Podhale na początku drugiej tercji grało w przewadze i Wielkiewicz w stylu lacrosse zdobył gola. To jego drugie trafienie w taki sposób. Pierwszy raz tej sztuki dokonał 13 grudnia 2020 roku w meczu MHL MMKS Podhale – Zagłębie Sosnowiec. Dzisiaj to powtórzył. Czarował za bramką jastrzębian, by zagrać go przed bramkę do partnera, ale żaden mu nie wychodził na pozycję. Widać było, że ma w zamyśle, by spróbować trudnej sztuczki. Niczym jajeczko na łyżeczce położył krążek na łopatce kija, i w końcu to zrobił! Włożył krążek bramkarzowi pod poprzeczkę. Za moment Podhale ponownie miało liczebną przewagę, ale jej nie wykorzystali, by powiększyć prowadzenie. Nie zrobili tego również rywale Podhalan. Jastrzębianie byli bardzo rozkojarzeni w defensywie i w 32 minucie dali sobie odebrać krążek pod bandą we własnej tercji. Themar natychmiast odegrał go do Szczechury, a ten za moment utonął w objęciach kolegów. Jastrzębianie nie spasowali i zniżyli prowadzenie Podhalan do dwóch bramek. Iżycky wygrał pojedynek sam na sam.
Goście rozpoczęli od ataku trzecią tercję, ale nic z tego ataku nie wyszło. Więcej Rajamaki stracił krążek na rzec Paranicy, ale ten nie zdołał pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam. Przyjezdni nacierali, robili dużo szumu w ataku, ale bez konkretnego efektu. 2 minuty i 27 sekund przed końcem tercji przyjezdni wycofali bramkarza i grali w szóstkę przeciwko czwórce górali (Lindskoug kara) i zdobyli kontaktową bramkę. Jastrzębianie nadal grali bez bramkarza, ale stracili krążek i Themar posłał go do pustej bramki.
PZU Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 5:3 (2:1, 2:1, 1:1)
1:0 Bochnak (1:56)
1:1 Paś – Starzyński – Kolusz (3:58)
2:1 Wronka (11:21)
3:1 Wielkiewicz – Themar (23:06 w przewadze)
4:1 Szczechura –Cichy – Themar (31:14)
4:2 Iżacky – Szpirko – Martiszka (34:26)
4:3 Iżacky – Szpirko – Kolusz (58:10 w przewadze)
5:3 Themar – Cichy (59:05 do pustej)
PZU Podhale: Lindskoug - Mrugała, Tomasik, Wielkiewicz, Lorraine, Wronka – Kudin, Załamaj, Szczechura, Cichy, Themar –Horzelski, Słowakiewicz, Bochnak, Neupauer, Worwa – Michalski, Kamiński, Soroka, Paranica. Trener Rafał Sroka.
JKH GKS: Lacković – Viinikainen, Bagin, Urbanowicz, Szpirko, Iżacky – Wajda, Kolusz, Paś, Starzyński, Rajamaki – Górny, Martiszka, Bernhards, Arrak, Freidenfelds – Kostek, Kamieniew, Kiełbicki, Zając, Jarosz. Trener Robert Kalaber.
Na Stadionie Zimowym w Tychach kibice oglądali bardzo twarde starcie. Po pierwszej tercji było 1:0 dla miejscowych, ale w drugiej tercji świetnie zagrali goście, którzy wygrali tę odsłonę gry 3:0. Mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla Unii, a Daniel Olsson Trkulja zaliczył dublet.
W trzecim swoim meczu trzecie zwycięstwo odniósł GKS Katowice. Mistrzowie Polski tym razem pokonali u siebie Comarch Cracovię 4:1. Wszystkie bramki padły w trzeciej tercji. Bardzo ciekawe starcie oglądali kibice w Sosnowcu, gdzie miejscowi pokonali sanoczan. W trzeciej tercji dwa gole strzelił Patryk Krężołek, a zawodnicy Zagłębia wygrali ostatnią odsłonę aż 4:0.
GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim 2:4 (1:0, 0:3, 1:1)
Bramki: Ubowski 12, Pociecha 53 – Heikkinen 22, Trkulja 26, Ahopelto 27, Trkulja 60
GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:1 (0:0, 0:0, 4:1)
Bramki: Smal 43, Varttinen 51, Pasiut 52, Sokay 59 - Raska 42
Zagłębie Sosnowiec – Marma Ciarko STS Sanok 5:2 (0:0, 1:2, 4:0)
Bramki: Tyczyński 27, Nahunko 43, Krężołek 48, 49, Kozłowski 57 - Viitanen 32, Lindberg 33