Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Lubań Maniowy – Barciczanka Barcice 2:2 (0:1)
0:1 Stanczak 44
1:1 Hutyria (Jandura) 62
1:2 Kurzeja 70
2:2 Duda 78 z rzutu wolnego
Lubań: Lipka – Jan Chlipała, Zaika, Bałos, Bryja (60 Hutyria), Sobuś, Jandura, Duda, Pluta (80 Charniauski), Magdziarczyk (46 Firek), Kasperczyk
Barciczanka: Jerzy Chlipała – Varela, Zawiślan, Basta, Mlonzi (88 Oleksy), Maślejak (86 Bembenik), Gryźlak, Stanczak, Martuszewski, Zygmunt (70 Kumor), Kurzeja
Kontrowersyjna czerwona kartka, którą w 27 minucie gry obejrzał Zaika mocno skomplikowała sytuację maniowian. Gospodarze na domiar złego stracili gola do szatni i w drugiej połowie czekało ich arcytrudne zadanie w walce o punkty. Góralski charakter nie zawiódł, a wyrównanie po przerwie mocnym strzałem zapewnił Hutyria. Od 70 minuty Lubań ponownie musiał odrabiać straty, a gola na wagę remisu kapitalnym strzałem z rzutu wolnego dał Duda.
Dalin Myślenice – Wierchy Rabka – Zdrój 2:0 (0:0)
1:0 Przetocki 47 po rzucie wolnym
2:0 Kęska 50
Dalin: Krzyżanowski – Chochliński, Rachfał, Kowalski, Przetocki, Kęska (61 Ponomarenko), Dara, Szifer (70 Jędrzejowski), Cienkosz (67 Czarnecki), Sobala (76 Ładyga), Supel
Wierchy: Żuk – Pragnący, Porębski (5 Motłoch), Burnat (80 Czech), Styrczula, Kornaś, Fujak, Sobek, Pająk, Szczepański (58 Sieg), Wydra (75 Domek)
Zaczęło się fatalnie dla rabczan, bo od kontuzji Jakuba Porębskiego już w pierwszej minucie spotkania. Ostatecznie defensor Wierchów, który został trafiony przez rywala w głowę, został odwieziony karetką do szpitala. W obozie gości, najlepszą okazję na zdobycie bramki w pierwszej połowie miał Michał Sobek. Jego uderzenie z rzutu wolnego zmierzające w okienko, zdumiewająco obronił golkiper Dalinu. Po przerwie gospodarze prezentowali się znacznie lepiej i szybko objęli prowadzenie. Uderzenie z rzutu wolnego wykonywanego w 47 minucie zdołał sparować Żuk, jednak przy dobitce bramkarz Wierchów nie miał najmniejszych szans. W 50 minucie wynik spotkania ustalił były gracz rabczan – Kacper Kęska.
- Sędzia Cygan z Tarnowa zapomniał o odpowiedzialności, oraz o tym, że futbol to nie MMA. Już w pierwszej minucie zawodnik Dalinu Myślenice kolanem zmasakrował twarz Bartłomieja Porębskiego, który karetką pogotowia został przetransportowany do szpitala w Myślenicach. Sędzia pod presją trenera pokazał za ten faul...żółtą kartkę. Pierwsza połowa pod naszą kontrolą z kilkoma celnymi strzałami. Niestety głową nie wyszliśmy z szatni i otrzymaliśmy po przerwie dwa szybkie ciosy. Następnie sędzia popełnił kolejne dwa rażące błędy. Po zagraniu ręką w polu karnym nie odgwizdał rzutu karnego, następnie za faul wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Burnata pokazał jedynie żółty kartonik. Rzut karny obronił jeszcze Vasyl Żuk. Niestety sytuacja z początku spotkania pokazała, że nie każdy arbiter umie podjąć decyzje zgodne z duchem sportu. Zawodnicy podnieśli się po środowej porażce z Orawą Jabłonka i walczyli jak równy z równym. Zabrakło znowu chłodnej głowy i nieco więcej doświadczenia. - ocenił Kierownik Wierchów Jakub Kurek.
Orzeł Ryczów – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (2:0)
1:0 Mizia 27
2:0 Bociek 28
Orzeł: Dyrga – Surówka (46 Gołąb), Wojtysko (46 Ciećko), Smagło, Para, Szewczyk (67 Lisovenko), Bociek, Garzeł, Pyciak, Mizia (67 Kopczak), Lampart
Watra: Kobal – Gruszecki (46 Bigos), Sławecki, Kociołek, Łukaszczyk, Zębala, Płonka (85 Lupa), Lutsenko, Konieczny, Masłowski, Dudek
Gospodarze ustawili sobie to spotkanie między 27, a 28 minutą gry. Dwa szybkie ciosy dały spory komfort zawodnikom Orła, którzy utrzymali korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego.
kk/
0:1 Stanczak 44
1:1 Hutyria (Jandura) 62
1:2 Kurzeja 70
2:2 Duda 78 z rzutu wolnego
Lubań: Lipka – Jan Chlipała, Zaika, Bałos, Bryja (60 Hutyria), Sobuś, Jandura, Duda, Pluta (80 Charniauski), Magdziarczyk (46 Firek), Kasperczyk
Barciczanka: Jerzy Chlipała – Varela, Zawiślan, Basta, Mlonzi (88 Oleksy), Maślejak (86 Bembenik), Gryźlak, Stanczak, Martuszewski, Zygmunt (70 Kumor), Kurzeja
Kontrowersyjna czerwona kartka, którą w 27 minucie gry obejrzał Zaika mocno skomplikowała sytuację maniowian. Gospodarze na domiar złego stracili gola do szatni i w drugiej połowie czekało ich arcytrudne zadanie w walce o punkty. Góralski charakter nie zawiódł, a wyrównanie po przerwie mocnym strzałem zapewnił Hutyria. Od 70 minuty Lubań ponownie musiał odrabiać straty, a gola na wagę remisu kapitalnym strzałem z rzutu wolnego dał Duda.
Dalin Myślenice – Wierchy Rabka – Zdrój 2:0 (0:0)
1:0 Przetocki 47 po rzucie wolnym
2:0 Kęska 50
Dalin: Krzyżanowski – Chochliński, Rachfał, Kowalski, Przetocki, Kęska (61 Ponomarenko), Dara, Szifer (70 Jędrzejowski), Cienkosz (67 Czarnecki), Sobala (76 Ładyga), Supel
Wierchy: Żuk – Pragnący, Porębski (5 Motłoch), Burnat (80 Czech), Styrczula, Kornaś, Fujak, Sobek, Pająk, Szczepański (58 Sieg), Wydra (75 Domek)
Zaczęło się fatalnie dla rabczan, bo od kontuzji Jakuba Porębskiego już w pierwszej minucie spotkania. Ostatecznie defensor Wierchów, który został trafiony przez rywala w głowę, został odwieziony karetką do szpitala. W obozie gości, najlepszą okazję na zdobycie bramki w pierwszej połowie miał Michał Sobek. Jego uderzenie z rzutu wolnego zmierzające w okienko, zdumiewająco obronił golkiper Dalinu. Po przerwie gospodarze prezentowali się znacznie lepiej i szybko objęli prowadzenie. Uderzenie z rzutu wolnego wykonywanego w 47 minucie zdołał sparować Żuk, jednak przy dobitce bramkarz Wierchów nie miał najmniejszych szans. W 50 minucie wynik spotkania ustalił były gracz rabczan – Kacper Kęska.
- Sędzia Cygan z Tarnowa zapomniał o odpowiedzialności, oraz o tym, że futbol to nie MMA. Już w pierwszej minucie zawodnik Dalinu Myślenice kolanem zmasakrował twarz Bartłomieja Porębskiego, który karetką pogotowia został przetransportowany do szpitala w Myślenicach. Sędzia pod presją trenera pokazał za ten faul...żółtą kartkę. Pierwsza połowa pod naszą kontrolą z kilkoma celnymi strzałami. Niestety głową nie wyszliśmy z szatni i otrzymaliśmy po przerwie dwa szybkie ciosy. Następnie sędzia popełnił kolejne dwa rażące błędy. Po zagraniu ręką w polu karnym nie odgwizdał rzutu karnego, następnie za faul wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Burnata pokazał jedynie żółty kartonik. Rzut karny obronił jeszcze Vasyl Żuk. Niestety sytuacja z początku spotkania pokazała, że nie każdy arbiter umie podjąć decyzje zgodne z duchem sportu. Zawodnicy podnieśli się po środowej porażce z Orawą Jabłonka i walczyli jak równy z równym. Zabrakło znowu chłodnej głowy i nieco więcej doświadczenia. - ocenił Kierownik Wierchów Jakub Kurek.
Orzeł Ryczów – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (2:0)
1:0 Mizia 27
2:0 Bociek 28
Orzeł: Dyrga – Surówka (46 Gołąb), Wojtysko (46 Ciećko), Smagło, Para, Szewczyk (67 Lisovenko), Bociek, Garzeł, Pyciak, Mizia (67 Kopczak), Lampart
Watra: Kobal – Gruszecki (46 Bigos), Sławecki, Kociołek, Łukaszczyk, Zębala, Płonka (85 Lupa), Lutsenko, Konieczny, Masłowski, Dudek
Gospodarze ustawili sobie to spotkanie między 27, a 28 minutą gry. Dwa szybkie ciosy dały spory komfort zawodnikom Orła, którzy utrzymali korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego.
kk/
