08.05.2025 | Czytano: 1314

Sprawdzian przed igrzyskami z gwiazdami NHL

Już jutro w Szwecji i Danii rozpoczną się mistrzostwa świata elity. Tytułu bronić będą Czesi. Dla wielu reprezentacji to najważniejszym sprawdzianem przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi.


  
 
W ramach czempionatu (9-25 maj) rywalizuje 16 reprezentacji w dwóch ośmiozespołowych grupach, z których po cztery najlepsze ekipy awansują do ćwierćfinałów. Grupę A grająca w Sztokholmie tworzą: Kanada, Finlandia, Szwecja, Słowacja, Łotwa, Austria, Francja, Słowenia. W grupie B w Herning zagrają: Czechy, Szwajcaria, USA, Niemcy, Dania, Norwegia, Kazachstan, Niemcy.
 
Turniej zainaugurują mecze: Austria – Finlandia i Szwajcaria – Czechy ( oba mecze o 16.20) oraz Szwecja – Słowacja i Dania – USA (20.20)
 
Kanadyjsko-amerykańska liga NHL nie przerwie na ten czas rozgrywek. Zabraknie wiele gwiazd, bo w tym momencie trwa druga runda play off w najlepszej lidze świata. Nie znaczy to, że nie zobaczymy hokeistów z NHL w Szwecji i Danii. Będą to gracze z klubów, które już zakończyły zmagania w NHL. Czesi będą mogli liczyć przede wszystkim na lidera Boston Bruins Davida Pastrnaka. Ale nie tylko. Nie zabraknie Romana Czervenki czy Martina Neczas.  Mogą się zdarzyć wielkie rzeczy. W końcu ponad połowę kadry stanowią mistrzowie poprzednich mistrzostw świata (14).
 
W ekipie „Klonowego Liścia” przyjazd na mistrzostwa zdecydował się Nathan MacKinnon, po tym jak jego Colorado Avalanche odpadło z rozgrywek.   Nie zabraknie też wielkiej gwiazdy Pittsburgh Penguins Sidneya Crosby’ego. Ta dwójka poprowadziła w lutym  Kanadę do triumfu w Pucharze Czterech Narodów. Reprezentację Kanady wzmocni również legendarny bramkarz Marc-Andre Fleury.
 
Sztab szkoleniowy Niemiec  pod przewodnictwem Harolda Kreisa ma do dyspozycji trzech hokeistów NHL – bramkarza Philippa Grubauera z Seattle, obrońcę Moritza Seidera z Detroit i napastnika Lukasa Reichela z Chicago.
 
Mocni wydają się być Finowie. Udział zadeklarowało sześciu zawodników z najbardziej prestiżowej ligi hokejowej na świecie, w tym bramkarz Juuse Saros, który ma na koncie ponad 400 spotkań rozegranych w NHL. W tym roku rozegrał 58 meczów dla Predators. W obronie zobaczymy Nikolasa Matinpala  z Ottawy, a w ataku Juuso Parssinen (NY Randers), Teuvo Teravainen (Chicago Blackhawks), Eeli Tolvanen (Seattle Kraken). 
 
Amerykanie awizują -  Zeev Buium, Shane Pinto, Michael Eyssimont, Zach Werenski. Prawie w całości skład oparty na graczach NHL.
 
Norwegia czarnym koniem? W tym zespole też nie zabraknie człowieka z NHL - Emil Martinsen Lilleberg (Tampa Bay Lightning). Tylko jeden, ale reszta jeszcze walczy w play off. SDą za to zawodnicy, którzy grają w Szwecji i Finlandii.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama