26.04.2010 | Czytano: 3990

Wicemistrzostwo dla Podhala

Medalowy sezon hokeistów z Nowego Targu dobiegł końca. Ostatnim akordem były dziewiąte mistrzostwa Polski amatorów, które rozegrane zostały w Warszawie. Ze stolicy kraju srebrne medale przywiozło Podhale Nowy Targ, zgarniając też jedną indywidualną nagrodę. Najlepszym strzelcem turnieju został Piotr Japoł, z dorobkiem dziewięciu goli.

To już szósty medal zdobyty w historii mistrzostw Polski przez Podhale - 1 złoty, 2 srebrne i 3 brązowe - oraz srebro z Pucharu Polski.

- Pierwsze koty za płoty – mówił prezes Podhala, Krzysztof Jurek, gdy jego zespół poległ w inauguracyjnym spotkaniu z Zagłębiu Sosnowiec. – Tragicznie zaczęliśmy, ale potem z meczu na mecz się rozkręcaliśmy. Kolejne mecze grupowe z Torpedo Nikisz i Cracovię zakończyły się naszym zwycięstwem odpowiednio 6:2 i 13:0.

W ćwierćfinale nowotarżanie pokonali Wojowników z Oświęcimia 3:2 (Piotr Japoł, Świst, Tylka), a w półfinale krynickie Diabły 2:3 (Jurek, Świst) po dogrywce. Strzelcem złotej bramki był Krzysztof Jurek. – Z Oświęcimiem był trudny pojedynek, bo to młodszy przeciwnik w stosunku do nas, czterdziestolatków – komentuje prezes. – Zagraliśmy ambitnie i dobrze taktycznie. Z Krynicą prowadziliśmy 2:0, ale zaczęło nam brakować sił. Pojechaliśmy do stolicy w 13-osobowym składzie, tylko z dwoma podstawowymi defensorami. Pół drużyny zatrzymały obowiązki służbowe, chociaż... raz w roku, jeśli się chce, można zrobić sobie wolne.

W finale wydawało się, że górale rozjadą sosnowiczan. W połowie meczu prowadzili 5:1, ale już na drugą przerwę schodzili tylko z jednobramkową przewagą (5:4). W trzeciej tercji sosnowiczanie objęli prowadzenie. Przy stanie 7:6 nowotarżanie zagrali va banque, wycofali bramkarza i stracili trzeciego gola. Bramki dla nowotarżan zdobyli: Jękner 3, Jurek 2, Wolski.

Nadchodzi wiosenna ofensywa!
LUBISZ SPORT I MASZ LEKKIE PIÓRO I CHĘCI?
Napisz
redakcja@sportowepodhale.pl



- Do połowy byliśmy mistrzami, o drugiej połowie chcemy jak najszybciej zapomnieć
– twierdzi Krzysztof Jurek. - Mamy ogromnego kaca moralnego. Niestety zabrakło nam sił i całkowicie pogubiliśmy się na tafli. Niemniej przed turniejem w ciemno wzięlibyśmy srebrny medal. Uważaliśmy, że sukcesem będzie wyjście z grupy. Chciałbym podziękować chłopakom za ambitną i waleczną postawę. Za charakter. Także słowa podzięki kieruje w stronę trenera Franciszka Klocka.

W stolicy występowały jeszcze dwie nowotarskie drużyny – Zawisza i Górale. Te w sezonie toczyły boje w małopolskiej lidze i wydawało się, że są ograne. Podczas gdy wicemistrzowie kraju zrezygnowali z udziału. - Nie wystartowaliśmy w lidze, bo organizacja była kulawa – mówi Krzysztof Jurek. – Zresztą w Warszawie była jeszcze gorsza, jak na rangę imprezy, co stwierdzają jednogłośnie wszyscy uczestnicy. Do tego sędziowanie pod psem.

Zawisza w grupie zremisowała 2:2 z Wojownikami, pokonała Górali 3:2 i uległa Oliwa Hockey Team 0:3. Zajęła trzecie miejsce w grupie i dziewiąte w całym turnieju. Tym samym nie musi w barażach walczyć o prawo gry w następnym czempionacie. Ten los spotkał Górali, którzy z zerowym dorobkiem uplasowali się na ostatnim miejscu w grupie i przedostatnim w turnieju, przegrywając 1:8 z Oliwa Hockey Team i 0:8 z Wojownikami.

Amatorzy Podhale Nowy Targ: Grzegorz Pierwoła; Grzegorz Kolasa - Janusz Szmid, Maciej Tylka - Arkadiusz Wróbel; Piotr Japoł - Paweł Japoł - Jakub Wolski, Grzegorz Jękner - Krzysztof Jurek - Dariusz Kwaśnica oraz Piotr Świst, Robert Korczak, Robert Polak, Piotr Fus. Trener Franciszek Klocek.

Zawisza Nowy Targ: Mirosław Mołek, Stanisław Bukowski; Piotr Żarnecki - Szczepan Zubek, Józef Batkiewicz - Mirosław Stachulak;
Janusz Mizera - Sławomir Słowakiewicz - Dariusz Stachulak, Stanisław Słowakiewicz - Marcin Gacek - Grzegorz Pajerski oraz Rafał Kos, Tomasz Żarnecki, Bartłomiej Zubek.

AKH Górale: Piotr Krupa; Jacek Chowaniec - Szymon Gabryś, Dariusz Budny - Andrzej Szewczyk; Michał Domin - Paweł Guzik - Radosław Jędrzejczyk, Rafał Gąsior - Ireneusz Hędrzak - Wojciech Kuziel oraz Szczepan Pęksa, Paweł Tworek, Maciej Klimowski.

Tekst Stefan Leśniowski
Foto Arkadiusz Wróbel

Komentarze







reklama