10.06.2024 | Czytano: 3262

III liga. Miało być inaczej

Generalny sponsor NKP Podhale pokochał futbol kosztem hokeja i miał plan, by z zespołem awansować na szczebel centralny.


 
Takie snuł plany, gdy spotkaliśmy się na orliku wtedy jeszcze   przy Gimnazjum nr 1. Obserwował trening syna.  Pytałem go dlaczego porzucił hokej, najmłodszy i perspektywiczny zespół w lidze, który zdobył mistrzowską koronę. Przekonywał, że będzie miał większą reklamę i zaistnieje w wielkich mediach. Narzekał też na wygląd hali lodowej, do której nie da ściągnąć poważnego sponsora.  
 
Życie jednak napisało swój scenariusz i  po epoce Dariusza Mrózka, kolejne sezony to zjazd po równi pochyłej. Dwa ostatnie to walka o utrzymanie trzeciej ligi, a o zespole piszą…  tylko lokalne media.
 
W zakończonych rozgrywkach oglądaliśmy Podhale chimeryczne, dalekie od oczekiwań nie tylko sponsora, ale wiernych sympatyków klubu. Zespół seryjnie nie przegrywał, ale…seryjnie remisował. Został najczęściej remisującą drużyną w lidze. Ta liga bywa brutalna i samymi remisami nie było szansy na miejsce w górnej części tabeli, a wręcz przeciwnie, przez moment zajrzała nowotarżanom w oczy walka o utrzymanie, która trwała do samego końca.   Na szczęście zakończona happy  endem.
 
W ostatnich latach   NKP  okazały się niewypałem. Ostatni raz za prezesa Andrzeja Podgórskiego pozyskani zawodnicy nie byli li tylko uzupełnieniem, ale mocnymi ogniwami drużyny.   Ówczesny szef klubu miał nosa, również do wyboru trenera. Właściciel klubu mógł być wtedy dumny, bo jego drużyna pukała do bram drugiej ligi. Niestety  minimalnie szybsza i lepsza w otwarciu bramy  okazała się rzeszowska Stal.
 
Lato musi być produktywne, zdecydowanie bardziej, niż w poprzednich okresach. W klubie muszą znaleźć przyczynę braku postępów.   Być może związane to jest ze stanem finansów i przykręceniem kruka przez sponsora, bo albo wykresy w exclu od pewnego czasu świecą na czerwono, a nie na zielono, albo ma dość nietrafnych decyzji odpowiedzialnych za transfery ludzi i prowadzenie drużyny.  W przeciwnym przypadku zespół -  jestem przekonany - byłyby mocniejszy. Z drugiej strony nie można naprawiać finansów kosztem jakości drużyny, bo to może się skończyć jeszcze większymi nerwami niż w ostatnim sezonie. Poprawa musi mieć miejsce na każdym polu, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa, czego Podhale w ostatnich sezonach wydaje się być idealnym przykładem.  Czyżby sponsor zweryfikował swoje marzenia i  poddał się w walce o szczebel centralny? Osobiście w to nie  wierzę!
 
W Podhalu, jak co runda, doszło wiosną do zmian. Zatrzymano trenera, który powinien otrzymać zastrzyk dobrej krwi do drużyny. W szatni co prawda nie brakuje piłkarzy, ale wielu brakuje jakości. Potrzeba więc kilku „świeżaków” z doświadczeniem i wyższymi  umiejętnościami.  Podhale stać na coś więcej niż tylko walkę o byt. Od ruchów, decyzji i przygotowań zależy jednak czy nowotarska ekipa pójdzie w innym kierunku niż bylejakość, którą obserwujemy od dwóch sezonów. Brakuje piłkarzy, którzy są lepsi od swoich rywali.  Podhale musi grać widowiskowo, bo jak inaczej ma przyciągnąć kibiców na stadion? Ani mnie to grzeje, ani mnie to ziębi, kto jest trenerem.  Mnie i kibica obchodzi, czy trener potrafi wywrzeć piętno na drużynie, by można ją było z przyjemnością oglądać.
 
Jeden pozytyw z sezonu, to zdobycie Pucharu Polski na szczeblu MZPN i możliwość gry w centralnej części o to trofeum. Chociaż trudno nie wrzucić kamyczka do ogródka triumfatora. Męczarnie z czwartoligowcami – Popradem Muszyna  (wygrana po karnych) i w finale z Beskidem Andrychów. Dla wielu jest niepojęte, że prowadząc w decydującej bitwie 3:0 drużyna pozwoliła rywalowi  w krótkim okresie czasowym odrobić straty i doprowadzić do dogrywki. To ma być klasowa ekipa?  Radość ze zwycięstwa w dodatkowym czasie gry i czeki z tej okazji nie powinny przysłonić tego co się wydarzyło na stadionie Prądniczanki.  Z tej lekcji należy wyciągnąć wnioski, bo w końcu jakieś cele przed zespołem się stawia i powinno się stawiać. Na pewno nie minimalistyczne, czyli walkę o utrzymanie. Taki cel kibiców kompletnie nie satysfakcjonuje, co było widać w minionych sezonach  po frekwencji na trybunach.
 
Strzelcy w lidze

6 - Sergij Rusjan, 5 - Mateusz Niedziałkowski, 4 - Hubert Antkowiak, 3 - Tomasz Tymosiak, 2 - Maciej Hajdara, Mostafa Hamed, Filip Jakubowski, Marcin Michota, Roman Mirosznyk, Karol Smajdor, 1 - Patryk Duda, Filip Karmański, Adrian Kozarzewski, Kamil Ogorzały, Grzegorz Płatek, Bartłomiej Purcha.
 
Plus - SERGIJ RUSJAN
 
Piłkarz, którego Podhale pozyskało na rundę wiosenną, okazał się najlepszym strzelcem, a przecież wystąpił tylko w czternastu meczach i to nie wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Pełny mecz rozegrał tylko jeden, trzy razy wchodził z ławki. W sumie na boisku spędził 932 minuty. Był ofensywnym graczem, który nie tylko strzelał gole, ale również asystował. Szybki, dynamiczny, nie bojący się wejść w drybling. No i  potrafił soczyście uderzyć z wolnego.  W tym elemencie pokazał, że sufit jego możliwości jest znacznie wyżej.
 
Minus - ZATKANE ARMATY
 
Skuteczność napastników to trochę temat rzeka. W przeszłości nowotarżanie nie mogli narzekać, ale od momentu, gdy zespół opuścił Artur Pląskowski, to klasycznej dziewiątki nie ma. Próbował go zastąpić Hubert Antkowiak, ale tylko po transferze. Gdy okazało się, że nie pozwolono mu przejść do innego klubu, jego „karabin” się zatkał.  Mateusz Niedziałkowski w 29 meczach zdobył 5 goli, a tak naprawdę, gdyby potrafił się lepiej zachować w polu karnym, to byłby królem strzelców ligi. Marnował sytuacje na potęgę. Gra tyłem do bramki też pozostawała wiele do życzenia, bo to nie jego faulowali, ale on faulował. Z pewnością atak to formacja, która musi się poprawić przed nowym sezonem. 283 minuty bez zdobyczy bramkowej nie najlepiej świadczą o tej formacji.
 
Wyniki ostatniej 34 kolejki
Star Starachowice – Wieczysta Kraków 2:1
Siarka Tarnobrzeg – Świdniczanka Świdnik 2:2
Avia Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 0:1
Chełmianka Chełm – Orlęta Radzyń Podlaski 2:2
Czarni Połaniec – NKP Podhale Nowy Targ 1:0
Garbarnia Kraków – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:2
Karpaty Krosno – Wisłoka Dębica 0:1
Sokół Sieniawa – KS Wiązownica 1:2
Wiślanie Jaśkowice – Unia Tarnów 3:1
 
Końcowa tabela  sezonu 2023/24
 
1 Wieczysta 34 78 99-35 25 3 6
2 Siarka (s) 34 70 70-30 22 7 6
3 Star (b) 34 66 52-27 20 6 8
4 Avia 34 57 60-41 17 6 11
5 Wiślanie (b) 34 54 56-40 16 6 12
6 Podlasie 34 54 47-35 15 9 10
7 Chełmianka 34 51 61-58 15 6 13
8 KSZO 1929 34 49 48-45 14 7 13
9 Czarni 34 48 58-54 13 9 12
10 Garbarnia (s) 34 46 51-58 12 10 12
11 Wisłoka 34 45 41-53 12 9 13
12 Świdniczanka (b) 34 44 43-47 11 11 12
13 KS Wiązownica 34 43 55-73 12 7 15
14 Podhale 34 39 38-40 9 12 13
15 Unia 34 36 51-66 10 6 18
16 Karpaty (b) 34 25 22-67 6 7 21
17 Orlęta 34 24 32-61 5 9 20
18 Sokół 34 23 38-97 7 2 25
 
1 miejsce – awans do II ligi
15 – 18 miejsca – spadek do IV ligi
 
Stefan Leśniowski  
 

Komentarze







reklama