06.04.2024 | Czytano: 4358

Macron A klasa Podhale: Orawa gromi, sensacja w meczu lidera (+dwie galerie)

W dniu dzisiejszym rundę rewanżową rozpoczęli piłkarze Makron A klasy Podhale. W pierwszym spotkaniu Orawa Jabłonka rozgromiła piłkarzy z Lasku różnicą 7 goli!

Orawa Jabłonka – Wierchy Lasek  7:0  ( 3:0 )
1:0   Styruła
2:0   Zahora ( as. Smutek)
3:0   Basisty ( as. Męderak)
4:0   Styruła (rzut karny)
5:0   Basisty ( as. Fedor)
6:0   Męderak ( as. Bełciak)
7:0   Smutek ( as. Bełciak)

Składy:
Orawa Jabłonka: Majkut, Szymusiak, Bełciak M, Skoczyk, Brząkała, Męderak, Bałos, Smutek, Styruła, Zahora , Basisty
Rezerwowi: Krzysiak, Dworszczak, Marzec, Bełciak D, Fedor, Kowalik, Proszek
Wierchy Lasek: Duda, Krupa, Truty, Kołodziejczyk, Gał, Benedyk, Bocheński, Trzoniec, Plewa, Włodarczyk, Jaróg D
Rezerwowi: Truty, Nykaza R, Jaróg M, Plewa G, Nykaza J

Momenty były:
5’ GOL! - Strzał F. Styruły z rzutu wolnego z ostrego kąta. Piłka ląduje w górnym rogu bramki odbijając się od dalszego słupka
7’ GOL! - Smutek zagrywa do I. Zahory który płasko strzela a piłka ląduje w dolnym rogu bramki
21’ GOL! - Męderak podaje do Basisty który celnie strzela z okolicy pola karnego
56’ GOL! - rzut karny na bramkę zamienia Styruła
68’ GOL! - rzut rożny wykonuje Fedor a piłkę głową do bramki kieruje Basisty
71’ GOL! - Bełciak zagrywa do Męderaka który będąc sam na sam nie marnuje okazji
90’ GOL! - Bełciak ponownie podaje tym razem do Smutka który ustala wynik meczu

Pełna dominacja Orawy od początku do końca meczu. Już po 7 minutach gospodarze wyprowadzili dwa ciosy które ustawiły przebieg spotkania. Wierchy stać było jedynie na jeden strzał i to jeszcze niecelny. Wicelider oprócz strzelonych goli stworzył sobie jeszcze wiele sytuacji stuprocentowych, jednak na posterunku był najlepszy zawodnik przyjezdnych tj. bramkarz Marcin Duda.
Na początku chcę podziękować całej drużynie za okres przygotowawczy do którego podeszli z ogromnym zaangażowaniem - mówi trener Orawy Adrian Ligienza. Jeśli chodzi o mecz to była pełna dominacja z naszej strony od pierwszej do ostatniej minuty. Bardzo dobrze spisali się zawodnicy którzy zaczęli grać od początku jak i ci którzy weszli w trakcie meczu. Jestem przekonany że nasz zespół jeszcze się rozwinie i będziemy jeszcze lepsi.


Bór Dębno – KS Zakopane 2:0 (0:0)
1:0   P. Brynczka ( as. Dutkiewicz)
2:0   Iglar ( as. Dutkiewicz)

Składy:
Bór Dębno: Pyrek, Potoczak, Groński, Gąsiorek, Kucharski, Brynczka P, Iglar, Brynczka B, Szlembarski, Guroś M, Dutkiewicz
Rezerwowi: Klamerus, Janczy, Guroś K, Grzywnowicz, Kudasik, Haręza
KS Zakopane: Kozioł, Bukowski, Berbeka, Pawlik, Fąfrowicz, Karpiel, Wiśniowski, Wójt M, Marusarz, Borzęcki, Łojas K
Rezerwowi: Dziedzic, Szczygieł, Wójt J, Deskiewicz, Demchenko, Gąsienica-Kaspruś, Polak, Łojas S

Momenty były:
19’ – długie podanie bramkarza do Borzęckiego a ten trafia w poprzeczkę
44’ – Dutkiewicz wykonuje rzut wolny ale piłka przelatuje minimalnie obok słupka
47’ – Kucharski główkuje prosto w bramkarza
51’ GOL! - Dutkiewicz podaje do P. Brynczki i ten pakuje piłkę do siatki
69’ – Szlembarski zagrywa do P. Brynczki ale piłka szybuje nad poprzeczką
73’ – Szlembarski uderza z dystansu ale bramkarz z trudnościami broni
74’ GOL! - Dutkiewicz centruje z rzutu rożnego na głowę Iglara i ten pokonuje bramkarza

