07.08.2024 | Czytano: 1379

Mirosław królową Paryża! Mamy złoto i brąz

Aleksandra Mirosław obok Igi Świątek i drużyny siatkarzy od początku igrzysk była naszą największą nadzieją na złoty medal w Paryżu.



 
Startująca we wspinaczce na czas zawodniczka już w kwalifikacjach  dwukrotnie pobiła swój rekord świata. Wynosi on 6.06 s. Naszą medalową nadzieją była też Aleksandra Kałucka. Wiadomo było jednak, że obie panie nie spotkają się w finale. Drabinka turniejowa ułożyła się tak, iż pewne było, że jeśli obie panie awansują do półfinału, to tam stoczą wewnętrzną, polską rywalizację. I stoczyły, górą była Mirosław. Wykręciła czas 6,19, podczas gdy Kałucka - 6,34. Mirosław awansowała więc do finału. Kałucka zmierzyła się natomiast z Indonezyjką Rajiah Sallsabillah o brąz i wygrała ten pojedynek. 
 
Mirosław w finale trafiła na Chinkę Deng Lijuan. Bieg był niezwykle wyrównany, a różnica wyniosła 0,08 sekundy na korzyść Polki. Mirosław pokonała ścianę w czasie 6,10 sekundy, podczas gdy rywalka - 6,18. Mamy zatem pierwszy złoty medal w Paryżu!
 
Maria Andrejczyk kapitalnie otworzyła eliminacje rzutu oszczepem i już w pierwszym rzucie zapewniła sobie awans do finału (65.52 metrów).
 
ia Skrzyszowska zajęła 3. pozycję w eliminacyjnym biegu na 100 metrów przez płotki i awansowała do półfinału. Było to ostatnie miejsce dające bezpośredni awans. Czas Polki to 12,82 s.
 
Olga Chojecka i Maher Ben Hlima zajęli 16. miejsce w chodziarskiej sztafecie mieszanej. Była to premierowa odsłona zmagań tej konkurencji na igrzyskach.
 
Arkadiusz Kułynycz przegrał w ćwierćfinale  w zapasach w stylu klasycznym z Irańczykiem Alirezą Mohmadim. Wcześniej Polak dokonał nie lada sensacji, pokonując w 1/8 finału Turka Aliego Cengiza. Wciąż zresztą ma szanse na repasaże, w zależności od wyników Mohmadiego.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama