Norwegowie nie złożyli broni i wygrali drugą i trzecią. Ich pogoń zakończyła się sukcesem 87 sekund przed końcem trzeciej tercji. Bohaterem w norweskim zespole okazał się 19-letni defensor Stain Solberg, który ustrzelił hat tricka. To on był autorem wyrównującej bramki. W dogrywce „nagłą śmierć” Tage Thompson, który tym samym skompletował hat –tricka. Warto powiedzieć, że obaj bohaterowie grają z numerem 72.
Spotkanie w Globen bardziej przypominało mecz piłki nożnej. A to zdecydowanie bardziej odpowiadało Muszkieterom niż fanom Janosika. Nawet Antoine de Saint-Exupery nie byłby w stanie zrobić z tego pojedynku hokejowego meczu na wysokim poziomie. Ostatecznie Słowacja odniosła zwycięstwo, o którym zadecydowała lepsza trzecia tercja i gra w przewadze. Mimo to, spodziewaliśmy się znacznie lepszego występu naszych południowych sąsiadów. Francuzi z kolei mogą mówić o kolejnym rozczarowaniu, bo już w meczu z Finlandią sięgali po zwycięstwo za trzy punkty. Po czterech meczach mają jednak tylko jeden punkt i o pozostanie w elitarnym gronie prawdopodobnie zagrają ze Słowenią w przedostatnim dniu regularnej grupy.
Szwedzi dali pokaz nowoczesnego hokeja. Zagrania techniczne, przepiękne kombinacje, a do tego wszystko na pełnej szybkości i dynamice. Ręce same składały się do oklasków. Momentami Łotysze byli jak na łańcuchowej karuzeli i dostali zawrotu głowy.
W grupie B pierwsze zwycięstwo odnieśli Duńczycy. Kazachowie tylko w pierwszej tercji dotrzymali im kroku.
GRUPA A
Słowacja – Francja 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
1:0 Chromiak – Honzek (29:32)
1:1 Boudon – Dair – Treille (34:34)
2:1 Rosandic – Cajkovic – Kristof (49:13 w przewadze)
Słowacja: Hlavaj– Mudrak, Knazko, Grman, P. Koch, Rosandic, Golian, Beno – Honzek, Takac, Sukel– Cajkovic, Kristof, Regenda – Sykora, Dvorsky, Chromiak – Hrehorcak, Cederle, Roman – Kaslik. Trener Vladimir Orszagh.
Francja: A. Keller – Llorca, Gallet, Crinon, Boscq, Guebey, Spinozzi, Bourgeois – Bellemare, T. Bozon, K. Bozon – Texier, Boudon, Perret – Bertrand, Ritz, Rech – Colotti, Bruche, Treille – Dair. Trener Yorick Treille.
Niewiele dobrego można powiedzieć o pierwszej tercji. Gra szarpana, z masą błędów. Więcej popełnili ich nasi południowi sąsiedzi, ale rywal tego nie potrafił wykorzystać. Raz krążek znalazł się w bramce Słowaków, ale – po analizie wideo – gol nie został uznany, bo był spalony.
Druga tercja wyrównana i na remis. Oba zespoły zdobyły po golu. Francuzi dobrze bronili, a dzięki kilku dobrym zawodnikom w składzie potrafili wygrywać ważne pojedynki. Ponadto byli podbudowani pewnym występem Kellera. Wynik rozstrzygnął się w 49:13 w grze w przewadze. Zwycięskiego gola zdobył obrońca Mislav Rosandic. Francuzi przegrali po raz czwarty i mają tylko jeden punkt.
Łotwa – Szwecja 0:6 (0:0, 0:2, 0:4)
0:1 Andersson – Lindholm (30:15)
0:2 Bengtsson – Wennberg – Brodin (30:27)
0:3 Raymond – Carlsson – Lundestrom (40:36)
0:4 Larsson – Froden (48:32)
0:5 Zibanejad - Wennberg – Brodin (50:46)
0:6 Lindholm – Froden – Raymond (58:49 w przewadze)
Łotwa: Gudlevskis– Zile, Jaks, Mamcics, Rubins, Cibulskis, Freibergs, Komuls – Daugavins, Prohorenkovs, Balcers – Tralmaks, Locmelis, Ravinskis – Dzierkals, Egle, Andersons – Lavins, Buncis, Bukarts. Trener: Harijs Vitolins.
