Piłkarze i kibice Podhala zapomnieli już jaki smak ma zwycięstwo, bowiem ostatni raz nowotarżanie wygrali 17 czerwca br. z dzisiejszym rywalem. Niestety nowotarzanie nie wygrali i licznik wystukal kolejny mecz bez zwycięstwa.
Nowotarżanie przystąpili do meczu w mocno odmienionym składzie w porównaniu z ostatnimi występami. Zapewne to miało dać pozytywny impuls zespołowi, ale…
Emocji w pierwszej połowie były takie jak na grzybobraniu. Sytuacji klarownych zero, nie licząc karnego dla Podhala. Miejscowi nie potrafili jednak pokonać bramkarza z „wapna”. To się zemściło, bo za moment goście objęli prowadzenie. Po wrzutce w pole karne z lewej flanki Nalepka głową skierował futbolówkę do bramki. I to by było tyle na 45 +3 minuty. Częściej oglądaliśmy piłkarzy zwijających się na murawie niż w skutecznych poczynaniach z piłką. Ta sprawiała im duże trudności, nie potrafili jej przyjąć (odskakiwała na pół metra), odegrać partnerowi czy ograć rywala w pojedynku jeden na jeden. O zagranicach na jeden kontakt można było pomarzyć. Wyszkolenie techniczne piłkarzy mizerniutkie.
Nowotarżanie w tyłach popełniali błędy i jeden z nich w 58 minucie został wykorzystany. Nikt nie pobiegł za pędzącym prawą flanką Bednarzem, a ten bez przeszkód mógł dokładnie dograć do kolegi, który głową skierował piłkę do siatki. W końcówce Podhale zaatakowało, Wisłoka poczuła się zbyt pewnie i miejscowi to wykorzystali. Dwa razy ulokowali piłkę w bramce przyjezdnych, ale tylko jeden gol został uznany.
Momenty były
11 – kapitalne dośrodkowanie z rzutu rożnego gości; piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej i zawodnik stojący na drugim słupku nie zdołał trafić w piłkę.
26 – Smoleń z 11 metrów próbował przewrotką zaskoczyć Styrczulę.
31 – Łanucha z bocznego sektora uderzył; piłka wylądowała w koszyczku bramkarza.
38 - faul w polu karnym i Płatek w prezencie otrzymał karnego. Nie wykorzystał okazji, Kramarz obronił jego uderzenie.
42 GOL! 0:1 – Szczodry lewą stronę pociągnął z piłka niemal do linii końcowej i dośrodkował na drugi słupek. Tam niepilnowany Nalepka wyskoczył do futbolówki i głową skierował ją do siatki.
58 GOL! 0:2 - kontra gości, dośrodkowanie Bednarza z prawego bocznego sektora na drugi słupek. Akcję zamknął Zawiślak.
67 – indywidualna akcja zawodnika gości, który minął dwóch rywali, wpadł w pole karne, lecz uderzył piłkę, która pofrunęła nad poprzeczką.
82 – Podhale stanęło przed szansą za zdobycie kontaktowego gola, ale uderzenie było zbyt lekkie, by golkiper miał problemy z obroną.
87 GOL! 1:2 – Michota wlał nadzieję w serca fanów drużyny pokonując golkipera gości.
89 – piłka jeszcze raz wylądowała w bramce dębiczan, ale sędzia boczny podniósł chorągiewkę, pozycja spalona.
90+5 – Siedlecki sam na sam, górą Styrczula.
NKP Podhale Nowy Targ – Wisłoka Dębica 1:2 (0:1)
0:1 Nalepka (Szczodry) 42 głową
0:2 Zawiślak (Bednarz) 58 głową
1:2 Michota 87
NKP Podhale: Styrczula – Hajdara (81 Kawula), Nakrosius, Jakubowski – Rubiś (57 Niedziałkowski), Purcha (69 Grzebieluch), Karmański, Turek (57 Kozarzewski), Michota – Antkowiak, Płatek (69 Wołoszyn). Trener Tomasz Kuźma.
Wisłoka: Kramarz - Bednarz, Cabała, Grasza – Smoleń (32 Kulon), Iwanicki, Łanucha, Siedlecki, Szczodry (55 Rachfalik) - Zawiślak, Nalepka (85 Żmuda). Trener Bartosz Zołotar.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Maciej Gębacz