W 5 minucie doliczonego czasu gry Podhale straciło gola na 2:2 i pozostaje jedyną drużyną, która nie wygrała meczu na boisku w dziesięciu kolejkach! Rywal zachował się tak jak bezwzględny kłusownik, który nie ma litości dla tropionej zwierzyny.
Pozytyw jest taki, że wreszcie, po 830 minutach przełamał się najlepszy snajper poprzedniego sezonu Antkowiak. Mimo, iż KSZO wpakował dwukrotnie piłkę do bramki, to okazało się za mało, by wygrać. Natomiast 234 minuty przyszło kibicom Podhala czekać na gola ulubieńców. Drugi pozytyw to taki, iż Podhale pod wodzą nowego trenera jeszcze nie przegrało, ale ciągle brakuje wygranej. Niestety wszystko inne zniechęca do oglądania Podhala. Chcąc ukarać dzieci za niesubordynację, zamiast stosować kary cielesne, wystarczy puszczać mecze Podhala na okrągło. Nie mam też wątpliwości, że takie seanse były nawet dla więźniów gorsze niż kara chłosty.
Z KSZO Podhale miało inicjatywę przez większą część spotkania, ale nic z niej nie wynikało. Dośrodkowania nie znajdowały adresata, była bojaźń przed szesnastką co zrobić z piłką. Wszystkie zagrania nie w tempo i czytelne dla przeciwnika, który nie miał problemów z rozbijaniem ataków. Krótko mówiąc, mecze z udziałem nowotarżan w tym sezonie nie są emocjonujące, nudne jak przysłowiowe flaki z olejem. Jak powiedział jeden z kibiców: „ oglądanie ich popisów, to strata dwóch godzin”. Trudno się dziwić, że kibiców coraz mniej odwiedza stadion. Nie będę się sprzeczał, czy mecz obejrzało, nie licząc fanów przyjezdnej drużyny, 100 czy tylko 50. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, bo która z tych liczb jest prawdziwa, to frekwencja jest porażająca. A przecież fani są dwunastym zawodnikiem.
Dotychczas mocnym punktem zespołu z Nowego Targu był bramkarz, ale chyba zaczyna równać do kolegów. W sobotę nie miał najlepszego dnia. Kilka jego interwencji wywoływały ciarki na skórze, a po jednym z kiksie goście cieszyli się ze zdobyczy bramkowej.
Nieudany jubileusz
Kolejka obfitowała w gole. Padło ich 39 na ośmiu boiskach, czyli średnio 4,9 gola na mecz! Trzy mecze zakończyły się z siedmioma bramkami. Efektowne zwycięstwo odniosła ekipa Sławomira Peszki. To druga jego wygrana w lidze. Rozwinęła skrzydła w drugiej połowie. Po pierwszych trzech kwadransach nie zanosiło się na pogrom tarnowian. Wysoka przegrana „Jaskółek” przypadła dokładnie w 95 rocznicę założenia klubu.
Nie wiedzie się ostatnio KS Wiązownicy na wyjazdach. Nie dość, że przegrywa, to traci multum bramek. W sobotę zespół trenera Waldemara Warchoła został rozbity przez Czarnych.
Długo Avia nie mogła przełamać rywala. Zaczął się rysować kolejny czarny scenariusz na wyjeździe. Jednak po szalonej końcówce żółto-niebiescy pokonali rywali. Bohaterem został Paluchowski, zdobywca dwóch goli. „Paluch” po 10 występach ma na koncie 10 bramek. Średnia jeden gol na mecz, nieźle.
Siarka pierwszy raz w tym sezonie przegrała przed własną publicznością. Skalp im zerwała drużyna z Białej Podlaskiej.
Świdniczanka była faworytem derbów. W końcu, w ostatnich tygodniach była w gazie i wygrała trzy razy z rzędu. Długo wszystko przebiegało zgodnie z planem miejscowych. W 47 minucie Morenkow podwyższył na 2:0 dla Świdniczanki i wydawało się, że jest po derbach. Orlęta miały jednak swoje plany. Drużyna Marcina Popławskiego mimo trudnej sytuacji się nie poddała i w końcówce niespodziewanie wydarła rywalom trzy punkty. Biało-zieloni pierwszy raz w tym sezonie zgarnęli pełną pulę.
