Dla nowotarżan nawet własne lodowisko nie jest handicapem. Przegrali kolejny mecz. Ostatnie tercje są zmorą nastolatków. Jeszcze przez 40 minut nie zanosiło się na wysepką przegrana. Podhalanie byli w kontakcie z tyszanami, ale w tej ostatniej części meczu całkowicie polegli. Dali sobie wbić aż pięć goli.
MMKS Podhale Nowy Targ – MOSM Tychy 2:7 (0:1, 1:1, 1:5)
Bramki: Mielniczuk 2 – Kucharski 2, Augustyniak, Wróblewski, Petrażycki, Ptaszek, Marczak.
MMKS: Carenko – Gercyk, Nykaza, Czyrkin, M. Gach, Plewa – Węglarczyk, Sawczanka, Valtonen, Błach, Mielniczuk – Buidzyk, Jastrzębski, K. gach, Gudych. Trener Gabriel Samolej.
Tychy: Chabior – Sroczyński, Augustyniak, Wróblewski, Skrzypski, Ratajczak – Sobecki, Wilczok, Rusowicz, Janik, Petrażycki – Słomian, Borowski, Kucharski, Figiel, Majchrzak – Bukowski. Ptaszek, Marczak. Trener Michal Belica.
Stefan Leśniowski
Foto Maciej Gębacz