Szwecja: Ersson– Andersson, Pettersson, Larsson, Brodin, Gustafsson, Edvinsson – Zibanejad, Wennberg, Johansson – Raymond, L. Carlsson, Lundestrom – Froden, Lindholm, Forsberg – Bengtsson, Heineman. Trener: Sam Hallam.
Pierwsze 20 minut przyniosło niezły hokej, w którym brakowało tylko bramek. Odsłona toczyła się w szybkim tempie, sporo było ciekawych akcji i twardej gry na bandach. Reprezentacja Szwecji, naciskała od początku i była znacznie bliżej bramki otwierającej, ale strzały podtrzymywane były przez świetnie łapiącego Kristersa Gudlevskisa, który oprócz otwierającej szansy Johanssona, zlikwidował również niebezpieczną próbę Zibanejada i kilka innych szwedzkich szans. Łotysze, nawet z trzema karami, bronili się mądrze przez większość tercji, ale i tak oddali sześć strzałów, a Ersson musiał interweniować.
Druga tercja również oferowała w hokej przyjemny dla oka. Szwecji wzmocnili tempo i kręcili kołowrotki w tercji przeciwnika. Napór był tak ogromny, że w końcu musiał przynieść bramkowy efekt. Jak długo można było odpierać ataki niezwykle agresywnych, grających kombinacyjnie i dynamicznie Szwedów. Łotysze bronili się pół godziny, a potem w odstępie 12 sekund stracili dwa. Mogli czuć jak na karuzeli i dostali zawrotu głowy. W końcówce przebudzili się Łotysze po grze w przewadze i kilka razy przetestowali Erssona.
W trzeciej tercji „uszło powietrze” z Łotyszów, którzy zostali zdominowali i stracili kolejne gole. Szwedzi grali ze swoimi przeciwnikami jak kot i mysz. Przełożyło się to również na wysoki wynik.
M | PKT | Bramki | Z | Zdk | Pdk | P | |
1. Szwecja | 4 | 12 | 17:3 | 4 | 0 | 0 | 0 |
2. Kanada | 3 | 9 | 16:1 | 3 | 0 | 0 | 0 |
3. Słowacja | 4 | 7 | 7:10 | 2 | 0 | 1 | 1 |
4. Łotwa | 4 | 6 | 10:16 | 2 | 0 | 0 | 2 |
5. Finlandia | 3 | 5 | 7:6 | 1 | 1 | 0 | 1 |
6. Austria | 3 | 2 | 6:8 | 0 | 1 | 0 | 2 |
7. Francja | 4 | 1 | 5:15 | 0 | 0 | 1 | 3 |
8. Słowenia | 3 | 0 | 3:12 | 0 | 0 | 0 | 0 |
GRUPA B
USA – Norwegia D (4:1, 1:2, 0:2; 1:0)
1:0 Gauthier – Pinto – Smith (4:50)
2:0 Keller – Lacombe – Kesselring (7:18)
2:1 Solberg – Berglund - Brandsegg-Nygard (9:59 w przewadze)
3:1 Thompson (12:34)
4:1 McCarron – O’Connor – Haward (17:50)
5:1 Thompson – Keller – Werenski (22:55 w przewadze)
5:2 Solberg – Martinsen ( 26:59 w podwójnej przewadze)
5:3 Ronnild (32:48)
5:4 Steen (51:08)
5:5 Solberg - Brandsegg-Nygard – Martinsen (58:33 bez bramkarza)
6:5 Thompson – Cooley – Keller (64:09 w przewadze)
USA: Swayman – Werenski, Skjei, Peeke, Vlasic, LaCombe, Kesselring, Lohrei – C. Keller, Garland, Cooley – Beniers, Thompson, Nazar – Pinto, Gauthier, Smith – O’Connor, McCarron, Doan – Howard. Trener Ryan Warsofsky
Norwegia: Normann – Engebraten, Lilleberg, Nyhus Myhre, Krogdahl, Hansen, Solberg, Saxrud-Danielsen – Ronnild, Elvsveen, Edvardsen – Martinsen, Brandsegg-Nygard, Vikingstad – N. Steen, Vesterheim, T. Olsen – E. Salsten, H. Salsten, Berglund – Johnsen. Trener Tobias Johansson.
