Dokonały tego w imponującym stylu. Ćwierćfinałowe boje toczono w Sosnowcu.



Nowotarżanki  rozpoczęły zmagania od porażki z faworytem grupy Osą Zgorzelec. Zgorzelczanki przeważały przez cały mecz. Już na samym początku wypracowując ponad dziesięciopunktową przewagę, która pozwoliła im kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. Osa wygrała wszystkie kwarty. Do sukcesu przyczyniło się trio Agnieszka Myślak - Patrycja Lipniacka - Justyna Fura, które wspólnie rzuciło 62 ze 75 punktów. W ekipie z Nowego Targu rezerwowe zdobyły więcej punktów niż zawodniczki pierwszej piątki. Góralkom nie siedział rzut za „trzy”. Wykonały cztery nieudane próby. W zbiorkach najlepsza był Rokiciak (7), która najdłużej, bo 27 minut przebywała na parkiecie.

W drugim dniu imprezy góralki zmierzyły się z JAS FBG Sosnowiec. Gospodynie ćwierćfinałowego turnieju poległy już w pierwszej kwarcie, w której nie zdobyły nawet punktu, tracąc przy tym 15. W kolejnych częściach spotkania załamane sosnowiczanki próbowały jeszcze odrobić stratę, lecz nie były w stanie tego dokonać. Górali bardzo mądrze grały, chociaż znowu żadna z pięciu prób rzutu za linii 625 cm nie wpadła do „dziury”. Piędel miał dziewięć zbiórek i 30 minut, podobnie jak Jachymiak, przebywała na boisku.

W ostatnim występie nowotarżanki zmiotły z parkietu rzeszowianki. Wygrały różnicą 44 punktów. Już po 10 minutach było jasne, że góralki są w półfinale. Pierwszą ćwiartkę wygrały 23:4. Drugą oddały rywalkom, ale tylko punktem, by w kolejnych systematycznie zwiększać przewagę. Niestety i w tym meczu nie rzuciły trójki. Za to bardzo aktywne były na tablicach. Zebrały 25 piłek z atakującej deski i 13 w obronie.

- Założyłem sobie przed sezonem, że plan maksimum to awans do półfinałów mistrzostw Polski – mówi trener Gorców, Mirosław Ćwikiel. - W trakcie sezonu z zespołu odpadły dwie zawodniczki, najwyższe w drużynie. Jedna zrezygnowała sama, a drugą z przyczyn dyscyplinarnych musiałem odsunąć z udziału w treningach. Wzrost co prawda nie gra, ale w koszykówce się przydaje zwłaszcza gdy się walczy o coś więcej niż mistrzostwo ligi.

- W związku z powyższym jadąc na ćwierćfinały wiedzieliśmy, że tylko przy ogromnej determinacji i żelaznej konsekwencji w realizowaniu założeń taktycznych będziemy mieli szansę na awans. Przed wyjazdem o pomoc w prowadzeniu zespołu poprosiłem najbardziej doświadczonego u nas trenera Witka Chamuczyńskiego, który przystał na propozycję. Była to dość ważna decyzja (dla mnie komfortowa) bowiem znając pracę niektórych sędziów mogłem się liczyć z tym, że moje komentarze pod ich adresem mogą się zakończyć odesłaniem mnie z ławki, a tym samym porażką zespołu przez walkower.

Pierwsze spotkanie wywołało u moich zawodniczek tak duży stres, że w pewnym momencie byliśmy zupełnie bezradni w starciu z mocniejszymi fizycznie przeciwniczkami. Trzeba przyznać, że rywalki ze Zgorzelca prezentowały się w tym meczu bardzo dobrze, obnażając wszystkie nasze braki. Najcięższe straty ponieśliśmy nie potrafiąc obronić się przed szybkim atakiem. Odnosiłem wrażenie, że zapomnieliśmy jak się gra w koszykówkę. Oddaliśmy przeciwnikowi w formie strat 36 piłek !!! Trudno wygrać takie spotkanie. Nie potrafiliśmy również prawidłowo odczytać gry przeciwnika, co sprawiało nam ogromne trudności w grze obronnej. Wynik tego spotkania nie daje pełnego obrazu różnicy pomiędzy naszymi zespołami. Później się okazało, że zagraliśmy najgorsze spotkanie w turnieju, a Osa Zgorzelec najlepsze.