Pierwsza połowa meczu dość wyrównana. Gra toczyła się przede wszystkim w środku pola tak więc sytuacji było jak na lekarstwo. Częściej przy piłce byli gospodarze, ale nic z tego nie wynikało. Druga odsłona to już zdecydowana przewaga piłkarzy z Dębna, którzy zdobyli dwa gole po dwóch asystach Dutkiewicza. Drużyna z Zakopanego nie stworzyła sobie żadnej sytuacji tak więc zwycięstwo Boru w pełni zasłużone.
Mecz toczony był na trudnym boisku. Wysoko ustawiony zespół gości w I połowie nie pozwolił nam na rozgrywanie piłki - mówi grajacy trener Boru Sebastian Gąsiorek. Najgroźniejszą sytuacją Zakopanego był strzał w poprzeczkę. W II połowie złapaliśmy większą płynność w grze, akcje były coraz składniejsze. Gole zdobyliśmy po stałych fragmentach, ale dzięki lepszej grze mieliśmy ich dużo. Przeciwnik już groźnie w tej części nie zaatakował.


Skalni Zaskale – Dunajec Ostrowsko  3:2  (2:0)
1:0   Łukaszczyk (as. Topór)
2:0   Luberda ( rzut karny)
2:1   Santana Lette Da Silva Davi
2:2   Czubernat
3:2   Król ( as. Luberda)

Składy:
Skalni Zaskale: Sowa, Chorążak K, Chorążak J, Truty, Lubelski, Luberda, Łęczycki, Sternal, Łukaszczyk, Józefczak, Topór
Rezerwowi: Kasperek, Bryja, Strama, Król, Gacek, Jaróg, Chrobak
Dunajec Ostrowsko: Wcisło, Sral, Trebunia, Kołodziejczak, Jurkowski M, Budz M, Czubernat, Gogola, Bigos, Jurkowski K, Santana Lette Da Silva Davi
Rezerwowi: Targosz, Ludzia, Kozieł, Budz K

Momenty były:
5’ GOL! - podanie Topora na czwarty metr przed bramką i Łukaszczyk pewnie pokonuje bramkarza
17’ GOL! - w polu karnym faulowany jest K. Chorążak. Pewnym egzekutorem jedenastki Luberda
75’ GOL! - pikę przejmuje Santana Lette da Silva Davi który strzałem po ziemi z 15 metrów pokonuje bramkarza
78’ GOL! - akcja Dunajca Ostrowsko i Czubernat doprowadza do wyrównania!
89’ GOL! - Luberda podaje do Króla a ten strzałem pod poprzeczkę daje 3 punkty Skalnym

Mecz ze względu na remont boiska w Zaskalu odbył się w Ostrowsku. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Skalnych którzy wypracowali sobie dwubramkową zaliczkę. W drugiej połowie Skalni stworzyli sobie mnóstwo sytuacji pod bramką Ostrowska jednakże ich skuteczność była na fatalnym poziomie. Wydawało się że pewne zwycięstwo wymknie się Skalnym z rąk, bowiem piłkarze Dunajca w przeciągu 3 minut doprowadzili do remisu. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy i rezerwowy Król w końcówce strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik zawodów.


Lubań Zapora II Kluszkowce – GKS Łapsze Niżne 0:1  (0:0)
0:1 Kowalczyk

Składy:
Lubań Zapora II Kluszkowce: Lipka, Leśnicki, Jazgar, Budz, Hagowski, Franczak, Gorlicki, Sikora M, Florek, Kolasa, Budz
Rezerwowi: Nazarenko, Sikora A, Słowik, Kowalczyk, Jandura, Bednarczyk, Słowik
GKS Łapsze Niżne : Jamróz W, Kromka, Fąk G, Jamróz J, Kuruc, Jandura, Kowalczyk, Chmiel Mateusz, Fryźlewicz, Szewczyk, Chmiel Marek
Rezerwowi: Dudas, Szczepaniak, Kubasek, Stanek, Fąk M, Topór, Handzel B, Handzel D

Momenty były:
55’ GOL! - wrzutka z bocznej strefy boiska, do piłki dopada Kowalczyk który zamyka dośrodkowanie i zdobywa gola dla przyjezdnych

Dużą niespodzianką zakończyły się zawody na terenie lidera rozgrywek. Wydawało się że zdobycie kompletu punktów przez miejscowych z drużyną GKS Łapsze która walczy o utrzymanie będzie „bułką z masłem”. Nic z tych rzeczy. Spotkanie było wyrównanym widowiskiem i żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć zdecydowanej przewagi. Gola na wagę zwycięstwa dla przyjezdnych zdobył Kowalczyk który uderzył piłkę po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska pokonując bramkarza Lubania.


