Podhale, będące na fali, chciało poprawić ten bilans i równocześnie przedłużyć serię zwycięstw z rzędu do sześciu. Tym bardziej, iż gospodarzom w tym sezonie nie idzie. Z pięciu ostatnich potyczek tylko raz wyszli zwycięsko i raz zremisowali. Stadion w Białej Podlaskiej nie jest szczęśliwy dla górali, którzy nie zdołali poprawić wspomnianego bilansu.
Po pierwszych trzech kwadransach bilans poprawiali gospodarze. W samej końcówce przeprowadzili błyskawiczną kontrę prawą flanką. Piłkę dostał w polu karnym nadbiegający Kosieradzki i z najbliższej odległości, uprzedzając bramkarza, wpakował ją do siatki. Gol dość niespodziewany, bo gospodarze większego zagrożenie w tej części meczu nie stwarzali. Ot, dwie, trzy kontry, ale ta trzecia okazała się zabójcza. Podhale nie grało z taką ikrą jak tydzień wcześniej z Sandecją, ale częściej było w posiadaniu piłki, rozgrywało ją na połowie rywala, lecz ostatnie podania nie znajdowały adresata.
Podhale, jeśli myślało o wywiezieniu punktów z Białej Podlaskiej, to powinno atakować, rzucić się na rywala. Może i taki był plan, ale został zniweczony przez ogromny błąd Rubisia. Stracił piłkę i Ciuchocki w sytuacji sam na sam wpakował ją do bramki. Pięć minut później gapiostwa we własnym polu karnym kosztowało górali utratę trzeciego gola. Po zmianach, Podhala zaatakowało, próbowało poprawić niekorzystny rezultat, ale bez efektu. W ostatnim kwadransie Podlasie miało tyle świetnych szans, że mecz mógł się zakończyć większą przegraną. A kibice śpiewali „Góralu, czy ci nie żal”.
Momenty były
17 – wolny wykonywany przez Purchę na wysokości pola karnego spod linii bocznej. Bramkarz wypiąstkował piłkę na róg.
19 – ni to strzał, ni dośrodkowanie gracza Podhala przeszło wzdłuż bramki i wyszło na aut bramkowy.
23 –zgranie piłki głową przez Mirosznika do Salaka w polu karnym, a jego uderzenie bramkarz z trudem wybił na róg.
26 – takie sobie uderzenie z niemal z linii końcowej Kosieradzkiego wpadło do koszyczka Styrczuli.
33 - dośrodkowanie Purchy z prawej flanki do niepilnowanego w polu karnym Seweryna, ten jednak nie zdołał domknąć akcji.
43 GOL! 1:0 – kontra prawą stroną, dogranie piłki do nadbiegającego w pole karne Kosieradzki, który skierował ja do bramki.
55 GOL! 2:0 – błąd wielbłąd Rubisia, który stracił piłkę na rzecz Cichockiego, który samotnie popędził z nią na bramkę Styrczuli, minął go i mimo rozpaczliwej interwencji defensora wpakował do siatki.
60 GOL! 3:0 – bierna postawa górali we własnym polu karnym i Opalski pokonał Styrczulę.
68 – spore zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Podhale wykonywało dwa rzuty rożne, ale nic nich nie wynikło.
76 – piłka bita z ostrego kąta, sprawiła sporo problemów Styrczuli. Już była za jego plecami, ale zdołał ją jeszcze złapać.
82 – Orzechowski dostał idealne podanie i z szesnastki uderzył, Styrczula nie dał się pokonać, ale z trudem odbił piłkę.
88 – uderzał Pigiel, nogami broni Styrczula, poprawka Pigiela też nie przynosi gola.
89 – piłka po rzucie rożnym niebezpiecznie uderzona; wzdłuż linii bramkowej mija przeciwległy słupek.
Podlasie Biała Podlaska – NKP Podhale Nowy Targ 3:0 (1:0)
1:0 Kosieradzki 43
2:0 Cichocki 55
3:0 Opalski 60
Podlasie: Lipiec – Krawczyk, Pigiel, Opalski (86 Handzlik), Kamiński, Andriejew, Kosieradzki (66 Orzechowski), Cichocki (80 Kaczyński), Podstolak (66 Lepiarz), Andrzejuk (66 Gorżow), Pokora. Trener Artur Remkowski.
NKP Podhale: Styrczula –Michota, Mirosznik, Salak - Rubiś (59 Da Silva), Vaclavik, Nowak, Seweryn (68 Duda)– Purcha (68 Ustupski), Giel (68 Kurzeja), Hamed (59 Niedziałkowski). Trener Tomasz Kuźma.
Stefan Leśniowski