Wracając do dzisiejszej konfrontacji z krakowianami, to Smoki nie miały ognia, były potulne jak baranki. Przewaga górali uwidoczniła się od pierwszych minut meczu. Co prawda gościom zaliczono gola na 2:1, ale nie był on ich zasługą, gdyż było to samobójcze trafienie. Sami gola zdobyli dopiero przy stanie 8:1 dla miejscowych, a było to 55 minucie. Do tego momentu górale nie pozwalali im na wiele. Jakieś – jak to w unihokeju – stwarzali sytuacje, ale nie na tyle groźne, by Komperda mógł skapitulować. Tymczasem gospodarze urządzali sobie bramkowe łowy.
Gorący Potok Szarotka Nowy Targ – Smoki Kraków 10:2 (4:1, 3:0, 3:1)
1:0 Jachymiak – Parszywka (5:31)
2:0 Jaskierski – Stypuła (10:47)
2:1 samobójcza (13:47)
3:1 Ligas – Korczak (17:42)
4:1 Parszywka –Jachymiak (19:40)
5:1 Stypuła – Jaskierski (32:59)
6:1 Widurski – Pelczarski (34:42)
7:1 Widurski – Pelczarski (39:53)
8:1 Jaskierski (49:14 karny)
8:2 Karski – Żabówka (55:00 w przewadze)
9:2 Korczak – Ligas (52:16)
10:2 Pędzimąż – Wojslawski (59:26)
Szarotka: Komperda – Ligas, Sikora, Stypuła, Panek, Hamrol, Słowakiewicz, Korczak, Jachymiak, Widurski, Pelczarski, Jaskierski, Pędzimąż, Mirga, Wojsławski, Parszywka.
Smoki: Burda – Jasiewicz, Ciapała, Kowalczuk, Brzozowski, Figiel, Karski, Wójcik, Pogrzeba, Pazdro, Żabówka, Szlachetka, Górowski, Mrozowski, Powęzka, Kuczek, Wątorek, Szal, Tomalak, Pieszko.
Stefan Leśniowski