Amerykanie byli bliscy zrewanżowana się. Prowadzili już 2:0, bo biało – czerwoni mieli kłopoty z przyjęciem, dobrym rozegranie, a tym samym nie kończyli ataków. Brakowało też komunikacji. Tradycyjnie jednak w Ergo Arenie, w obecności kompletu dobrze bawiących się widzów, zobaczyliśmy dreszczowiec. Prawie trzygodzinny bój utwierdził jednak wielu kibiców w przekonaniu, że do optymalnej formy podopiecznym Nikoli Grbicia jeszcze daleko. Był to ostatni sprawdzian przed igrzyskami.
Polscy udanie rozpoczęli spotkanie i po asie serwisowym Wilfredo Leona prowadzili 6:2. Amerykanie szybko odrobili straty, ale biało –czerwoni ponownie objęli prowadzenie 14:11 i nastąpił kluczowy fragment tej partii. Amerykanie wykorzystali problemy Polaków w przyjęciu i wygrali dziesięć kolejnych akcji i było posprzątane.
W drugiej partii Polacy znowu mieli te same problemy co w pierwszej Skuteczniejsi w ataku Amerykanie odskakiwali na kilka punktów a gospodarze próbowali odrabiać straty. Jeszcze w końcówce nasi siatkarze złapali kontakt, ale kluczowe akcje padły łupem ekipy USA.
W trzecim secie przewagę uzyskali Polacy 7:4, rywale błyskawicznie odrobili straty 9:9, ale później zaczęli popełniać proste błędy. Amerykanie mieli piłkę meczową (23:24), ale seta zwieńczyła rywalizacja na przewagi. Zwycięsko wyszli z niej gospodarze, a decydujący punkt asem serwisowym zdobył Bartosz Kurek.
Początek czwartej partii to pewniejsza gra reprezentacji Polski, zarówno w polu zagrywki, jak i w ataku. Amerykanie wyraźnie spuścili z tonu. W końcówce goście zerwali się do walki, zmniejszyli różnicę na 22:20, ale zepsuli zagrywkę na 24:21. Brakujący punkt dał polskiej ekipie skuteczny atak Kurka.
Towarzyskie starcie zakończyło się więc tie-breakiem, w którym inicjatywę mieli gospodarze. Wypracowali sobie trzy oczka zaliczki przy zmianie stron. Rywale złapali kontakt, ale Polacy utrzymywali przewagę. Asa dołożył Tomasz Fornal na 12:7, dwie akcje skończył Kamil Semeniuk, a brakujący punkt przyniósł reprezentacji Polski błąd przeciwników.
To był ostatni sprawdzian obu reprezentacji przed igrzyskami w Paryżu. Polacy rozpoczną olimpijskie zmagania w grupie B meczem z Egiptem (27 lipca), a Amerykanie na inaugurację zagrają tego samego dnia z Argentyną w spotkaniu grupy C.
Polska – USA 3:2 (18:25, 23:25, 28:26, 25:22, 15:8)
Polska: Marcin Janusz, Wilfredo Leon, Tomasz Fornal, Jakub Kochanowski, Norbert Huber, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) - Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Mateusz Bieniek.
USA: Micah Christenson, Matthew Anderson, Torey DeFalco, Aaron Russell, Maxwell Holt, Taylor Averill, Erik Shoji (libero) - Micah Ma'a, Garrett Muagututia, Thomas Jaeschke, Jeffrey Jendryk.
Stefan Leśniowski, Gdańsk