Przed nią Polacy mieli miejsca tuz za podium w klasyfikacji generalnej – Tadeusz Błażusiak czwarte, Dominik Olszowy piąte. Obaj ścigają się na motocyklach Gas Gas. Błażusiak przystępował do gliwickich zawodów z dorobkiem 149 punktów, tracąc do trzeciego zawodnika Amerykanina Cody’ego Webba tylko trzy punkty.
SuperEnduro to wyścigi w hali, z przeszkodami na torze (belki, opony, mosty, odcinki kamieniste, rowy z wodą). Tor przypominał jedną praleczkę. W trakcie zawodów rywalizuje się w trzech wyścigach. W każdym można zdobyć punkty dom klasyfikacji generalnej, także trójka najlepszych zawodników w eliminacjach czasowych (tzw. super pole decydujące o pozycji zawodnika na starcie w finałowych wyścigach).
W SuperPole Billy Bolt pokazał, że nie zaprzepaści okazji do zdobycia kolejnego tytułu w swojej karierze. Był najszybszy i zdobył trzy punkty do klasyfikacji generalnej. Polacy - startowało ich czterech - nie byli w pierwszej trójce, więc w tej części zawodów nie punktowali.
W pierwszym finale Bolt - który był w nim najlepszy - i cieszył się ze zdobycia tytułu. Błażusiak stoczył zaciętą walkę o trzecie miejsce z Webbem. Ostatecznie Polak był górą i do zawodnika z USA tracił w tym momencie tylko punkt.
W kolejnym wyścigu nowotarżanin jechał przed Webbem. Jednak popełnił błąd na przedostatnim okrążeniu na przeszkodzie złożonej z dużych kamieni. W efekcie Błażusiak dotarł na metę na czwartej pozycji, zaś jego najgroźniejszy rywal do najniższego stopnia podium na drugiej. W tym momencie Amerykanin w miał 182 pkt, a „Taddy” - 177.
W ostatnim finale Polak wykorzystał, że Webb dwa razy upadł i odrobił stratę punktową do niego. - Na ostatnim okrążeniu miałem świadomość, że Webb jest z tyłu, ale nie wiedziałem, na którym miejscu. Dlatego walczyłem o jak najwyższą lokatę i wyprzedziłem jeszcze Walkera. To się opłaciło - powiedział nowotarżanin.
Ostatecznie Tadeusz Błażusiak zajął trzecie miejsce w motocyklowych mistrzostwach świata FIM w SuperEnduro. Po tytuł sięgnął Brytyjczyk Billy Bolt (Husqvarna), który wygrał ostatnią rundę w Gliwicach.
W gronie najlepszych rywalizowali trzej inni Polacy. Dominik Olszowy zajął siódme miejsce, Hubert Hyła był 13., a Damian Broniewski - 14.
Stefan Leśniowski