Dziwna to była liga, wiele spotkaniem nie doszło do skutku, były przekładane, a wyniki bardzo wysokie, obrazujące ogromną różnice klas rywalizujących zespołów. Szarotka trzy spotkania wygrała walkowerem – dwa z Gorzowem Wielkopolskim i jedno z Gdańskiem. Ostatni mecz ligowy rozegrała 4 marca z Absolwentem Siedlec. To ponad dwa miesiące i dlatego forma aktualnych wicemistrzów kraju była wielką zagadką przed dzisiejszą konfrontacją. Co prawda rozegrali sparing po drugiej stronie Tatr, z FBK Niżna, przegrany 6:7 po karnych, ale … To tylko mecz kontrolny. Tymczasem rywalem górali w tej fazie play off jest zespół z drugiego miejsca, który w sezonie zasadniczym dwukrotnie ich wysoko ograł ( 6:9 i 3:9). Szczególnie to drugie spotkanie w Nowym Targu, to były prawdziwe grzmoty w wykonaniu łagowian. Nic więc dziwnego, że rywal Szarotki nie ukrywa, że stanął przed ogromną szansą po raz pierwszy w historii zagrać w finale. „Wiemy, że możemy tego dokonać i jesteśmy na to przygotowani” – mówi Grzegorz Miształ.
Nowotarżanie w sezonie zasadniczym nie zawęsz grali w najmocniejszym składzie. Na dzisiejsze spotkanie zmobilizowali wszystko co mają najlepszego. Tu już nie było miejsca na półśrodki. Gra się do dwóch wygranych, a za tydzień seria przenosi się do Łochowa.
To co było w sezonie zasadniczym poszło w niepamięć. Spotkały się dwie wyrównane ekipy. Po 40 minutach na tablicy świetlnej paliły się dwie czwórki, po jednej pod nazwami drużyn. To była prawdziwa wymiana ciosów. Rozpoczęta od prowadzenia gości. Gospodarze szybko odpowiedzieli, po 14 sekundach, a potem objęli prowadzenie 2:1. Goście jednak nie odpuszczali i doprowadzili do wyrównania. To nie był koniec strzeleckiego festiwali w pierwszych 20 minutach. Na gola Pelczarskiego odpowiedzieli goście grając w podwójnej przewadze. W tej tercji i drugiej sporo było kar, ale żadna przewaga nie została już wykorzystana. W 36 minucie Olimpia kolejny raz wyszła na prowadzenie, ale przed drugą przerwą Zacher doprowadził do wyrównania. O sukcesie nowotarżan zadecydowała ostatnia odsłona, a dokładnie sama końcówka. Górale 29 sekund przed końcem trzeciej tercji zdobyli piątego gola. Rywale poprosili o czas i wycofali bramkarza. Wynik spotkania ustalił Hamrol strzałem do pustej bramki.
Gorący Potok Szarotka Nowy Targ – Olimpia Łochów 6:4 (3:3, 1:1, 2:0)
0:1 Sadolewski – Ryszawa (3:20)
1:1 Korczak – Augustyn (3:34)
2:1 D. Widurski (5:02)
2:2 Sternicki – Kaniuk (9:28)
3:2 Pelczarski – Stypuła (14:49)
3:3 Moleń – Kostrzewa (18:34 w podwójnej przewadze)
3:4 Sadolewski (35:37)
4:4 Zacher – Słowakiewicz (36:07)
5:4 D. Widurski (59:31)
6:4 Hamrol (59:46 do pustej)
Stan rywalizacji play off do dwóch wygranych: 1:0
Szarotka: Komperda (P. Fryźlewicz) – Augustyn, Ligas, Vogel, Ł. Widurski, Turwoń, Stypuła, Hamrol, Słowakiewicz, Zacher, Korczak, Żabówka, D. Widurski, Pelczarski, Jaskierski, Baczewski, Janusz, Mirga, Wojsławski. Trenerzy: Łukasz Widurski, Mateusz Turwoń i Karol Pelczarski.
Olimpia: Udziela – D. Skura, R. Guzek, Miszczuk, Moleń, Grotkowski, M. Skura, Sternicki, K. Skura, Sadolewski, Kaniuk, Chrupek, E, Guzek, Ryszawa, Kostrzewa, Skoczeń. Trenerzy: Paweł Wróbel i Janusz Sternicki.
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Maciej Gębacz