1:0 Misiura 31
2:0 Wójciak (Kęska) 40
3:0 Kęska (Pazurkiewicz) 75
3:1 Maślejak 80
Wierchy: Żuk – Gruszkowski, Górecki, Porębski, Bodziuch, Dara, Kęska, Misiura, Wójciak (72 Pazurkiewicz), Lutsenko (90 Żulewski), Florek (78 Twaróg)
Barciczanka: Mrózek – Bonalde, Zawiślan, Krupa (32 Salamon), Maślejak, Miechurski (62 Stanczak), Gryźlak, Martuszewski (80 Białowodzki), Korzym, Zygmunt, Łukasik (46 Oleksy)
Tak pewna wygrana była rabczanom bardzo potrzebna. Po słabszych występach na wiosnę, Wierchy odbudowały się na własnym stadionie, prezentując dziś pełnię swoich możliwości. Strzelanie po pół godzinie gry rozpoczął Misiura, a kolejne trafienie jeszcze przed przerwą dołożył Wójciak. Wygraną rabczan w 75 minucie przypieczętował Kęska. Goście zdołali odpowiedzieć wyłącznie honorowym golem Maślejaka.
Lubań Maniowy - Radziszowianka Radziszów 1:1 (0:0)
1:0 Skydan (Pluta) 65
1:1 Szczurek 90+5
Lubań: Sikora – Diaz, Zaika, Chlipała, Pluta, Jandura, Sobuś (87 Barnowski), Duda (83 Wróbel), Cherniauski (90 Firek), Bryja (60 Potoniec), Skydan (72 Kasperczyk)
Radziszowianka: Larysz – Czabanowski, Matyja, Wasyl (68 M. Bierówka), Danaj (85 Szczurek), Stróżyk, Bociek (72 Macek), Sosnowski (58 N. Bierówka), Serafin, Ślaski, Galos
Pierwsze 45 minut nie przyniosło klarownych sytuacji żadnej ze stron. Po przerwie pierwszy celny strzał zakończył się prowadzeniem maniowian. Podanie z bocznego sektora od Pluty, wykorzystał będący ostatnimi czasy w świetnej formie Skydan. Gospodarzy od zdobycia pełnej puli dzieliły sekundy. Niestety powtórzyła się sytuacja z ostatniej potyczki z Orłem, gdzie maniowianie stracili gola w doliczonym czasie gry. Punkt dla gości w zamieszaniu podbramkowym wywalczył Szczurek.
kk/ zdjęcia Piotr Kuczaj