Początek jak marzenie dla górali, którzy już po 5 minutach prowadzili 2:0. Potem jednak się zacięło w ich grze, a do głosu doszli przybysze z nad morza, którzy na początki drugiej odsłony ( w 24 min.) doprowadzili do wyrównania. Mecz zaczął się więc od nowa. Długo czekaliśmy na kolejne trafienie, mimo wielu okazji. W 46 minucie gospodarze objęli prowadzenie i wydawało się, że dowiedzą zwycięstwo do końca. Tymczasem 102 sekund przed końcem odsłony gdańszczanie doprowadzili do wyrównania i dogrywki. W doliczonym czasie gry przybysze znad morza zadali decydujące trafienie.
MMKS Podhale Nowy Targ – Stoczniowiec Gdańsk 3:4 D (2:1, 0:1, 1:1; 0:1)
1:0 Bochnak – Sergiienko (2:58)
2:0 Miszczyszyn – Sergiienko – Mielniczuk (4:56)
2:1 Jarachnowicz – Alewniewski – Laskowski (15:31)
2:2 Krawcow – Jarachnowicz (23:53)
3:2 Sergiienko – Siuty (45:38)
3:3 Seredowicz – Aleniewski – Drozd Niekurzak (58:38)
3:4 Laskowski (62:25)
MMKS: Zając– Gercyk, Sawczanka, Mielniczuk, Bochnak, Sergiienko - Miszczyszyn, Węglarczyk, Siuty, M. Gach, Gudych - K. Gach, Sobolewski, Puszkarski. Trener Jarosław Różański.
Stoczniowiec: Buczek – Kućmierz, Aleniewski, Laskowski, Drozd Niekurzak, Seredowicz - Guchek, Tunkevic, Jarachnowicz, Krawcow, Kamiliuk – Piwowarski, Chmielewski, Wróbel. Trener Marek Kostecki.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Maciej Gębacz