III liga. Strzelnica odpustowa (wideo + tabela)

 
Tego nie zrobili piłkarze Podhala. Były momenty, że nowotarżanie zepchnęli „Brązowych” do głębokiej defensywy, ale też raz się zapomnieli. Mający być ostoją defensywy Litwin Nakrosius niczym junior dał się nabrać na zwód Grzybowskiego i  faulował go w polu karnym. Jedenastka zdecydowała o wygraniu gości. To był nieliczny strzał w światło bramki. W pozostałych przypadkach oglądaliśmy piłkarzy na odpustowej strzelnicy. Piłkarze nie mogli trafić, by wygrać nagrodę.
 
Sympatyków Podhala martwi  postawa zespołu. Nie ma stylu, nie potrafi kreować sytuacji. Potrafi mieć przewagę jak z Grabarnią, bo rywal na to pozwolił, ale już tego nie potrafi wykorzystać. Przyznam się, że to był kolejny mecz tej rundy, który mnie zmęczył. Nawet nie chcę komentować gry konkretnych zawodników, bo piach gra cały zespół. Na boisku nie ma lidera, który porwałby zespół. Choćby w takich momentach jak traci się gola i pozostało jeszcze ponad półgodziny gry, a więc jeszcze sporo na odrobienie strat, a nawet na odwrócenie losów spotkania. Tymczasem od straty gola górale nie potrafili skonstruować akcji, a co dopiero mówić o zagrożeniu bramki rywala. Odnosiłem wrażenie, że się poddali. Zespołowi brakuje góralskiego charakteru. Trener Podhala nie mógł prowadzić drużyny za czerwoną kartkę w poprzedniej kolejce, ale czy pomógł by stojąc przy ławce. W końcu  ta drużyna to  jego projekt. Ten zespół gra na razie nijako, niechlujnie w rozegraniu, elektrycznie.
 
Po meczu nowotarżanie mieli powody do radości, bo zainkasowali trzy punkty walkowerem po sobotnim  meczu z Wiślanami (na boisku 1:1). Drużyna z Jaśkowic przekroczyła limit zmian. Szkoda, że na boisku nie potrafili wykazać swojej wyższości.
 
NKP Podhale Nowy Targ – Garbarnia Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: Klec  (58 k)
 
 Po trzech wygranych z rzędu, niespodziewanie pierwsze punkty straciła Avia. Zresztą, nie tylko punkty, ale i fotel lidera. Drużyna Łukasza Mierzejewskiego do przerwy była lepsza o gol, od Wisłoki. Gospodarze w drugiej części zawodów przechylili szalę na swoją stronę. Było to  pierwsze zwycięstwo dębiczan  nad Avią od 15 lat.
 
Wisłoka Dębica – Avia Świdnik 2:1 (0:1)
Bramki: Zawiślak (72), Łanucha (80 k) – Paluchowski (14)
 
Siarka zrehabilitowała się po sobotniej porażce i rozbiła beniaminka z Krosna. Wynik mówi wszystko – kto rządził i dzielił na murawie. Niekwestionowanym bohaterem  był Kacper Prusiński, który trzy razy wpakował futbolówkę do bramki rywala. W ciągu kwadransa skompletował klasycznego hat-tricka.
 
Siarka Tarnobrzeg – Karpaty Krosno 7:0 (2:0)
Bramki: Prusiński (70, 82, 86), Orlik (21), Sułkowski (42 k), Kalamvokis (90+2).
 
Sokół zdobył pierwszy punkt, ale był bliski zwycięstwa.  Zabrakło tylko albo aż pięć minut.
 
Sokół Sieniawa – Orlęta Radzyń Podlaski 1:1 (1:0)
Bramki: Kwaczreliszwili (45+3) – Ostrowskij (88).
 
Hat–tricka skompletował też piłkarz Wieczystej  Maciej Jankowski. Jego drużyna  nie miała większych problemów z pokonaniem Chełmianki.
Wieczysta Kraków – Chełmianka Chełm 4:0 (1:0)
Bramki: Jankowski (14, 66, 82), Bąk (58).
 
Unia Tarnów – KS Wiązownica 2:2 (0:1)
Bramki: Wardzała (86), Sporych (90+3) – Michalik (44), Tonia (90 k).
 
Czarni Połaniec- Star Starachowice 1:1 (0:1)
Bramki: Martinez (86) – Ambrozik (39)
 
 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski  - Podlasie Biała Podlaska 2:1 (0:1)
Bramki: Mazurek (57), Jarzynka (66) – Jakóbczak (16)
 
 Świdniczanka Świdnik – Wiślanie Jaśkowice 2:2 (1:0)
Bramki: Paluch (8), Kompanicki (89) – Seweryn (69), Wiśniewski (71)
 
 

1	Wieczysta	4	9	12-6	3	0	1
2	Garbarnia (s)	4	9	10-4	3	0	1
3	Avia	4	9	8-3	3	0	1
4	Czarni	4	7	11-7	2	1	1
5	Podlasie	4	7	6-2	2	1	1
6	Siarka (s)	3	6	10-3	2	0	1
7	Wisłoka	4	6	5-9	2	0	2
8	Podhale	4	5	5-3	1	2	1
9	KS Wiązownica	4	5	5-5	1	2	1
10	Star (b)	4	5	3-3	1	2	1
11	Świdniczanka (b)	4	5	5-6	1	2	1
12	Karpaty (b)	4	5	2-8	1	2	1
13	Wiślanie (b)	4	4	9-10	1	1	2
14	Unia	4	4	5-7	1	1	2
15	KSZO 1929	4	3	4-7	1	0	3
16	Orlęta	4	3	2-6	0	3	1
17	Chełmianka	4	3	3-10	1	0	3
18	Sokół	3	1	2-8	0	1	2

 
Stefan Leśniowski