Poza wywalczonym wówczas srebrem, Polska ma w kolekcji dwa brązowe medale (2019, 2022). Polacy zdobyli też dwa medale w rozgrywkach zastąpionych przez VNL – wygrali Ligę Światową 2012, a rok wcześniej wywalczyli brąz. Dzisiaj na ich drodze do złota stanęli Amerykanie, którzy w półfinale z Włochami pokazali kosmiczną siatkówkę. Nasza reprezentacja miała już okazję zagrać z USA podczas fazy interkontynentalnej tegorocznej edycji rozgrywek. Wówczas w trzech setach lepsi okazali się zawodnicy Johna Sperawa (25:22, 25:18, 25:19). Czy biało –czerwoni znajdą sposób na kosmiczną grę ich rywali? Czy fantastyczna widownia swoim dopingiem poniesie ich do zwycięstwa? Ściany jednak nie zawsze jednak pomagały biało-czerwonym. Tym razem pomogły. Nie zawiodła biało-czerwona publiczność, która niosła siatkarzy do zwycięstwa, a na koniec mogła odśpiewać „Zawsze tam gdzie ty...” zespołu Lady Pank.
Na początku premierowej odsłony obie drużyny toczyły wyrównaną walkę. Mocną bronią okazała się zagrywka – Wilfredo Leon posłał dwa asy (129 i 133 km/h) i było 15:12. Później punktową zagrywkę dołożył jeszcze Marcin Janusz (18:15). Amerykanie złapali kontakt (20:19), ale Polacy mieli piłkę setową przy stanie 24:21. Goście obronili się w dwóch akcjach, przestrzelona zagrywka zamknęła jednak seta.
W drugiej partii, po wyrównanym początku, przewagę uzyskała reprezentacja Polski i prowadzili nawet 16:11. Wówczas jednak nastąpiły dwa ważne dla losów tej części meczu wydarzenia. Na boisku pojawił się Aaron Russell, który ożywił grę Amerykanów. W polskiej drużynie kontuzji doznał Mateusz Bieniek, który musiał opuścić boisko. Siatkarze USA szybko złapali kontakt i rozpoczęła się wyrównana walka, trwająca do ostatniej akcji. Russell dał swej drużynie piłkę setową (23:24), ale przestrzelona zagrywka rozpoczęła grę na przewagi. Atak Davida Smitha i punktowy blok rozstrzygnęły ją na korzyść naszych rywali.
Trener Nikola Grbić zareagował zmianą – Wilfredo Leona zastąpił Tomasz Fornal. Polacy zaliczyli udane otwarcie i wypracowali kilka oczek zaliczki i pewnie wygrali trzecią partie.
Polscy siatkarze z impetem weszli w kolejną partię. Niezwykle skuteczny był Łukasz Kaczmarek. Rywale nie rezygnowali, wygrali trzy akcje z rzędu (14:9), ale gospodarze utrzymywali wyraźną przewagę. W końcówce Huber dołożył punktową zagrywkę (22:16) i Polacy znaleźli się o trzy kroki od złota. Pierwszy z nich zrobił Kaczmarek, wciskając piłkę przed blokujących rywali; po chwili atakujący dołożył asa na wagę piłki meczowej, a brakujący punkt dał efektowny blok polskich siatkarzy.
Nagrodę MVP otrzymał libero reprezentacji Polski Paweł Zatorski. W drużynie marzeń VNL 2023 znalazło się czterech reprezentantów Polski. Skład uzupełniło dwóch reprezentantów USA oraz jeden Japończyk. Nagrodę MVP odebrał doświadczony polski libero – Paweł Zatorski.
Polska – USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)
Polska: Łukasz Kaczmarek, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek – Paweł Zatorski (libero) oraz Tomasz Fornal, Norbert Huber. Trener: Nikola Grbić.
USA: Matthew Anderson, Torey DeFalco, Micah Christenson, Maxwell Holt, Thomas Jaeschke, David Smith – Erik Shoji (libero) oraz Aaron Russell, Taylor Averill, Garrett Muagututia, Jake Hanes, Micah Ma'a. Trener: John Speraw.
Stefan Leśniowski, Gdańsk Ergo Arena
foto polska siatkówka