29.03.2010 | Czytano: 1594

Wierny do końca życia (+zdjecia)

Gdyby ktoś, kto nigdy wcześniej nie widział żadnego meczu unihokejowego, akurat wybrał się do hali Gorców w Nowym Targu i trafił na mecz Unihoc Team – Górale Vertex w ramach Podhalańskiej Ligi Unihokeja, z całą pewnością pozostałby wierny tej dyscyplinie sportu do końca życia. Dobrze grający swe role aktorzy, nieoczekiwane zwroty toczących się w błyskawicznym tempie akcji, wreszcie zaskakująca pointa – złożyły się na obraz widowiska.

Zażarta walka zaczęła się równo z pierwszym gwizdkiem. Prowadzenie objął Unihoc Team, ale rywal szybko wyrównał. Nie popisał się bramkarz, który przepuścił strzał spod drugiej bramki! Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Vertexu. – Ich bramkarz ma dzień konia – powiedział jeden z organizatorów PLU, Jarosław Chlebda. Rzeczywiście Niedośpiał bronił jak w transie. Wyciągał takie piłeczki, że aż głowa boli. Miał przy tym dużo szczęścia, bo w sukurs przyszedł mu słupek, a chwilę później poprzeczka. Raz ażurowy przedmiot wybito z linii bramkowej. Za to kontry Vertexu były zabójcze. Po pierwszej połowie Górale prowadzili 4:2.

- Teraz ich rozjedziemy – zapowiadał przed rozpoczęciem drugiej części Artur Burkat z Unihoc Team. Tymczasem rywal zdobył piątego gola, ale w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Były protesty, że B. Kalata nogą ulokował piłeczkę w bramce. Sędzia nie widział, a zawodnik nie postąpił fair play i nie przyznał się. To jeszcze bardziej zeźliło Unihoc Team, który ze zdwojoną energią nacierał na bramkę rywala. Burkat, Lech i Pala dwoili się i troili. Nadal jednak szczęście było przy Niedośpiale. Ponownie piłeczka tańczyła w polu bramkowym i wydawało się, że przekroczy linię bramkową. W ostatniej chwili dopadł ją jeden z graczy i wyekspediował w pole. Ale co się odwlecze... Bramkarz rywala wreszcie musiał skapitulować. Uderzenia z dystansu okazały się lekarstwem na jego pokonanie. Cztery minuty przed końcem było 5:5 i kolejne gole wisiały na włosku. Tymczasem minutę i 55 sekund przed końcem Unihoc stracił gola. Piłeczka odbiła się od Pali i zaskoczyła bramkarza. Wydawało się, że jest po meczu, ale Unihoc jeszcze raz poderwał się do walki i 52 sekundy później doprowadził do wyrównania. Piłka odbiła się od poprzeczki, pleców bramkarza i wpadła do siatki.

- Dogoniliśmy ich, ale zabrakło czasu i przede wszystkim szczęścia, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – mówi Artur Burkat. – Trochę jestem zniesmaczony postawą B. Kalaty. W bardzo ważnym momencie zdobył ewidentnie gola nogą. Sędziemu powiedział, że kijem, a miał go za plecami. Wykonał ruch nogą do piłki. Zabrakło mu honoru i odwagi, by się przyznać.

W pojedynku lidera z Grafiką zanosiło się, że nie będzie emocji. Przodownik tabeli szybko objął prowadzenie 3:0 i...zaczął nadziewać się na zabójcze kontry rywala. Ten najpierw złapał kontakt 3:2, ale druga strona szybko odpowiedziała. Niemniej Borkowski był w ten wieczór niezwykle skuteczny i to za jego sprawą pierwsza połowa zakończyła się wynikiem nierozstrzygniętym. Lider dopiero w drugiej połowi przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zdobywając oba gole w pierwszych 44 sekundach. Pierwszego, gdy na ławce kar przebywał Karecki.

Ostatni mecz bez historii. „Czerwona latarnia” tabeli tylko w pierwszej połowie troszkę nastraszyła aspiranta do tytułu Elitę Blast, ale w drugiej połowie była już tylko statystą, gdy przeciwnik wykonywał wyrok.

Vertex Górale – Unihoc Team 6:6 (4:2, 2:4)
Bramki: B. Kalata 4, M. Półtorak, Podraza – Lech 3, Pala, Gąsienica, Burkat.
Vetrex Górale: Niedośpiał; Podraza, Zientara, I.Półtorak, M. Półtorak, Kos, B. Kalata, Ciapała, Knurowski, W. Kalata.
Unihoc Team: Szewczyk – Lech, Burkat, Panczakiewicz, Gąsienica, Pala.

Chupacabras – AND Grafika 6:4 (4:4, 2:0)
Bramki: Trzebunia 2, Staszel 2, M. Handzel, Rozmus – Borkowski 3, Kolasa.
Chupacabras: Ściesiński – Kwak, Bisaga, Trzebunia, Mirek, Książkiewicz, Borowicz, Rozmus, Sobuła, Staszel, M. handzel, J. Handzel.
AND Grafika: Bizub – Barszczewski, Bącol, Biegun, Borkowski, Luberda, Karecki, Kolasa, Wsolak.

Góral Team – Elita Blast 5:12 (3:4, 2:8)
Bramki: Nykaza 4, Jaróg – Dzioboń 5, Kwak 3, K. Sulka 2, Bocheński 2.
Góral team: Jędrol (Spanier) – Jaróg, Frysztak, Jędrol, Krawczyk, Klimek, Galas, P. Waligórski, Bierówka, P. Konieczko, M. Waligórski, Nykaza, K. Konieczko.
Elita Blast: Batkiewicz – R. Sulka, daniel, Kwak, dziobon, Bocheński, K. Sulka,

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Chupacabras
16
31
80-62
2
Unihoc Team
14
26
91-55
3
Freelancer Uniqe
14
25
90-82
4
Elita Blast
15
25
108-77
5
Vetrex Górale
15
22
77-77
6
AND Grafika
15
20
77-75
7
Górale Team
14
0
47-142

 Czytaj również: http://myfloorball.eu/index.php?s=news&set=143

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama