Konkurs toczył się w porywach silnie wiejącego wiatru. Toteż nie zbierał żniwo, w postaci niebezpiecznych upadków. Najpierw upadł Casey Larson, a następnie Giovanni Bresadola. Amerykanin podniósł się o własnych siłach, ale Włoch nie miał już takiego szczęścia. Planica wstrzymała oddech po próbie Timiego Zajca. Słoweniec pofrunął na odległość 242,5 metra, ale nie ustał skoku i wywrócił się.
Dla Polaków zmagania zaczęły się bardzo dobrze. Po lotach Żyły i Stocha zespół Thomasa Thurnbichlera zajmował drugie miejsce. Niestety po skoku Kubackiego drużyna spadła na piąte miejsce, które zachowała również po występie Zniszczoła.
Konkurs wygrali Austriacy w składzie: Tschofenig, Hayboeck, Kraft, Huber. Gospodarze imprezy zajęli drugie miejsce, a na najniższym stopniu podium stanęli Norwegowie.
Stefan Leśniowski