Następny mecz musieliśmy wygrać. Przygotowaliśmy się do niego bardzo starannie jeszcze w Nowym Targu, bowiem zaprzyjaźniona trenerka przekazała nam nagranie, a także oglądaliśmy ich pierwszy mecz w turnieju z MLKS Rzeszów. Rozpracowanie ataku przeciwnika i agresywna obrona na całym boisku oraz nareszcie konsekwentna gra w ataku przyniosły oczekiwany skutek już w pierwsze kwarcie, kiedy to Asia Szopińska i jej koleżanki wyłączyły z gry najlepszą z przeciwniczek. Właściwie to wyłączyliśmy wszystkie bo przecież gospodynie nie zdobyły żadnego punktu w tej kwarcie !!! Dalsza część spotkania to kontrolowanie przebiegu gry ale cały czas z ogromnym zaangażowaniem całego zespołu. Wiedzieliśmy, że chwila dekoncentracji może spowodować, że rywalki (oczywiście wyższe i mocniejsze fizycznie) się odbudują.

Ostatnie spotkanie to kolejne z tych, których nie można przegrać, by mieć szansę na awans. Nawet nasze zwycięstwo przy "podłożeniu się" gospodarzom przez Osę Zgorzelec nie umożliwiało nam wyjścia z grupy. Jednak tak jak przy poprzednim spotkaniu tak i teraz mieliśmy możliwość wcześniejszej obserwacji przeciwnika i dostosowania gry obronnej do jego ataku. Przyniosło to skutek bo traciliśmy punkty tylko po rzutach osobistych i szarpanych akcjach zawodniczek z Rzeszowa. Żadna zaplanowana akcja rywalek nie przyniosła zdobyczy punktowych. Nie ustrzegliśmy się wielu błędów, ale na szczęście nie kosztowały nas one zbyt wiele. Graliśmy to co lubimy najbardziej, a więc nękanie przeciwnika cały czas na całym boisku nie dając mu czasu na podejmowanie szybkiej i właściwej decyzji. Zresztą jak widać z przebiegu turnieju było ta najbardziej okazałe zwycięstwo.
Za pomoc w wyjeździe bardzo chciałbym podziękować panu Piędelowi i Długopolskiemu, a za współpracę w prowadzeniu zespołu Witkowi Chamuczyńskiemu.
W półfinale trafiamy na potentatów krajowych w koszykówce dziewcząt: MUKS Poznań, WKK Wrocław i MKS Kutno. Pierwsze dwa będą się bić o medale mistrzostw Polski, a Kutno zapewne, gdyby nie taka mocna grupa, awansowałoby do finałów.

Gorce Steskal Nowy Targ – MKS Osa Zgorzelec 37:75 (11:23, 9:13, 7:18, 10:21)
Gorce: D. Crywus 4, Jachna, Piędel 3, Długopolska 4, Przybyło, S. Cyrwus, Szopińska 3, Kubowicz, Rokiciak 9, Wolska 2, Jachymiak 12, Pudzisz.

Gorce Steskal Nowy Targ – JAS FBG Sosnowiec 42:29 (15:0, 12:8, 8:14, 7:7)
Punkty dla Gorców: Jachna 2, Piedel 15, Przybyło 2, Szopińska 2, Rokiciak 8, Wolska 2, Jachymiak 7, Pudzisz 4.

Gorce Steskal Nowy Targ – MLKS Rzeszów 62:18 (23:4, 8:9, 17:2, 14:3)
Punkty dla nowotarżanek: D. Cyrwus 3, Piędel 16, Długopolska 6, Przybyło 2, S. Cyrwus 4, Szopińska 6, Kubowicz 2, Rokiciak 16, Jachymiak 7.

W innych meczach: JAS FBG Sosnowiec – MLKS Rzeszów 63:43, MKS Osa Zgorzelec - MLKS Rzeszów 65:31, JAS FBG Sosnowiec - MKS Osa Zgorzelec 45:73.
 
Tabela:
1. MKS Osa Zgorzelec - 6 punktów
2. KS Gorce Nowy Targ - 5
3. JAS - FBG Sosnowiec - 4
4. MLKS Rzeszów - 3

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama