W drugiej tercji, dokładnie w jej połowie, goście zdobyli gola, z dystansu. Bramkarz nie zdołał zatrzymać piłeczki uderzonej przez Szymańskiego. Wcześniej nowotarżanie mieli trzy wyśmienite okazje, by powiększyć prowadzenie. Zielonka po golu dostała skrzydeł i gospodarze zaczynali się gubić w defensywie. Gorące sytuacje były pod ich bramką, ale to Szarotka mogła zdobyć gola na 3:1, ale nie wykorzystała w 38 minucie sytuacji sam na sam. Takie sytuacje się lubią zemścić i się zemściło. Bankówka 29 sekund przed przerwą zdołała doprowadzić do wyrównania.
Trzecią tercję górale rozpoczęli w przewadze, ale jej nie wykorzystali. Niemniej w 45 minucie objęli prowadzenie po akcji prawym skrzydłem i dograniem piłeczki na drugi słupek do Bryniarskiego. W 53 minucie Szarotka podwyższyła prowadzenie. Ponownie golkipera Zielonki do kapitulacji zmusił Bryniarski. W 58 minucie nowotarżanie wykorzystali liczebną przewagę i zdobyli kolejnego gola, po samobójczym trafieniu.
Gorący Potok Szarotka Nowy Targ – Bankówka Zielonka 5:2 (2:0, 0:2, 3:0)
Bramki: Pędzimąż, Klimowski, Bryniarski 2, samobójcza – Szymański, Lubański,
Szarotka: Klimek - Gospodarski, Pędzimąż, K. Pawlikowski, Lizoń, Staszel, Fryźlewicz, Panek, Mirga, Pieprzak, Bryniarski, Klimowski, Dobrzyński, M. Pawlikowski, Luberda. Trener Lesław Ossowski.
Stefan Leśniowski
fot. Krzysztof Garbacz