Pierwsza tercja nie przyniosła żadnych niespodzianek. Amerykanie zdominowali ten okres, byli precyzyjni w swoich poczynaniach. Zdobyli cztery bramki i śmiem twierdzić, że nawet przesądzili o zwycięstwie. Norwegowie zdołali kilka razy zagrozić, ale było to za mało na drużynę zza oceanu.
Jeśli chodzi o wynik, to druga tercja należała do Norwegów, dzięki świetnej produktywności. Trafili dwa razy z czterech strzałów! Ale poza tym Amerykanie nadal nadawali tempo grze.
Chyba nikt się nie spodziewał, a na pewno nie Amerykanie, że rywal odrobi straty. Wyrównującego gola 87 sekund przed końcem regulaminowego czasu zdobył 19-letni obrońca z Oslo. To było jego trzecie trafienie w meczu. Tym samym doprowadził do dogrywki, w której zwycięskiego gola w przewadze zdobył Tage Thompson. Tym samy Amerykanin również skompletował hat- tricka.
Kazachstan – Dania 1:5 (0:0, 0:2, 1:3)
0:1 Aagaard – Blichfeld – A. Koch (24:20)
0:2 True – Russell – Jensen (32:57 w przewadze)
1:2 Michailis – Starczenko – Metalnikow (46:33)
1:3 Wejse – Olesen – Blichfeld (50:08 w przewadze)
1:4 True – Lauridsen (50:28)
1:5 Olesen (59:53 do pustej)
Kazachstan: Pawlenko– Beketajew, Danijar, Orechow, Breus, Metalnikow, Koroljow, Gaitamirow – Asetow, Lichotnikow, Paniukow – Starczenko, Szestakow, Michailis – Rymarew, Wołkow, Sawickij – Kairzhan, Muchametow, Muratow – Kolesnikow. Trener: Oleg Boljakin.
Dania: Dichow – Jensen Aabo, Bruggisser, A. Koch, O. Lauridsen, M. Lauridsen, Lassen – Nicklas Jensen, Russell, Olesen – Aagaard, Molgaard, Blichfeld – Bau Hansen, True, Poulsen – Scheel, Wejse, From – Meyer. Trener Mikael Gath.
Początkowe 20 minut nie zaoferowało zbyt wiele piękna i bramek. Obie drużyny zmieniły tempo gry, ale nie doprowadziło to do żadnych szans. Duński zespół, miał więcej ofensywnych przebłysków, ale wynik ani drgnął.
W drugiej odsłonie zobaczyliśmy dwa gole, oba strzelili Duńczycy. Mikkel Aagaard otworzył wynik, a Alexander True strzelił gola w przewadze. W trzeciej tercji Duńczycy trzy razy umieszczali krążek w bramce przeciwnika i odnieśli pierwsze zwycięstwo w turnieju.
M | PKT | Bramki | Z | Zdk | Pdk | P | |
1. Niemcy | 3 | 9 | 15:4 | 3 | 0 | 0 | 0 |
2. USA | 4 | 8 | 17:8 | 2 | 1 | 0 | 1 |
3. Czechy | 3 | 8 | 14:7 | 2 | 1 | 0 | 0 |
4. Szwajcaria | 3 | 7 | 12:7 | 2 | 0 | 1 | 0 |
5. Dania | 4 | 3 | 9:18 | 1 | 0 | 0 | 3 |
6. Węgry | 3 | 3 | 5:14 | 1 | 0 | 0 | 2 |
7. Kazachstan | 4 | 3 | 6:14 | 1 | 0 | 0 | 3 |
8. Norwegia | 4 | 1 | 9:15 | 0 | 0 | 1 | 3 |
Stefan Leśniowski