Przełęcz Łopuszna – Lokomotiv Chabówka 1:1  (0:1)
0:1   Macioł
1:1   Maciasz ( as. J. Chowaniec)

Składy:
Przełęcz Łopuszna: Klamerus D, Chmielak M, Chowaniec J, Drożdż, Łęczycki, Kamoń, Wróbel, Ligęza M, Ligęza T, Chowaniec W, Maciasz
Rezerwowi: Ambroż, Klamerus A, Chmielak A , Śledziński, Chowaniec K
Lokomotiv Chabówka: Szklarz, Miśkowiec, Łukaszka, Rapacz, Smętek, Nawara, Macioł, Czyszczoń, Pazdur, Wojtyczko, Panek
Rezerwowi: Aksamit, Polaniak, Pyka, Żądło, Wnękowicz

Momenty były:
8' - sędzia pokazuje czerwoną kartkę dla bramkarza gosci Szklarza
33’ GOL! - Macioł wychodzi sam na sam z bramkarzem i pewnie strzela gola
72’ GOL! - rzut wolny, centrę przedłuża J Chowaniec, a Maciasz główką pokonuje bramkarza Lokomotivu
80’ – w polu karnym Chabówki faulowany jest Ligęza. Do piłki podchodzi Maciasz ale przenosi ją nad poprzeczką

To był mecz wielu sytuacji choć padły tylko dwa gole. Przełęcz starała się atakować rozgrywając piłkę, a goście długimi podaniami często przedostawali się pod pole karne gospodarzy. Niestety na nieszczęście Lokomotivu już na początku spotkania plac gry musiał opuścić ich bramkarz na skutek czerwonej kartki. Pomimo tego gracze z Chabówki bronili się z dużą determinacją i wyprowadzali groźne kontry. Piłkarze Przełęczy w ostatnim kwadransie gry mogli zdobyć trzy punkty, ale na 10 minut przed końcem rzutu karnego nie wykorzystał Maciasz.


Jarmuta Szczawnica – Czarni Czarny Dunajec 0:3  (0:1)
0:1   Wesołowski
0:2   Wesołowski
0:3   Konopka ( samobójcza)

Składy:
Jarmuta Szczawnica: Truchoń, Magda, Sobula, Buriak, Konopka, Tylniak, Mikołajczyk, Piletskyi, Kuzmenko, Kącik, Hemba
Rezerwowi: Zbozień, Majerczak, Janosz, Chlebek, Wolski, Maślanka, Kubowicz
Czarni Czarny Dunajec: Slesarchuk, Madziar, Wiśniewski, Cikowski, Krzysiak, Zięba, Strączek, Wesołowski, Stopka-Studencki, Marusarz, Bukowski
Rezerwowi: Krupa, Kulman, Toczek, Stołowski, Stopka, Rocha

Momenty były:
27’ GOL! – dośrodkowanie z rzutu rożnego i Wesołowski strzałem z głowy daje prowadzenie Czarnym
48’ GOL! - rzut wolny dla gości wykonuje Wesołowski i skutecznie umieszcza piłkę w siatce
87’ GOL! - rzut rożny wykonują goście, piłka prześlizguje się po głowie obrońcy Jarmuty i zaskakuje bramkarza

Jarmuta nadal stara się poszukiwać punktów tak potrzebnych do utrzymania. W dniu dzisiejszym pomimo dobrej gry miejscowych ponownie nie udało się ich zdobyć. Gospodarze grali dobrze piłką i przeprowadzali składne akcje jednak nie były one skuteczne. Goście grali długimi piłkami i stwarzali zagrożenie pod bramką Truchonia. Decydującymi okazały się stałe fragmenty gry. Wszystkie bowiem trzy gole padły po rzutach rożnych i wolnym. Trzy punkty pojechały do Czarnego Dunajca.


Granit Czarna Góra - AP Wisła Czarny Dunajec  1:2  (1:1)


Robert Siemek

Komentarze







reklama