Dwa trenerskie debiuty
Odnotować należy dwa trenerskie debiuty. „Nowe miotły” ruszyły do akcji, a kibice liczyli, że zmiany pomogą ich ulubieńcom. Trudnej misji w Krośnie podjął się Kamil Witkowski (zastąpił Dariusza Lianę). Jego misja nie powiodła się. Drużyna Grzegorza Bonina dostarcza sporej dawki emocji. Biało-zieloni przegrywali w Krośnie już 1:3. A mimo to zgarnęli pełną pulę. A to oznacza, że podopieczni Bonina w sześciu ostatnich występach zanotowali pięć wygranych i jeden remis.
W Sieniawie schedę po Arkadiuszu Baranie przejął Robert Chmura i ten mógł się cieszyć ze zwycięstwa, mimo iż jego zespół źle rozpoczął, od straty gola.
Czarni Połaniec – KS Wiązownica 6:1 (3:1)
Bramki: Wiktor 19, Gębalski 38, Guca 45+2, Banik 48, Misztal 64, Lak 88 – Rak 33
Wieczysta Kraków – Unia Tarnów 6:1 (1:1)
Bramki: Fidziukiewicz 20, 60, Torres 62, 67, Knasmullner 48, Bis (samobójcza) 57 – Asmelash (samobójcza) 44.
Star Starachowice – Avia Świdnik 1:2 (0:0)
Bramki: Wcisło 50 – Paluchowski 79, 85
Karpaty Krosno – Chełmianka Chełm 3:4 (2:1)
Bramki: Hudzik 15, Król 29, Pczakadze 49 – Nowak 7, Korbecki 69, Mroczek 76, 90.
NKP Podhale Nowy Targ – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (1:0)
Bramki: Antkowiak 37, 72 - Kołaczek 54, Mazurek 90+5
Siarka Tarnobrzeg – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:0)
Bramki: Pigiel 70, 86 k
Świdniczanka Świdnik – Orlęta Radzyń Podlaski 2:3 (1:0)
Bramki: Zuber 41, Morenkow 48 – Korolczuk 61, Szymala 77 k, Bożym 80.
Wiślanie Jaśkowice – Garbarnia Kraków odwołany z powodu złego stanu boiska.
Sokół Sieniawa – Wisłoka Dębica 3:1 (1:1)
Bramki: Kwaczreszwili 38, Batjuszyn 55, Kiełbasa 64 - Cabała 33
1 | Wieczysta | 10 | 21 | 32-15 | 7 | 0 | 3 |
2 | Avia | 10 | 21 | 27-13 | 7 | 0 | 3 |
3 | Chełmianka | 10 | 19 | 18-17 | 6 | 1 | 3 |
4 | Czarni | 10 | 18 | 25-18 | 5 | 3 | 2 |
5 | Siarka (s) | 10 | 17 | 16-8 | 5 | 2 | 3 |
6 | Garbarnia (s) | 9 | 17 | 14-9 | 5 | 2 | 2 |
7 | Podlasie | 10 | 16 | 12-7 | 4 | 4 | 2 |
8 | KSZO 1929 | 10 | 16 | 15-11 | 5 | 1 | 4 |
9 | Star (b) | 10 | 15 | 17-8 | 4 | 3 | 3 |
10 | Świdniczanka (b) | 10 | 14 | 18-16 | 4 | 2 | 4 |
11 | Unia | 10 | 12 | 14-18 | 3 | 3 | 4 |
12 | Wiślanie (b) | 9 | 11 | 16-15 | 3 | 2 | 4 |
13 | KS Wiązownica | 10 | 10 | 14-27 | 2 | 4 | 4 |
14 | Podhale | 10 | 9 | 10-15 | 1 | 6 | 3 |
15 | Wisłoka | 10 | 9 | 10-19 | 2 | 3 | 5 |
16 | Orlęta | 10 | 8 | 8-16 | 1 | 5 | 4 |
17 | Sokół | 10 | 7 | 8-27 | 2 | 1 | 7 |
18 | Karpaty (b) | 10 | 5 | 6-21 | 1 | 2 | 7 |
Awans – 1 miejsce
Spadek zespoły z miejsc 15-18
Stefan Leśniowski