31.07.2024 | Czytano: 2161

Polacy wyszarpali medal! Iga Świątek udaje, jest fałszywa.

AKTUALIZACJA Polacy powoli rozkręcają się na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W niedzielę pierwszy medal zdobyła Klaudia Zwolińska. Kajakarka górska wywalczyła srebro w kategorii K-1. Kolejny krążek dołożyły szpadzistki (brąz). Dzisiaj do grona szczęśliwców dołączyli wioślarze.




Wioślarze Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański zdobyli brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu w rywalizacji czwórek podwójnych. Zwyciężyli Holendrzy, a drugie miejsce zajęli Włosi. Ze srebrnymi medalistami przegrali o zaledwie 0,19 s. W końcówce była pasjonująca walka między Polakami, a Włochami, ale do naszej drużyny zaczęli się też zbliżać Brytyjczycy i przez moment było zagrożenie, że nie będzie medalu. Ostatecznie Polacy w końcówce dali radę, byli szybsi od Brytyjczyków.
 
Wcześniej w półfinale dwójek podwójnych wagi lekkiej zaprezentowały się Martyna Radosz i Katarzyna Wełna. Polki zajęły czwarte miejsce i straciły szansę na medal.
 
Na 1/16 finału gry pojedynczej tenisa stołowego  zakończył swój debiutancki występ w igrzyskach Miłosz Redzimski. Polak w drugiej rundzie przegrał z Duńczykiem Andersem Lindem 3:4 (10:12, 11:6, 6:11, 11:6, 9:11, 11:9, 6:11).
 
Roksana Słupek, jedyna reprezentantka Polski, ukończyła rywalizację na 13. miejscu, co jest najlepszym wynikiem polskiego triathlonisty w historii. Udało jej się też ustrzec przed upadkami, których na mokrej po nocnych opadach trasie było sporo.
 
Tomasz Bartnik awansował do finału strzeleckiej konkurencji karabin trzy postawy, zajmując w eliminacjach w Chateauroux szóste miejsce. Odpadł Maciej Kowalewicz, sklasyfikowany na 37. pozycji. Najlepiej strzelał Chińczyk Liu Yukun. Finał, z udziałem ośmiu zawodników, rozpocznie się w czwartek.  
 
Ksawery Masiuk nie awansował do półfinału w pływaniu na 100 m stylem grzbietowym. W eliminacjach uzyskał 17. wynik – 1.58,01. Do awansu do 16-osobowej stawki półfinalistów zabrakło mu 0,03 s.

Po półgodzinie Iga Świątek wygrywała 6:1 w ćwierćfinale z Danielle Collins i wydawało się, że będzie to spacerek Polki po paryskiej mączce.  Po kolejnej godzinie kibice gwizdali na Polkę, bo długo nie wracała z przerwy toaletowej. Ten drugi set kompletnie nie wszedł naszej gwieździe. Przegrała go, bo Collins była o wiele agresywniejsza. Piłki leciały z dużo większą prędkością. Lepiej serwowała. Polka w trzeciej partii zdołała  się odbudować, mimo iż niemal nie została znokautowana piłką „wystrzeloną”  przez rywalkę. Było to przy grze na przewagi.  Było to celowe zagranie. W oczach Polki pojawiły się łzy. Po chwili zdołała dojść do siebie i przełamała Amerykankę. Okazało się to punktem zwrotnym. Kolejne dwa gemy padły jej łupem. Do tego doszły problemy zdrowotne Amerykanki, która przy prowadzeniu Polki 4:1 skreczowała. Co tu dużo mówić: przeżyliśmy horror.
 
Po meczu Amerykanka zaatakowała Polkę. - Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera. Iga udaje, jest fałszywa - ujawniła. „Trudno zrozumieć, o co chodzi Amerykance. Poza tym, że ma żal, iż przegrała z Polką zacięty ćwierćfinał” - napisał Łukasz Jachimiak na X.
 
- Nigdy nie zrobiłam nic niemiłego w jej kierunku. Szczerze: nie wiem, o co jej chodziło – zripostowała  Iga Świątek.
 
Wydaje się, że źródłem pretensji rywalki mogła być przerwa toaletowa, na jaką udała się Świątek,
 
Po raz pierwszy w historii igrzysk olimpijskich w finale w ujeżdżeniu wystąpi reprezentantka Polski Sandra Sysojeva. Sysojeva na koniu Maxima Bella uzyskała wynik 73,416, zajmując w grupie G czwarte miejsce. O medale będzie ubiegać się 18 zawodniczek i zawodników.
 
Niestety, Klaudia Zwolińska odpadła w półfinale rywalizacji  C -1 w kajakarstwie slalomowym. Polka miała problemy na jednej z bramek i w rezultacie straciła sporo czasu. Zmagania zakończyła na siedemnastej pozycji.
 
Cudu nie było. Natalia Bajor przegrała z pochodzącą z Tajwanu Cheng I-Ching 0:4 (2:11, 8:11, 8:11, 9:11) w 1/8 finału rywalizacji tenisistek stołowych i pożegnała się z turniejem. Polka wystąpi jeszcze w Paryżu w rywalizacji drużynowej.

 Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama