07.10.2024 | Czytano: 2187

III liga. Metamorfoza Podhala (+tabela)

Jakże inne Podhale zobaczyliśmy w Białej Podlaskiej niż z Sandecją. Bez tej ikry i zawziętości piłkarzy, którą imponowali przed tygodniem.


 
Nowotarżanie przeszli metamorfozę. Wiem, że udali się na trudny teren, gdzie o punkty trudno, ale za szybko się poddali. Chociaż do 43 minuty, gdy stracili gola, byłem przekonany, że odczarują obiekt Podlasia. Bowiem częściej gra toczyła się na połowie gospodarzy. Miejscowi nic wielkiego nie grali, nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Styrczulę. Podhale też wielu szans nie miało, bo brakowało tego ostatniego dokładnego podania. Liczyłem jednak, że jakaś jedna akcja przyniesie bramkową zdobycz. I przyniosła, tyle, że drużynie przeciwnej. Bramka stracona „do szatni” zmieniła wszystko.  Zapewne trener Tomasz Kuźma zmotywował piłkarzy na drugą część meczu. Na pewno w założeniach było atakować i odrobić jednobramkową stratę. Te plany wzięły w łeb po katastrofalnym błędzie Rubisia i stracie gola. Ta jego strata piłki wsadziła na konia rywala. Ten poczuł krew i za moment dorzucił kolejne trafienie. Na tym nie chciał poprzestać, wyprowadzał groźne kontruderzenia i tak na dobrą sprawę Podhalanie mieli mnóstwo szczęścia, że nie stracili kolejnych bramek. 
 
- To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Być może najlepszy. Podhale walczy o jak najwyższe cele w lidze, ale to my wypadliśmy lepiej. W pierwszej połowie brakowało konkretów pod polem karnym rywali. W drugiej stworzyliśmy sobie sytuacji na o wiele więcej bramek niż trzy. Na tym poziomie rozgrywkom nastawienie psychiczne  odgrywa bardzo ważną rolę. Większą niż organizacja czy taktyka gry. Dziś górowaliśmy w tym aspekcie i to przełożyło się na wynik – podsumował trener zwycięskiej ekipy Artur Renkowski.  
 
Trener Tomasz Kuźma przyznał, że jego zespół zagrał poniżej poziomu, do którego przyzwyczaili kibiców.
 
Białczanie przerwali passę Podhala, które ostatnie pięć spotkań zakończyło wygraną. Podlasie z kolei po raz siódmy u siebie z rzędu bez porażki.
 
Podhale się potknęło, a  drużyny - Sandecja,  Siarka i Star   zainkasowały komplet punktów i zepchnęły górali na czwartą pozycję w tabeli.  
 
Wisłoka Dębica pokonała na wyjeździe 3:2 rezerwy Wisły Kraków. Biało-zieloni wyszli na prowadzenie po bramce samobójczej wiślaków, potem zdobyli dwa gole po stałych fragmentach gry i zanotowali tym samym szóste zwycięstwo w sezonie. Padło pięć bramek, a padały po rzucie z rogu, wolny i karnym.
 
Były trener Podhala Szymon Szydełko objął Wiązownicę i nie odmienił jej. Lepsi od niej byli piłkarze ze Skawiny.
 
Wyniki: Podlasie Biała Podlaska – NKP Podhale Nowy Targ 3:0, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Unia Tarnów 2:1, Czarni Połaniec – Avia Świdnik 4:3, Lewart Lubartów – Star Starachowice 0:6, Siarka Tarnobrzeg – Pogoń Sokół Lubaczów 1:0, Świdniczanka Świdnik – Chełmianka Chełm 2:1, Sandecja Nowy Sącz – Korona II Kielce 3:1, Wisła II Kraków – Wisłoka Dębica 2:3, KS Wiązownica – Wiślanie Skawina 0:1.
 
1 Sandecja (s) 11 26 23-8 8 2 1
2 Siarka 11 25 20-9 8 1 2
3 Star 11 22 28-12 7 1 3
4 Podhale 11 22 19-14 7 1 3
5 Chełmianka 11 21 22-13 7 0 4
6 Korona II  Kielce (b) 11 20 21-15 6 2 3
7 Wisłoka 11 19 30-17 6 1 4
8 Podlasie 11 17 16-11 5 2 3
9 KSZO 1929 11 17 19-20 5 2 5
10 Avia 11 14 19-17 3 5 3
11 Wisła II  Kraków(b) 11 13 24-23 3 4 4
12 Wiślanie 11 13 13-14 3 4 4
13 Pogoń Sokół (b) 11 12 15-19 3 3 5
14 Czarni 11 12 15-27 3 3 5
15 Świdniczanka 11 10 12-22 2 4 5
16 Lewart (b) 11 7 10-24 2 1 8
17 KS Wiązownica 11 6 12-19 1 3 7
18 Unia 11 1 9-39 0 1 10
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama